-
Witam dziewczyny! U mnie nie za kiepsko. Najadłam sie na wieczór bo jak wyszłam o 15 z domu to wróciłam dopiero około 20 A poza tym mam problem z wypróżnianiem często mam zatwardzenia, niekiedy mam obfite krwawienia, choć to wcale nie są "te" dni nie wiem co robić, rocice mówią abym jadła więcej jabłek. Ja sama wiem, że musze przystopować z czekoladą. Czyli ZAKAZ czekoladzie nie tylko ze względu na dietke, ale również ze względów zdrowotnych. Drogie kolezanki chyba wiem co to dołek, bo sama sobie obiecuje, że od jutra będzie lepiej, lecz nadchodzi to "jutro" a ja znów sobie powtarzam, ze od jutra... Musze się wziąść za siebie. ZERO czeklady i innych smakołyków. Same zdrowe rzeczy. Jutro już poniedziałek. Jak ja nie lubie poniedziałków. Cały tydzień od początku zaczyna sie rozkrecać. no i jeszcze mierzenie i ważenie, które nie przyniesie nic pozytywnego. Pozdrawiam Was wszystkie i wyciagajmy sie z tych naszych dołków. Będzie dobrze. Już niebawem ten zły czas minie. Buźka
-
a co ja tu widze? co za minorowe nastroje? hę?
nie wolno sie lamac dziewczyny, przeciez same dobrze wiecie, ze warto wytrwac! pamietajcie o plazy (w obu znaczeniach ) i zbierzcie sie w sobie!
ja tylko naipsze, ze w sobote bylam na aerobiku - znaczy na trzygodzinnym maratonie aerobikowym i wytrzymalam!!! nie padlam (choc bylam blisko) i naprawde czulam sie nieziemsko z siebie zadowolona. za udzial w maratonie mam wejscie na silownie i na zajecia (po jendym) gratis, do tego pocwiczylam te 3 h za darmo - opylalo sie krotko mowiac.
mam tak masakryczne zakwasy od pasa w dol, ze nie moge teg opisac - CALE nogi, bez wyjatku, nawet lydki, calutkie posladki. oczywiscie talii sie tez oberwalo i nie moge sie skrecac na boki - booooliiiii. i ramionka cierpia, bylo SUPER!
do tego poszlam pierwszy raz od 10 lat na solarium - spedzilam w tubie cale 5 minut, co przez caly dzisiejszy dzien (i wczorajszy) przyplacilam bolem glowy, odruchami wymiotnymi - cos jak udar, wiec spoko... tak juz sie ma, jak sie jest corka mlynarza .
no, do tego wszystkiego przez ten moj mini udar nie moglam dzisiaj nic jesc - tzn. wmusilam w siebie jajecznice na sniadanie, dwie lyzki sera na obiad i talerz kalafiora z brokulami na kolacje, ale na sama mysl o jedzeniu bylo mi niedobrze.
wazylam sie rano i wyglada na to, ze udalo sie w koncu dobic do 60 kg! klamliwa waga wskazywala nawt 57,5, wiec dodaje te +-2kg i wychodzi jak byk 60!!! jutro to sprawdze wklubie, bo ide na zajecia, ew. na silownie i przed sie zwaze na dobrej wadze.
no nic, pozdrawiam was serdecznie i zycze powrotu silnej woli i dzielnego dietkowania!
dziewczyny, plaza czekaaa!!!
-
Dziewczyny! Niczym się nie martwcie.
Wiem, że jesteście dzielne! Wytrwacie!
Nawet, jesli waga bedzie mniej przyjazna jutro to przeciez w najbliższym czasie MUSI nam zejsc w dól.
-
A pewnie, ze musi!!! Mi wlasnie zeszla o jeden magiczny kilogram i jest 8-eczka z przodu!! jupi!!! (cos czuje, ze sie powtarzam, ale radosc mnie rozpiera!!, hehehe
Da sie dziewczyny! Wszystko jest mozliwe i to szybciej niz nam sie wydaje!
