Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 49

Wątek: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

Mieszany widok

isica z 150 kg do 80 kg..teraz nowy... 14-10-2015, 19:35
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 15-10-2015, 06:18
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 15-10-2015, 09:45
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 01-11-2015, 21:51
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 01-11-2015, 21:53
agata55 Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 02-11-2015, 07:32
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 03-11-2015, 20:48
babbity Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 04-11-2015, 10:04
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 04-11-2015, 22:18
kajakarolinka Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 05-11-2015, 14:56
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 05-11-2015, 21:43
Fabianka87 Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 06-11-2015, 13:58
Fabianka87 Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 06-11-2015, 14:02
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 07-11-2015, 03:19
Fabianka87 Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 07-11-2015, 09:47
isica Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 09-11-2015, 17:21
kajakarolinka Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 15-11-2015, 19:22
Stella9 Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 16-11-2015, 15:55
kajakarolinka Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz... 02-12-2015, 09:52
  1. #1
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Witam
    Parę lat temu kiedy zaczynałam swoją mozolną walkę z otyłością posiadałam konto na tym portalu. Ważyłam wtedy 150 kg!!! Jakoś później o nim zapomniałam..nie wiem nawet dlaczego... dzisiaj w mojej głowie zapaliła się lampka i przyciągnęła mnie z powrotem na forum. Przez kilka lat schudłam 82 kg. I utrzymywałam stałą wage na poziomie 68-70kg. Moje ciało wygląda jak spuszczony pomarszczony balon ale i tak za nic w świecie nie chciałabym wrócić do poprzedniej wagi.....

    Ale powracając do meritum sprawy. Dlaczego wróciłam? Od trzech miesięcy wstaję codziennie rano rozpoczynam dietę.. jem małe śniadanko, skromną przekąskę i nie dużą porcję obiadu po której idę na małą siestę (straszny śpioch ze mnie). Gdy tylko się przebudzam- wstępuje we mnie potwór... zwlekam się z łóźka i nie słucham głosu rozsądku. Maszeruję wprost do lodówki i pochłaniam OGROMNE ilości jedzenia... kiedy skończę mówię sobie "To już ostatni raz". Ale po godzinie czasu nachodzi mnie na coś słodkiego... a że w domu nic nie ma bo pochłonęłam wszystko godzinę wcześniej- udaję się do sklepu. W drodze powrotnej do domu już żrem.. wracam do domu żrem...
    Wieczorem ok godziny 20:00, gdy mały idzie spać... powracam JA z poranka.. i myślę sobie jutro zacznę od początku. Kładę się spać. Ale budzę się w środku nocy z nie pohamowaną chęcią zeżarcia czegokolwiek tłustego bądź słodkiego...więc wstaję idę do tej lodówki. Nie raz ledwo widząc na oczy z zaspania... ale i tak "doczołguję się tam" na pół przytomna i coś pochłaniam- potem idę spać dalej.
    Rano następnego dnia identyczny scenariusz....
    Skutki?
    - z 68 kg przytyłam do 80 kg
    - ogromne ilości pieniędzy zostawiane w sklepie na nadprogramowe jedzenie,
    - kurcząca się garderoba...
    Od czego się to zaczęło? Mój luby pojechał na zachód w poszukiwaniu lepszego jutra.... obiecywałam sobie że jak przyjedzie nie pozna mnie bo będę taka szczuplutka.... faktycznie- nie pozna mnie... bo wyglądam jak maciora....
    A wraca za 3 tygodnie...

    Możecie krzyczeć, ostrzegać mnie ale mój pierwszy cel to schudnąć chociaż gram poniżej 70 kg do 1-wszego listopada tego roku. I to już nie żarty... choćbym miała jeździć 5 godzin na rowerze przy temperaturach 2stopniowych i padającym deszczu....
    Pozostałą 10-tkę chcę zrzucić do sylwestra prowadząc zdrową i zbilansowaną dietę, ćwicząc i chudnąc 1kg w ciągu tygodnia.

    Jak chcę to osiągnąć?
    Moje menu na najbliższe 18 dni to jajka pod przeróżną postacią, gotowane piersi z kurczaka, maślanka, kefir, jabłka, marchewka, gruszki itp. a i zapomniałabym o owsiance.
    Dodatkowo rower albo skakanka, albo jakieś ćwiczenia z płytką... na pewno co najmniej 30 minut dzienni... No i oczywiście mimo barowej pogody. trzeba ruszyć tyłek z domu i chodzić na dłuuuugie spacery.

    Trzymajcie kciuki... mam nadzieję że jutrzejszy dzień będzie inny od tych wcześniejszych....

    Jutro rano melduję się z wagą na czczo....

    P.S. A jak myślicie? Ostatni posiłek będzie grzechem?:P heh

  2. #2
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Rano wstałam... cięzko było... budzika nawet nie usłyszałam. Dobrze że babcia zadzwoniła i mnie obudziła.

    Waga z rana 79kg

    Na śniadanko spałaszowałam mleko z płatkami i piję właśnie kubek kawy z mlekiem... muszę jakoś się docucić..

    Miłego dnia.. później się odezwę

  3. #3
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Jeszcze we mnie jest moje dobre alterEGO... zjadłam jajeczko na twardo.. ale czuję ssanie w żołądku więc zjem jeszcze jedno...
    Na obiadek dzisiaj ugotowałam coś a`la krupnik..Bedziemy mieli zupke na 2-3 dni- dodałam tylko do garnka oprócz kaszy i ziemniaków ryż brązowy i przypieczoną cebulkę do smaku.
    Przepis: 3 litry wody, 3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek pora i selera, 5 ziemniaków, 200g kaszy jeczmiennej i 100g ryżu brązowego. Do smaku lisc laurowy, gałązka lubczyku, ziele angielskie, sól, troche kucharka, duuuuzo majeranku, 3 ząbki czosnku, przypieczona 1 cebula na ogniu i mała smietana 18% do zup i sosów. Wywar zrobiony ze szkieletu i 2 szyjek.
    Ostatnio edytowane przez isica ; 15-10-2015 o 10:26

  4. #4
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Około 13-tej zjadłam drugi talerz zupy- wtarłam sobie do środka jajko. W locie przegryzłam następne jajko.
    Po południu spałazowałąm 2 mandarynki i 1 duże jabłko i do tego pastę twarogową.
    Przepis na 2 porcje:
    twaróg chudy 200g, 2 jajka na twardo starte na tarce (drobne oczka), 6 plasterków chudej szynki, sól i pieprz do smaku. Odrobinę wody zeby związać konsystencję.

    Byliśmy też na ponad godzinnym spacerze.. w planach mam juz dzisiaj nic wiecej nie jeść... chyba że bardzo zgłodnieję to mam jeszcze trochę pasty i jajeczka:0)
    A póki co na dworze głucho, buro, ponuro i deszczowo. strasznie depresyjna pogoda. Mój luby ogłosił mi że nie przyjedzie na planowany zjazd za 2 tygodnie.. prawdopodobnie pojawi się chyba dopiero przed Świętami Bożego Narodzenia Oczywiście nic się nie odzywałam... nie wspominałam nawet słowa na ten temat że straszzznie mi się tęskni i wyczekiwałam z niecierpliwością na jego pierwszy urlop Ale co mi pozostaje? Uśmiechać się i udawać że zgadzam się z nim w 100% i czekać na niego...

  5. #5
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Nie mam jak odejść z dwóch powodów... nie potrafię bez niego żyć i nie mam gdzie odejść. Dosłownie. I tak kocham bo. Bo wpojono mi być z mężem na dobre i na złe.
    Ale wróćmy do diety... 1 listopad dziś. Dostałam zastrzyk napedzajacy do diety i chce to wykorzystać. A co jest powodem? Wszystkie spodnie zaczęły być za małe... macie rację. Szkoda mojej pracy... nigdy w życiu nie chciałabym ważyć znów 150kg. Pora walczyć dalej. Jutro wazenie- zaktualizuje ssuwak i zaczynam. Będzie dobrze. Musi być dobrze

  6. #6
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    I dzięki za wsparcie... szczerze? W pewnym momencie myślałam że forum umarło...

  7. #7
    Awatar agata55
    agata55 jest nieaktywny Administrator
    Dołączył
    29-09-2014
    Posty
    245
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Zgadzam się z Wami, trzeba walczyć dla samej siebie. Są chwile zwątpienia, u mnie zdarzają się bardzo często. Wtedy zastanawiam się po co to wszystko, przecież i tak nie wytrzymam długo na diecie. Każda podejmowana aktywność fizyczna kończyła się po tygodniu. Tak jest zawsze, i za każdym razem wierze, że będzie inaczej. W tym miesiącu kolejne wyzwanie. Trzymajcie kciuki


    "Schudnę... a Wam będzie żal dupę ściskał.""

  8. #8
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Widzę że nie tylko u mnie panuje słomiany zapał... pocieszające jest to że jest nas węcej i że nie jestem samam w kompulsach i szybkim odpuszczaniu samej sobie.
    Dzisiaj stanełam na wadze.. przerażenie- waga z rana 80 kg... ale mam czas-choćby chudnąć 0,5 kg tygodniowo to do lata spokojnie wejdę w bikini

    Dzisiaj dzień jajeczno szpinakowy heh Rano na śniadanko jajca a na obiad naszło mnie na jajka gotowane w szpinako- dawno ich nie jadłam... a są przepyszne- Przepis? Kostka 450g szpinaku ze śmietaną z lidla- rozmrozić i podgrzać na gazie- wrzucić do środka 2-3 jajka ugotowane na twardo pokrojone w kostkę lub plasterki. jak dla mnie trzeba dodać szczyptę soli. Pychota.

  9. #9
    isica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2015
    Mieszka w
    Głubczyce
    Posty
    35
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    Z wazeniem chce poczekać do poniedzialku chociaż nie powiem- korci mnie strasznie.


    Dziś dietkowo. W sumie 1100kcal. Byloby mniej ale wsunelam mała paczkę krakersów... O bagatela 450kcal.... zrekompensowalam to długim spacerem i brakiem kolacji.


    Jutro w pracy 11 godz... nie chce mi się.. Ale szybko zleci- zrobię swoje i do domu

    Jakieś pomysły na obiad na wynos do pracy?

  10. #10
    babbity jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-06-2005
    Posty
    263

    Domyślnie Odp: z 150 kg do 80 kg..teraz nowy cel 62kg

    pomysłu na wynoszony obiad nie podrzucę ale dziękuje za wsparcie

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •