-
Wychodzi na to, że nie doceniłam samej siebie Książka już przeczytana, choć słowko pochłonięta pasowałoby o wiele bardziej, spać poszłam baaaardzo późno, niedawno wstałam i o tej skandalicznej porze (dochodzi 13) jem śniadanko. Mam zamiar zagonić moją połówkę do przeczytania Pottera, w końcu muszę z kimś ją przedyskutować, a nie jestem aż taka paskuda, żeby zdradzać rozwój akcji, a działo się, że heeej Teraz dla przywrócenia równowagi sięgnę po poważne tomiszcza zalegające nam półki, przynajmniej nikt nie ośmiela się krytykować naszej biblioteki, że jest monotonna czy monotematyczna
Dzisiaj zaś dostałam drugą z oczekiwanych paczek, a w niej była ... WAGA Tak, tak, skusiłam się. To czekanie przez półtora miesiąca, te nerwy przed wizytą, czy waga w ogóle drgnie... Nie sądzę, żeby kusiło mnie częste ważenie, planuję co tydzień, ale nie w środę, raczej poniedziałek albo niedziela jako koniec tygodnia i początek nowego, jeszcze się zastanowię. Dzisiaj weszłam na nią, to oczywiste, że musiałam sprawdzić. Pokazała mniej niż lekarska, o kilogram, mam nadzieję, że to woda, a nie błąd w pomiarach. Ale przynajmniej oznacza to, że mam duże szanse na zdementowanie czarnowróżych przepowiedni mojej endo o chudnięciu 1-2 kg na 6 tygodni, wierzę w moją trójkę (czwórka jeszcze nieśmiało się chowa ).
Tłuszczu mam w sobie 39.6 (on będzie sprawdzianem chudnięcia), wody 41.4 - mało, moja połówka pokręciła z wyrzutem głową (rzekomo piję za mało), więc obawiam się, że będę miała wciskane dodatkowe butle, choć nie wiem, czy do takich zachowań ma prawo osoba mająca zaledwie 5% więcej wody ode mnie Aha, to waga Adria firmy Soenhle kosztująca skandalicznie dużo, ale mnie udało się ją zdobyć za pół ceny z gwarancją na 3 lata.
Dum, wstyd się przyznać, ale nie wiem, co ci doradzić. Jak mój brat wróci z nadmorskich wojaży wypytam sie go o jakieś miłe knajpki, a właściwie to jego dziewczynę, na guście mojego brata lepiej nie polegać Ja sama wolę włóczyć się po okolicy - mieszkam na Ślichowicach, mam wspaniały kamieniołom, górki, Karczówkę, dzikie pola i nawet lasy w okolicy, dnia nie starczy, żeby to wszystko obejść, więc rozrywka na całe wakacje zapewniona. Kadzielnia, Wietrznia też są warte obejrzenia, okolice Kielc (na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] pod hasłem "Warto odwiedzić" są bardzo dobre opisy i wskazówki). Lubię chodzić do Echa, skusić sie na lody, skoczyć do kina ALe można też włóczyć się po mieście, chodzić, gdzie nogi poniosą - odpocząć na pysznej kawie w "Pożegnaniu z Afryką" na Leśnej zdaje się, w kawiarni Bilklego, czy wiedeńskiej na Paderewskiego... Może choć trochę ci to pomoże, a uprzedzając wątpliwości przyznam, że mieszkam w Kielcach od 26 lat
-
Hej Moominku
no to widzę, ze Harry zawładnął Tobą hihi.. tak zachęcasz, ze może się skuszę i kiedyś przeczytam. Bo przyznam się, ze z dystansem podchodzę do tej serii i żadnej nie czytałam..
gratuluję zakupu - na pewno będzie ta nowa waga baaaaaaaardzo pomocna
fajnie tez, ze pokazała kilogram mniej!! suuuuuuuuuuuuper
pozdrawaim Cię gorąco i życzę miłego dnia
-
hej dziewuszki
moominq dzięki za propozycje, mam nadzieje że uda nam się niebawem je wprowadzić w życie, dziś właśnie przeszłam przez Echo..strasznie chciałam sobie kupić jakiegoś ciucha,ale to tylko spowodowało u mnie totalną załamę..bo jak ma sięza duzo tu i tam, to zawsze jest problem z rozmiarem,a jak rozmiar jest już całkiem do przyjęcia to na wieszakach wisi takie szkaradztwo że nie ma tego jak na tyłek włożyć...chyba że ja mam jakiś spatrzomy pogląd na ciuchy...
sama też zastanawiam się nad kupnem wagi..ale póki co tylko sobie o tym pomyślę
pozdrawiam serdecznie życząc miłego popołudnia/wieczoru
-
Witaj Moomin!
Ja o tej osemce na przodzie juz zaczełam marzyc (chyba własnie do mnie dotarło że nareszcie mam wynik dwucyfrowy ). A może by tak na pździernki zaplanować tą 8? Myślisz że sie uda - nie mówie że na początku ale może pod koniec by się udało
A w listopadzie ja i moja poloweczka mamy urodzinki to moze jakiś taki prezencik sobie zmajstrujemi (taki kopiący od środka )
pozdrawiam
PS. Ty tego Harrego to po angielsku czytalas?
-
Witajcie
Własnie zajadam śniadanko, jakieś straszne pustki w lodówce, ledwo znalazłam coś sensownego do położenia na kromkę, co oznacza tylko jedno - najwyższy czas wybrać się na zakupy. Na szczęście miałam jeszcze grahamkę, pocięłam ją na trzy kromki (61 g), do tego nieco sera żółtego (no dobrze, nieco więcej niż nieco - 29 g), mnóstwo ogóreczków małosolnych i pomidora - razem 266 kcal. Nawet za mało, bo wg emrkowej rozpiski (a właściwie dietetyczki emkr) powinnam na śniadanie pochłonąć 300 kcal, a co gorsza późna już pora (dochodzi 11, zegar na forum jak zwykle wariuje), nie wiem, czy zdołam wcisnąć dzisiaj jeszcze 4 posiłki. Na pewno na obiad będę miała naleśniki, a to już prawie 450 kcal, na kolację zrobię sałatkę grecką, gdzie kalorycznie poratuje mnie feta i ... kukurydza, może skuszę się na jakieś owoce?
Codziennie chodzimy na spacery, dlugie, w miarę szybkie (to znaczy dla mnie szybkie, nie wiem, jak dla innych ), włóczymy się wchodząc i schodząc z górek przez blisko dwie godziny, a to tylko dlatego, że nie mogę się zmusić do ćwiczeń i w swoim pokręconym umyśle przekonałam samą siebię, że o wiele lepszy i zdrowszy jest ruch na świeżym powietrzu, którego tutaj na szczęście nie brakuje. To po pierwsze, a po drugie, kiedy moja połówka zniknie (rozpaczliwe chliiiip) nie będę spacerować, przynajmniej nie aż tyle, ponieważ nie lubię sama się włóczyć, jedynie śliczna jesienna pogoda (a dla mnie śliczna jest zarówno złota jesień, jak i ta pełna deszczu i chlapy) może mnie wyciągnąć na krótkie spacery
Co jeszcze? Aha, obcięłam włosy, na krótko, i nawet się sobie podobam, znajomi i bliscy jeszcze nie widzieli mnie, czekam zwłaszcza na opinię mamy i babci, zaś zdanie mojej połówki, jako osoby nieobiektywnej i ślepo we mnie zapatrzonej, nie liczy się ani trochę*, ale i tak miło usłyszeć, że wyglądam ślicznie Włożyłam trzy letnie bluzki, których NIGDY nie miałam na sobie Kupowałam, trzymałam, bo podobały mi sie kolorystycznie, ale do tej pory nie mogłam ich nawet na siebie wcisnąć, nie obciskały się, a wręcz zwijały. Teraz zaś mogę w nich swobodnie chodzić, co prawda bez kamizelki jeszcze się nie odważyłabym, ale i tak jestem przeokropnie zadowolona
Przyznam się, że weszłam dzisiaj na wagę, jakoś żal mi się zrobiło, że taka śliczna i zgrabna, a tak samotnie i nieużywanie sobie stoi Nie panikuję, nie przejmuję się i nie będę przejmować wahaniami, chyba uodporniło mnie na to to półtoramiesięczne czekanie oraz używanie bardzo rozchwianych wag znajomych, jak na razie mam po prostu frajdę ze sprawdzania nowego, tak fikuśnego sprzętu.
