Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Luna ogród boski mój w radomiu troch podobnie wygląda, ale bałwanków nie mieliśmy hihi
pozdrawiam seredcznie, dziękuje za kciukowanie na egzaminach
a córa jeszcze ma jakis egzamin ??
pozdrawiam z krakowa i życzę miłego popołudnia

uffff, no jeszcze przed wyjsciem z pracy zdązyłam z odwiedzinkami i przeczytaniem wszystkiego, co zostało napisane.

Masz szczęście, że napisałas to co napisałaś

widzę że nauka nie poszła w las....., ale jesteś zdolną uczennicą, wiec nie mogło byc inaczej...

Moge wysłac tysiąc buziaczków i czekam na wiadomość, kiedy to listonosz zapuka do Twoich drzwi ( niekoniecznie dwa razy...)

Witaj Luneczko.Wpadłam tylko na moment bo ciagle pracuje i na koniec miesiaca nie mam nawet chwilki żeby tutaj zajrzeć .Od przyszłego tygodnia się poprawię. Pozdrawiam.

WITAJ MILO MI ,ZE WPADLAS MNIE ODWIEDZIC MIESZKAMY ZA MIEDZA MOZE SIE SPOTKAMY JAK DZIEWCZYNY ZNOWU WYMYSLA NASTEPNE SPOTKANIE NIE MOGE SIE DOCZEKAC POZDRAWIAM CIEPLUTKO

ALE MI SIE MARZY

Tak !tak !Lunko !Chętnie nauczę wklejać fotki na forum
Pozdrawiam cieplutko

Tak bardzo chciałam Ci coś wkleić a tu masz....
Może jutro się uda
Buziaki

Witam Was wszystkie

Cieszę sie,bo dietka mi idzie dobrze,chociaż większych efektów brak Wczoraj chciałam troszke dać odpocząć żołądkowi i cały dzień być na płynach.Niestety nie wyszło mi.Dopadła mnie migrena i nawet Saridon nie pomagał.Postanowiłam więc coś zjeść.Zrobiłam sobie warzywka na patelnię z Hortexu i to mi troszke pomogło.Dzień zakończyłam na 950 kaloriach i 45 min. rowerka.Na inne ćwiczenia nie było sił-cały czas mam głowę obolałą Wciągnęłam zapomniany pas neoprenowy i noszę go nie tylko do ćwiczeń,ale i po domu -minimum 3 godzinki.Kiedy go nosiłam przed kilkoma miesiącami,to miałam odczucie,że brzuszek ładnie mi spadał.

Triskell jak tylko zrobie jakieś ciekawe fotki to napewno wkleję Mój aparacik nie jest żaden markowy,bo na taki kaski brak To Partner ,ma 5 MP i dużo możliwości,które jeszcze nie przetestowałam,bo nie miałam kiedy.Ma też funkcję makro,która mi sie tak w Twoim aparaciku podobała Na moje potrzeby jest wystarczający

Bikusiu jaka tam ze mnie artystka Fotki z kwiatami masz u mnie jak w banku.Już nie moge sie doczekać ,kiedy zakwitną tulipany-mam ich sporo,a jeszcze dostałam nowe cebulkii od Izarki

Agnimi powtórzę po raz kolejny - zdolną masz tą córeczkę Jeszcze dziś pamiętam z Twoich opowieści ,teksty jakimi zaskakuje Cię Marta

Patti coś nas naszło w Nowy Rok z tymi bałwanami hihihihihi.Ten olbrzym z tyłu,to dzieło mojego przyszłego zięcia i córki-bałwan kibic piłkarski A te dwa z przodu to...ja z mężem

Asiu miło Cię widzieć u mnie Mam nadzieje,że Twoje kciuki pomogą i w poniedziałek znowu bedzie jakiś spadeczek,choćby tylko pół kiloska

Groszku trzymam kciuki za egzaminy

Goohaa moja córa ma dziś ostatni egzamin,resztę już zaliczyła.Nareszcie przestanie sie snuć po mieszkaniu jak cień i sobie odpocznie A Ty kiedy masz ostatni??Nadal kciuki trzymam

Izuś szybko sie uczę Tylko czasami i szybko zapominam wiec jak co to ..sprowadź mnie na ziemie Czekam i czekam na tego listonosza!!Co jakiś czas biegnę zajrzeć do skrzynki,a tu nic Może dziś..?????

Boksito mamy już nowy miesiąc,wiec można chyba już liczyć na częstsze odwiedzinki Trzymaj sie

Psotulko na pewno kiedyś sie spotkamy!!niech no tylko zrobi sie cieplej Tobie marzy sie plaża,a mnie...górskie wycieczki

Animko następnym razem uda Ci sie wkleić fotki.Spróbuj je tylko zmmniejszyć i jeszcze raz zrobić tak jak Ci pisałam.Pozdrawiam i mocna całuję nie tylko Ciebie,ale i chłopaków

Wczoraj o 17.15 dla uczczenia pamięci ofiar tragedii w Katowicach zapaliłam w oknie świecę.......Niech odpoczywają w spokoju...........

Lunko, co raz gorsze rzeczy wychodzą na jaw, podczas śledztwa w sprawie tej tragedii. Nigdy nie zrozumiem, że można dla pieniędzy narażać setki ludzi na niebezpieczeństwo. A teraz jeszcze wychodzi na jaw afera z zakładami pogrzebowymi. Okropność

Joluś, wklejam Ci troszkę tej upragnionej wiosny
wiesz, jak przeczytałam o tym wczorajszym bólu głowy, kaloriach i rowerku to naszły mnie pewne refleksje... nie wolno zchodzić poniżej tysiączka przy takiej ilości ruchu... a nawet powiedziałabym, że 1200 byłoby idealnie, bo przecież nawet w czasie spoczynku człowiek w ciągu doby spala sporo... coś mi się wydaje, że ten ból głowy jeśli nawet nie był spowodowany tym o czym napisałam, to napewno był skutkiem także i tego...
pozdrawiam ciepluśko