Hej.
Co do chorób u mnke tylko byla walka z katarem. Jedybe co mnie dopadlo. Dzieciaki na szczescie jakos nie chorują. I tez teraz bylismy w Toruniu 3 dni i nie obeszlo sie bez kulinarnych wojazy hehehe. Jednakże nie codzien wyjazdy sie zdarzaja wiec wylaczylam hamulce i pofolgowalam. Na szczescie powrocilam na dobre tory wraz z powrotem. Najgorzej jest siedzieć i nic nie robic, wtedy chyba z nudów sie podjada.