Aniu, nie jestem pewna, czy spodobałby ci się Potter, ot, takie miłe czytadło, mające szczególny urok dla kogoś, kto uwielbia fantastykę i wychował się na książkach o magii i czarodziejach. Jeśli chciałabyś po raz pierwszy poczytać coś z tego gatunku, poleciłabym ci coś ciekawszego mającego większe szanse na przekonanie cię do tego rodzaju książek
Dum, znam ten ból, albo rozmiary niemal na dzieci, albo jakieś koszmarne namioty Rzadko udaje mi się coś kupić w Kielcach, w większych miastach są już sklepy z dużymi rozmiarami ubrań, które nie odstraszają swoim wyglądem, można też w sklepach wysyłkowych (ja lubię Ullę Popken, czasami ma naprawdę fajne rzeczy), generalnie trzeba się pomęczyć, żeby ładnie wyglądać
Emkr, oczywiście, że po angielsku, polska wersja pojawi się pewnie dopiero w okolicach świąt, a tak nie muszę czekać, a i język sobie podszlifuję, podwójna korzyść Co do ósemki na wadze w październiku - czemu ma się nie udać??? To przecież trzy miesiące, aż TRZY miesiące, na pewno obie zejdziemy poniżej dziewięćdziesiątki, zwłaszcza ty, mająca taką motywację, bo przecież, kiedy pojawi się maluszek nie będzie mowy o odchudzaniu - będę mocno trzymała wszystkie wirtualne kciuki, żeby wam się udało
*oczywiście żartuję, kochanie
-
To ja raz jeszcze Właśnie wytypowałam podejrzanego w sprawie o przeczyszczenie moich jelit, a dokładnie podejrzaną - zieloną herbatę. Tak, tak, tę niewinną, zdrową, powszechnie zalecaną herbatę. W poniedziałek miałam koszmarną biegunkę, we wtorek i wczoraj spokój, dzisiaj musiałam w szybkim tempie wracać z zakupów i cały czas zastanawiałam się, czym się różniły ostatnie dni i dzisiejszy od poniedziałku. Sery jadłam, mleka nieco w kawie też, lodów zero - dzisiejsze jedzonko z poniedziałkiem łączyła jedynie zielona herbata, wypiłam szklankę, zalałam raz drugi i znowu wypiłam... Właściwie chciałabym mieć rację, mogłabym wtedy świadomie wpływać na pracę jelit bez konieczności uciekania się do ziółek czy już bardziej chemicznych pigułek Jutro zaparzę do śniadania tak samo, jak zrobiłam dzisiaj i ostatecznie się przekonamy...
-
Hi Moominek. Nie wiem, dlaczego nie dostawałam powiadomianie o Twoim wąteczku, a tu się tyle dzieje. Cieszę się, że masz tyle radości w sobie. Z pewnością slicznie wyglądasz w tych nowych (nowo-starych) bluzeczka i w krótkich włosach.
Mnie też by się przydała taka waga, ale najpierw chcę kupić sobie wagę kuchenną elektryczną, bo teraz wszystko obliczam na oko i tracę mnóstwo czasu, aby dowiedzieć się przykładowo, ile to jest sześć pieczarek z kilograma. Podpowiedz mądra osóbko, jaką mam kupić, cena może być wyższa, byleby była funkcjonalna i dobra.
"Listę parszywej 13" napisałam Ci w moim wąteczku, ale ostrzegam to same kuszenia.
-
Wiesz, bella, nie wiem, czy wyglądam ślicznie, ale tak właśnie się czuję, a to przecież jest najważniejsze
Parszywą trzynastkę przejrzałam, zostałam zszokowana i skuszona - pieczona kiełbaska zapachniała mi nieziemsko, może zrobię mojej połówce i wezmę kawałeczek dla siebie
Jeśli tylko masz trochę wolnych pieniędzy, koniecznie kup wagę kuchenną - nieoceniona przy liczeniu kalorii, bez niej nie dałabym sobie rady. Przejrzałam pod tym kątem allegro, [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wydaje się być dobra, tania i ładna, sprzedawca zaś wiarygodny. Moja połówka wyszukała jeszcze [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witaj Moominku :P :P :P
zastanowiło mnie to co napisałaś o skutkach zielonej herbaty .
Bowiem ja piję zieloną herbatę kilka razy dziennie i nie spotykają mnie takie "niespodzianki"
Sprawdź skład - o ile masz jeszcze opakowanie - bo być może jest ona mieszanką z jakimś przeczyszczającym ziółkiem
A a'propos wag. Te, które tu zaananosowałaś są super, zwłaszcza ta z pomiarami nie tylko wagi produktu, ale i ilości białek, tłuszczy, węgli i nawet cholesterolu.
Chyba poszukam sponsora
Serdeczności, paaaaa :P :P :P
-
Dzięki Moominek za namiary na wagę, o taką mi własnie chodziło.
Ależ uprawiaj prywatę na moim wąteczku, mnie to bardzo pomaga. Bardzo mi dziś pomogłaś.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki