Wątek: Wirtualny "Club XXL"!

Ciesze sie, ze Trycka jest nadal z nami
Pol kilo w tydzien to chyba nie jest zle! Jesli bysmy w takim tempie chudly
to po roku bysmy byly szczuplejsze o ok. 24 kilo. Pewnie bez jojo.

Przyznam, ze ja nie wyobrazam sobie siebie szczuplejszej o 24 kg...
Jest to dla mnie niewyobrazalne.

heh... ja od poniedziałku żyłam w postanowieniu, że zjem przynajmniej kilka faworków, które moja babcia zapowiedziała, że upiecze
i co?? i w ostatniej chwili załadowałam pół wielkiego półmiska faworków, pojechałam prawie na drugi koniec trójmiasta i z uśmiechem na ustach wręczyłam mojemu kochaniu
więc znów złamałam moje żelazne postanowienie - zamiast się nawpylać - nie złamałam zasad diety

dziewczyny! musze sie wam pochwalic! moj przeszlo trzymiesieczny trud zaczyna miec wymierne efekty! przez ostatnie trzy miesiace (i dwa dni) schudlam 14 kg!!!

juz dzisiaj osiagnelam wage zapalnowana na 06.02... wychodzi na to, ze w styczniu schudlam najwiecej ze wszystkich miesiecy mojego odchudzania, bo az 6 kg!!!

od wtorku (bo w poniedzialek ja dostane) przechodze na diete rozpisana przez instruktorke z fitness klubu - bedzie to cos na ksztalt south beach diet. zobaczymy, co z tego wyjdzie - mam nadzieje, ze wyjdzie z tego 7 kg mniej!
alez jestem podekscytowana!!!

jaaaaa, dziewczyny, ja waze 62 kg!!!! jeszcze troche, jeszcze troche, keep going!

szmaja, nic tylko pogratulować jejq... jak ja bym chciała ważyć 62kg <rozmarzona>

Gratulacje Szmaja!
Osiągnęłaś wspaniały wynik!

14 kg w 3 miesiące - to ponad 1 kg tygodniowo, czyli nie za szybko - nie za wolno - akurat!
Jesteś wspaniała!

dzieki dzieki dzieki.
to dzieki temu forum. tutaj czuje obowiazek wyspowiadania sie z kazdej nadprogramowej kcal, tutaj opowiadam jak cwicze, chwale sie efektami i w ogole.
jeszcze nigdy nie mialam tak silnego postanowienia poprawy, jak w listopoadzie, kiedy zaczynalam na powaznie walke z kg, wlasnie dlatego znalazlam forum, zalozylam dziennik.
taki dziennik zobowiazuje - przeciez wstyd przyznac sie chocby przed jedna osoba, ktora sledzi twoje zmagania, ze sie poddalam. wiec sie nie poddaje - tu wielkie uklony dla justyny, ktora wpisywala (i wpsiuje, mam nadzieje, ze wpisywac bedzie) mile slowa w moim pamietniku - JEJ SIE UDALO, wiec tym bardziej mnie motywuje.

w kazdym razie fajnie rano wstac i pomyslec, ze juz tak niewiele, ze bedzei dobrze i w ogole, dlatego dziewczyny - nie ma co sie lamac (chociaz takie chwile czasami przychodza...), tylko bierzemy sie do roboty!!!
dlatego wlasnie tak bardzo chce byc w klubie - wspomniana przeze mnie potrzeba asymilacji... uwazam, ze nawet z taka waga sie nadaje, bo startowalam z zupelnie innej i pokonalam juz kawal ciezkiej drogi. dobrze byc w grupie!


pozdrawiam serdecznie,
szmaja

SZMAJA gratuluje i strasznie zazdroszcze silnej woli, motywacji do dzialani, samozaparcia. to ja sie ciesze i jestem dumna ze jestes w tym klubie. pisz takie rzeczy jak najczesciej to wspomaga zapewne nietylko moja motywacje dzieki tobie wiem ze moze sie udac...dziekuje :P trzymaj za nas kciuki( za te ktore maja troszke wiecej niz 7 kiloskow ) powodzenia!!!

eeej, to jeszcze nie koniec. trudny czas przede mna, im dalej w las, tym wiecej drzew.
dzisiaj zjadlam:
sniadanie: kotlet sojowy (za cholere nie wiem, ile to to ma kcal)
drugie: kromka (90 g) chelba pelnoziarnistego z lyzka miodu (ok. 300 kcal)
w miedzyczasie: kawa na mleku (3,2%) (ok. 150 kcal)
teraz: talerz zupy pomidorowej z makaronem (300? 400?)
+ w pracy dwa jablka i duzo czerwonej herbaty.

wiecej nic juz dzisiaj nie zjem. ta zupa z makaronem t ow ramach pozegniania z weglowodanami... coz... zegnajcie panierki, makarony, chleby, kasze, ryze...

Marnie, oj marnie ze mną dziewczyny.
Szmaja przeginała z węglowodanami, a ja przegięłam ze wszystkim.
Chyba tylko dzień wodnika w niedzielę może uratować mnie przed kompletną kompromotacją przy poniedziałkowym ważeniu. Spróbuję chyba tego wodnika - może się uda?!
Pozdrawiam i ściskam
:P

Serdeczne życzenia dla Anikas9 w dniu zawarcia małżeństwa:
bądźcie ze sobą szcześliwi i cieszcie się każdą chwilą,
zdrowych dzieciaczków!