caprica, słonko - czy ja mogłabym troszkę wbrew regułom ważyć się i mierzyć w niedzielę, i dzień wcześniej wysyłać Ci wyniki?? bo znając siebie - w poniedziałek rano będę miała czas tylko na wybiegnięcie na autobus
caprica, słonko - czy ja mogłabym troszkę wbrew regułom ważyć się i mierzyć w niedzielę, i dzień wcześniej wysyłać Ci wyniki?? bo znając siebie - w poniedziałek rano będę miała czas tylko na wybiegnięcie na autobus
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Przyłączam się do życzeń Wszystkiego Najlepszego dla Anikas9 i jej męża! Samych pogodnych i szczęśliwych dni, dużo słońca i uśmiechu!
Jutro kończymy pierwszy etap odchudzania!
Czekam na Wasze wyniki w poniedzialek. Kto nie bedzie mógł wysłać ich
jutro może zrobić to już dziś. We wtorek roześle wyniki do wszystkich
aktywnych członków Clubu.
Mam nadzieję, że zarówno rekrdziści odchudzania jak i osoby z nieco mniejszymi sukcesami przystąpią do etapu drugiego który zaczynamy już jutro. Podajcie proszę w swoich mailach
ile planujecie szchudnąć w 2 etapie czyli przez najbliższe 3 tygodnie- od jutra.
Pozdrawiam!
czesc,
wszystko juz wyslalam, niestetty niewiele sie zmienilo, ale wage osiagnelam.
dzisiaj wielki dzien - ide odebrac diete, jutro start... boje sie. znaczy to bardziej ekscytacja...
dziewczyny! etap drugi czas zaczac!!!
Pomiarki już wysłałam Wczoraj byłam na impresie u koleżanek na 18-stce. Wpad mi w oko taki jeden chłopak. Jest to kolega moje kuplelki z klasy. Często tańczyliśmy koło siebie. Zauważyłam, że jak byłam na pariecie, to on tez, jak zchodziałm to on również. Przypadek... hmmm Ale zobacze co da sie zrobić. Jutro mam sprawdzian z polskiego. Jakos nie mam weny twórczej aby sie uczyć. Tylko ten chłopak z woczoraj mi w głowie siedzi Pozdrawiam Buźka
Witam!
Też już wysłałam wyniki, ale nie ma się czym chwalić
Coś zbytnio mnie ucieszyła wstępna utrata wagi i przestałam się pilnować.
Pora wrócić do dyscypliny i dalej na południową plażę
Pierwszy etap w sumie raczej udany - teraz pora na następne kilogramy
Ciekawa jestem, jak Wam poszło dziewczyny
pozdrowienia i uściski
Katarzyna
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zwyciezcą I etapu odchudzania zostaje:
Wiola159
(oklaski!!!!!)
W ciagu trzech tygodni schudla 5 kilo.
Drugie miejce: Aisak
Trzecie miejce: Bes_xyfki
Na uznanie za osiągnięte efekty zaslugują Sandra i Szmaja
Gratuluje Wszystkim czlonkom naszego Clubu! Za to, ze wytrwalyscie z nami.
Może ktoś walczący z otyłością jeszcze sie do nas przyłączy? Zapraszam!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podsumowujac efekty:
w czasie tych 3 tygodni nasze3 obwody w talli, klatce piersiowej, biodrach i udach
zmniejszyly się średnio o ponad 2 cm. Niektórym duzo wiecej! Czujecie to po ubraniach!
Sredni ubytek wagi to 3, 1 kg.
Kazda z nas zmniejszyła swoje BMI o conajmniej 1 punkt.
Poradzcie co zrobic aby tak chudnac jak Wy? Bardzo proszę o jakies praktyczne rady. Ja czasem mam - jak to nazywam- glód wieloryba. Moge jesc i jesc i ciagle jestem glodna.
Czy miewacie coąś takiego? Co wtedy robicie?
Czlonkow naszego klubu mozna podzielic na dwie grupy:
osoby z otyloscia - te niestety nie osiagnely zamierzonego celu (moze jest nam trudniej?) ,
osoby z nadwaga - schudly co najmniej tyle ile zamierzały.
Przed nami 2 etap. Do dzieła!
[/b]
nie wiem, co poradzic na glod wielryba... chyba trzeba wtedy zaczac intesnywnie myslec. ja tak czasami mam i zeby nie siegnac po cos, czego zjesc mi nie wolno, zaczynam myslec po co, co mi to da, a potem, staram sobie za wszelka cene przypomniec cel i na nim sie skoncentrowac. to strasznie trudne, bywa, ze sie nie udaje.Zamieszczone przez caprica
moja rada jest taka, zeby sie uzaleznic od takiej lekkosci ogolnej - i w zoladku i na ciele (znaczy miesniowe zmeczenie np. daje takie cos). ja jestem uzalezniona od cwiczen, niefajnie sie czuje, jak nie pocwicze przez 3 dni. jak zjem za duzo, to tym bardziej chce sie pozbyc balastu cwiczac.
jak mowia practice makes perfect, jest to sprawa, ktoa da sie wyciwczyc. ja na poczatku chudlam (wydeje mi sie) wolniej. trzeci miesiac dochudzania, a na liczniku 6 kg mniej, w pozostalych pierszych dwoch spadalo ok. 4 miesiecznie.Zamieszczone przez caprica
powodzenia w drugim etapie. warto sie pomeczyc, dzisiaj ubralam dawno nie uzywane przeze mnie spodnie - sa luzne (moze w talii nie, dopinam sie spokojnie, ale bez luzu, za to w tylku, biodrach, udach - LUZ). swietne uczucie. ide dzisiaj znowu pocwiczyc (jak wczoraj).
aha, od dzisiaj jestem na nowej diecie, napisze wieczorem, co jadlam - mam rozpisane, wiec ani kawalka wiecej do ust nie wezme. ide na zakupy.
Cześć Dziewczyny!!!
Sorki,że nie odzywałam się tak długo ale mój komputer sfiksował!Nie przesłałam wyników w określonym czasie i w ten sposób nie zostałam uwzględniona w wynikach.Mam nadzieję,że nie wykluczycie mnie z klubu i pozwolicie wziąć udział w następnym etapie
Cieszę się z Waszych sukcesów!!! :P Świeżo upieczonej mężatce życzę dużo szczęścia i samych radosnych dni na nowej (jakby nie było) drodze życia!!!
dżizys, dziewczyny...
nie mam aptetytu zupelnie.
zjadlam dzisiaj tylko czesc z zaplanowanego jadlopisu.
sniadanie: *jajecznica na masle z dwoch jaj
II sniadanie: jajko + pomidor + kalafior + smietana
obiad: gulasz wieprzowy + ogorek kiszony
kolacja: surowka z buraczkow (szkl.)
wiec tak, na sniadanie zjadlam jajecznice z jednego jajka (w domu nie mialam wiecej), drugiego sniadania nie bylo (brak produktow), po tem pojechalam na zakupy, wiec obiad i kolacja byly.
jakos mi niedobrze po tym gulaszu - bo musialam go zrobic na smalcu i mam wstretny posmak, ktory staralam sie zabic kolacyjnymi burakami - na prozno. mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej.
Zakładki