Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Cześć Lunka dzieki za namiary na kosmetyki, jestem w trakcie studiowania ich oferty.

Chciałam Ci dzisiaj jakąś ładną karteczkę wkleić, ale coś mi nie wychodzi, więc może następnym razem wyślę Ci coś optymistycznego, albo może ciepłego w te brr zimne wiosenne dni.

Witaj Luno...
Juz nadrobilam twoj wateczek...
Przepraszam ze wczoraj sie na mnie nie doczekalas...ale niestety nie moglam ...
U mnie troszke lepiej...
Z dietka dalej na bakier ale juz mam dosyc wciagania ,,brzucha,, i udawania ze mi z tym dobrze...jest mi zle jak nie trzymam sie dietki i dlatego mowie ..dosc!!!!!!!!! Od jutra wracam na Plaze...wiem ze pierwszy dzien bedzie ciezki ale z Wami dam rade....
Ta herbatka z suszonymi jablkami jest moja ulubiona pychotka....
Ja dzis do czerwonej herbatki dolalam soku zurawinowego..
LUnko dziekuje Tobie za kazde slowo ktore napisalas...za wsparcie i zrozumienie...Jestes kochana...
Buziaczki

Loona mnie te kosmetyki bardzo odpowiadają i jestem zadowolona,że dostałam na nie namiary na forum.U mnie za oknem nadal wieje i leje!!!!Chcę słoneczka

Stello dzisiaj też na Ciebie czekam!W końcu kiedyś "wpadniemy" na siebie Nie masz za co mnie przepraszać - ja wszystko rozumiem!!!Są ważniejsze sprawy niż forum!!!

Cieszę się,że wracasz na dietkę,bo zajadanie stresów słodyczami nic by Ci nie dało!Waga poszłaby w górę ,co dodatkowo by Cię przybiło!!!Walcz dalej kochana!!!Wiesz,że do mnie zawsze możesz wpaść po dobre słowo i wsparcie

Do jutra słonko

Witaj Luno
Umnie tez zimno i pochmurno.Popoludniami jestem w pracy wiec nie widze trgo deszczu ale w domku jest zimno i wilgotno,Nic sie nie chce tylko siedziec pod kocykiemz herbatka w lapce.Z cytrynowa na razie mi nie wyszlo Ale moze kiedys sie odwaze.
Sloneczka zycze

Colacaro jak ja nie cierpię takiej pogody!!!Na szczęście w domku mam cieplutko,bo sama sobie jestem panią i jak jest zimno to podpalam w centralnym

Buziaki

Ja chyba tak utyłam, bo zawsze była okazja do zajedzenia jakiego małego..chociaz maciupeńkiego stresu tabliczką czekolady, tostami,czipsami...i tak codziennie...to co się dziwić, że te 92 kilo mi urosło.....ech.

Teraz mam stracha. Zaraz sesja.....czy znowu będe zajadać stres????? O nie !!!!!!!!! nie tym razem!!!!!! Dalej 1000 kalorii!!!!!!! Może co najwyżej, dzięki stresowi troche szybciej schudne...niezdrowe to, ale cóż...wole tak, niż utyć.

Mamadu nie daj się!!!Naszykuj sobie do nauki talerz warzywek,albo owoce np.małokaloryczne grapefruity

Moja córka jak przychodzi sesja i dużo nauki to też zaczyna szukać słodkości ,albo wcina wielkie paki paluszków zajadając stres Na szczęście nie odziedziczyła tuszy po mamie

LUNKA zgodnie z twoimi zaleceniami jestem dzisiaj od rana uśmiechnięta. Słoneczko próbuje przedostać się przez chmurki u mnie, mam nadzieję że mu się to uda.

MIŁEGO I SŁONECZNEGO DNIA

Gosik uśmiech,a co za tym idzie optymizm dodają sił do walki z naszymi słabościami , więc uśmiechaj się jak najczęściej