pozdrawiam!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witam klubowiczki
Widzę ,że weekend nie tylko u mnie paskudny był. Przerwałam kopenhaską miałam gości i niestety ,ale staram się 1000 kcl nie przekroczyć.Od jutra powród do dietki
Ale kochane głowy do góry mamy nowy tydzień i bierzemy się ostro za odchudzanko. Wiosna mam nadzieje juz blisko,a my ją przywitamy szczuplejsze
Szmaja no to poszalałaś,ja dalej nie ćwicze fizycznie nie mogę wykonać żadnych ćwiczeń ech za gruba jeszcze jestem.Ale jak dalej w tym tempie waga bedzie spadać to niebawem zaczne ćwiczyć
No no Aneecia gratuluje ,niedługo ten bąk w pszczółke się zamieni
Pozdrawiam ciepluchno
-
Ja drugi dzień robię ćwiczenia ze stronki klubu na brzuch i talię. Niektóre sprawiają mi trudności, ale już niedługo będę je fest łatwo wykonywać (tak sobie wmawiaj, Monika).
Nie mogłam się oprzeć wczoraj wieczorem pokusie i przymierzyłam kilka spodni, których nie mogłam dopiąć tydzień temu i... dopiełam! Nie to, że cisną, ale liczy się, że zdołałam je dopiąć Tak więc cała w skowronkach położyłam się spać z myślą o porannych pomiarach. Zaczęłam od cm i rzeczywiście ubyło ich. Weszłam na wagę i... NIC! Czy to jest możliwe?Oo Czy może ubyć cm a waga stoi w miejscu?:/
A wyniki prześlę bardziej wieczorkiem...
-
jak najbardziej mozliwe, ze ubylo cm, a kg nie! przeciez sama wiesz, ze ciwczysz, wiec spalasz tluszcz (lzejszy od miesni!) a pracujesz nad miesniami (ciezsze!!!, ale mniejsze objetosciowo). waga tez pojdzie niedlugo w dol.
bedziesz jedrna laska!!!
-
Witam koleżanki! Wymiarki już wysłałam. Oczywiście nie ma żadnych zadowalających wyników, ale w tym tygodniu bezwzględne ZERO czekolady. Może i waga spadnie? Bo w tym tygodniu przytyło mi sie troszku. Jak się wkurze to bede głodować. Właśnie wpadłam na chwilke bo mam małą przerwe (ucze sie niemieckiego). Zaraz ide zrobić sobie kolacujke bo jemy tylko do 18-tej (takie moje małe założenie-ciekawe do kiedy). Pozdrawiam gorąco buźka
-
wlasnie wyslalam moje wyniki - nie obylo sie bez problemow , ja jednak jestem jakas uposledzona...
w kazdym razie UDALO SIE, schudlam kolejny kilogram!!! co prawda waga wskazala 60,3, ale zgodnie z zasadami matematyki oraz zdorwej logiki, ktora podpowiada, ze pol godziny po obiedzie nie bede lzejsza, zaokraglilam to sobie do 60 kg i prosze! wyglada na to, ze do sukcesu zostalo juz "tylko" 6 kg.
dzisiaj bylam na kolejnych cwiczeniach (tym razem atc), jutro znowu siatkowka, a wieczorem fat burner... kurde, przez ten maraton i dzien kobiet mam za duzo zajec niewykorzystanych (w dzien kobiet sie okazalo, ze byly za darmo, a maraton mi dorzucil jedne gratis), do tego wygralam (ja wysylam za nas dwoje, a moj marcin wygrywa, wiec i tak ja zgarniam nagrody ) karnet (3 wejscia) do innego fitness clubu. jest super, problem tylko w tym, ze niestety bede musiala sepic od marcinka na jedzenie (albo czesciej go odwiedzac i gotowac z jego produktow), bo ze wzgledu na problemy z matka na jedzenie do konca miesiaca zostalo mi jakies 60 zl (potem bedzie wyplata i juz jakos to sie ulozy)... ale za to cwiczen bede miala pod dostatkiem. jak by nie patrzec, odbije sie to dobrze na mojej figurze .
pozdrawiam was serdecznie i czekam na wiesci z placu boju, wrocilyscie na plaze?
-
CZeść wszystkim, wpadam tu z plaży, też zaczęłam SB.Muszę tędy wysłać wyniki, bo oprócz neta nie mogę w żadnym innym pliku na kompie nic napisać coś mi dziecko narobiło. więc wybaczcie:
caprica dopisz moje wyniki z forum, co prawda nie ma się czym chwalić bo wygląda na to,że przytyłam ale świętowałam Krystyny i Bożeny
waga 75
pod b.86
talia 85
biodra 112
udo 61,5
pozdrawiam i trzymajmy się bo 7 dni do wiosny!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki