Rozumiem. Faktycznie coś takiego na początek może zmobilizować. Byle tylko DC traktować jako dodatek. Trzymam kciuki.
Rozumiem. Faktycznie coś takiego na początek może zmobilizować. Byle tylko DC traktować jako dodatek. Trzymam kciuki.
Witam Dziewczyny !
Pierwszy dzien DC za mna...nie , nie bylo idealnie , najgorszy byl wieczor - zjadlam po dziecku kanapke...
Ale nie poddaje sie , dzis bedzie lepiej !!! Napewno bardziej sie postaram !!! Dodam jeszcze , ze takze traktuje DC jako wstep do dalszego odchudzania, a nie jako jedyne zrodlo do zwalenia tluszczu z siebie!!!
Najgorszy jest brzuch - powiem szczerze, wygladam jakbym byla w czwartym miesiacu ciazy...
Aha - jeszcze wczoraj udalo mi sie wycisnac ( doslownie!!! ) z siebie czterdziesci przysiadow...nie myslalam ze to taki wysilek, ale po zrobieniu ich bylam wykonczona, potwierdza to totalny brak kondycji u mnie...ale postaram sie codziennie zwiekszac ilosc przysiadow, dodam brzuszki i troche z dziecmi na rowery.
Bedzie dobrze, prawda ?!
No, to do boju...gincie faldki - Bikola nadchodzi !
Goraco pozdrawiam - piszcie co u Was !
Bikola
cześć kobietki!
Albina,tak jak Ninka zauważyła DC to nie to,że tylko dieta i na tym koniec.Człowiek po tych trzech tygodniach nie rzuca się na jedzenie,ale już wie co ile ma kalorii,wie jak się odżywiać.Ja robię teraz 2 cykl DC.Po pierwszym schudłam 7 kg,potem jadłam warzywa i niekiedy inne rzeczy,ale zawsze z ołówkiem liczyłam kalorie.
Ninko,jak problemy ze spaniem?Ja wczoraj nie mogłam zasnąć,ale z innego powodu.
Bikola,super,że sie zdecydowałas!!Aż miło czyta się takie posty.Co do brzucha,to ja mam podobnie.Wyglądam jak ciężarna.Ale robię codziennie 30 brzuszków,a czasami nawet 60,ale to raczej rzadko.A co do dziecka.Mój synek ma skończone 15 miesięcy i niekiedy ze szczerości daje mi jakieś biszkopty czy ciacha.Udaję ,że podgryzam.Jest na tyle mały,że nie zauważa,że mama go troszkę oszukuje.
I wiecie co,waga cały czas spada!!!!!Jeszcze troszkę i pozbędę sie 7 z przodu.Pora na 6!!!A może potem faktycznie skuszę się na 5???
Witajcie dziewczyny
Lerciu kochana no pogratulować bardzo się cieszę ,że waga tak ładnie spada. O 5 z przodu zacznij już śmiało mysleć masz bardzo duże szanse , zobaczile już osiągnełaś. Podziwiam Cię ja do ćwiczeń jakoś dalej nie mogę się zmusić
Bikola dzielnie sobie radzisz ,ale staraj się nie podjadać nic innego. Najgorsze są 3-4 pierwsze dni, potem jest z górki. Jak nie bedziesz nic innego podjadać uczucie głodu szybciej zniknie. Jeśli nie możesz sobie z nim poradzić dziel posiłki na pół i rozpuszczaj je w takiej ilości wody jak cały dzięki temu zamiast 3 masz 6. Ja ostatni posiłek jem o 21 pózno chyodzę spac więc to nie przeszkadza.
Lerciu ze snem dalej mam problemy te ziołowe tabletki nic nie pomagają
Całuje
Czesc Dziewczyny !
Dzis to moj 3...zaraz albo 4 dzien... zapomnialam...tzn. staram sie nie myslec ze jestem na diecie i przyjac to jako coz zwyczajnego , dlatego nie pamietam ktory to dzien, ale to nic...bynajmniej staram sie dalej i musze powiedziec ze jak na moje mozliwosci to idzie mi coraz lepiej !
Zauwazylam , ze u mnie problemem jest nie tyle co glod, ile ...jakby to wytlumaczyc...chec zjedzenia czegos tzn. nie koniecznie z glodu, tylko np. jak zobacze w swoim poblizu cos , co bardzo lubie i mi smakuje to musze sie bardzo pilnowac, mimo ze nie jestem glodna...taki nalug chyba jedzeniowy...
Ale walcze z tym i wierze , ze mi sie uda...
A tak wogole to sie przedstawie troche :w maju skoncze 31 lat, mam dwoje cudnych dzieci no i...od 7 lat nadwage "pociazowa" ktora z kazdym rokiem sie zwieksza, tzn. zwiekszala bo teraz ja ja zaczelam likwidowac!
No - to narazie tyle...jeszcze sie niczym konkretnym nie moge pochwalic, postanowilam zwazyc sie dopiero po dwoch tygodniach DC...licze ze przezyje wtedy mily szok !
Pozdrawiam goraco i czekam na wiadomosci od was !!!
:P
Bikola
O rany !!!! Mial byc nalog oczywicie , a nie "u" - sorrka !
Bikola, chyba każda odchudzająca się ma ten sam problem. Robiłam tak samo, efekty są oczywiste. Nie chcę tak więcej. W tej chwili staram się nie najadać, więc bez przerwy odczuwam mały głód. Tzn. tak było na początku, a teraz ten głód gdzieś zniknął, nie wiem, czy przyzwyczaiłam się do tego uczucia, czy może skurczył mi się żołądek. W każdym razie jem, gdy jestem bardziej głodna, żeby ten głód zaspokoić. Liczę na to, że wejdzie mi to w nawyk. I po odchudzaniu - jeśli w moje szpony wpadnie coś, co uwielbiam - to będę czekać ze zjedzeniem tego na moment, w którym będę głodna. Do tej pory kilka razy miałam małe "wpadki" jeśli chodzi o tę regułę, ale to pewnie dlatego, że dopiero teraz układam sobie wszystko w głowie jeszcze dokładniej.Zamieszczone przez Bikola
Witam dziewczyny
Nikulina, najpierw musze dojść do zaplanowanej wagi-60 kg,a potem pomyślę o piąteczce z przodu.
Bikola,ja juz nawet nie myślę,że jestem na DC.Po prostu uważam to za rzecz zupełnie oczywistą.A co do mnie,to mam 30 lat,15-to miesięcznego syna,i jakieś 5 lat temu ważyłam 50 kg.Póżniej zaczęłam tyć.Stanęło na 75 kg.W ciąży przytyłam 30 kg i do teraz z tym walczę.
Albina,żołądek na pewno sie kurczy podczas diety.Sama zauważyłam to u siebie.Kiedyś potrafiłam sama zjeść pizze,a teraz ledwo wciskam 2 kawałki.Ale to dobrze he he.
No,po pierwszym tygodniu ok.4 kg mniej!!!!
Pozdrawiam cieplutko.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A mnie chyba przesilenienie wiosenne złapało. Strasznie zmęczona i rozdrażniona jestem dzis
Lercia gratulacje!
Ale z drugiej strony... 4 kg to strasznie dużo, zwłaszcza przy Twojej wadze. Jak niektórzy pewnie pamiętają, bardzo lubię liczyć, więc zrobiłam orientacyjny bilans energetyczny: 4 kg tłuszczu * 7000 kcal/kg (albo 8000, już nie pamiętam) = 28000 kcal - tyle musiałabyś mieć na minusie, aby stracić 4 kg sadełka. Jeśli dziennie spalałaś 2000 kcal, to musiałabyś nic nie jeść, aby przez tydzień stracić (2000 kcal * 7 dni)/7000 kcal/kg = DWA KILOGRAMY.
Zakładki