Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Hej Luno
Bardzo gorąco Cię pozdrawiam i ślę duuuuużo uśmiechów do Ciebie!
Dziękuję Ci za troskę, za priwa..
No ja zaczynam znów...... musze ogranąć to szaleństwo.. prawie 4 kg więcej dziś zobaczyłam.. brzuchol okropny.. buuuu.. szybko to wraca...... oj szybko...
Dlatego ze Stellunią leżę, plażuję, dietkuję i mam nadzieję, że w końcu dojdę do tej 70 i to przed siedemdziesiątką
Lunko kochana a jak tam Twoje ważenie?
MIŁEGO DNIA, POZDRAWIAM GORĄCO!

dziękuję za prześliczne karteczki

Aniu cieszę się,że Ci się spodobały

Trzymaj się

ech...dawno mnie tu nie było...ale już wróciłam...no.

Ciesze się, że jesteś pełna entuzjazmu i taka radosna!!!!!

I kalorii też tyle, ile trzeba. Cudownie

Luna podziwiam cie ze jestes taka twarda. tyle schudlas !!! przeczytalam od poczatku
To piekne !!! ja tak nie potrafie, jak pisalam tutaj w tamtym roku tez bylam pelna zapalu ale odpadlam i teraz mam jeszcze wiecej do schudniecia, ale mnie wykancza piwko. Wracam z pracy i pije na stres, jestem psychicznym wrakiem, moj szef mi w tym "pomaga". nie wiem czy jeszcze raz znajde w sobie taka sile. Dla Ciebie wszystkiego najlepszego i oczywiscie wszystkich wytrwałych !!!

Cześć optymistko wpadłam do Ciebie, żeby się naładować pozytywną energią

Jak po weekendzie? pozdrawiam

Witajcie

Ale mi cieplutko na serduszku,że od niedzieli tyle osób o mnie pamiętało Starałam się do południa zostawić swój ślad na waszych wątkach i brakło mi czasu na pisanie u siebie,więc wybaczcie,że dopiero teraz Wam odpisuję Dzisiejszy dzień minął mi na pracy w ogródku.Kupiłam trochę sadzonek kwiatów i pomidorki i musiałam to wsadzić, a potem było jeszcze koszenie trawnika i tak czas zleciał

Dzisiaj było ważenie,ale...wiadomości dobrych nie mam tzn.nie przytyłam co prawda,ale też i nie schudłam Troszkę mnie to zdołowało,ale...szybko mi przeszlo i teraz już mam uśmiech na twarzy (Gosik ,dzięki - wiesz za co)

Kalorii dzisiaj było 912 +ogródek 4 godzinki + 130 brzuszków + 40 min. spacer.I najważniejsze.......nigdy się nie poddam to moja waga się podda

Buziaki

Stello dzięki za nasze miłe pogaduszki na gg Oczywiście,że razem z Anią możecie na mnie liczyć,bo czy kiedyś było inaczej Dbaj o siebie słoneczko

Gosik dziękuję za wiadomości,które bardzo poprawiły mi humorek i za cudnego psiaczka Cieszę się,że jesteś tutaj

Colacaro cieszę się,że już jesteś i to był tylko problem z komputerem Ulżylo mi!Pozdrawiam

Anikas jak widzisz kiloski szybciutko wracają . Więc nie możemy sobie pozwolić na takie tygodniowe szleństwa Trzymaj się więc swojej plaży,a zobaczysz,że waga znowu zacznie spadać.Jestem z Tobą

Mamadu nareszcie wygrzebałaś się na chwilkę ze stosu książek i wpadłaś do mnie Buziaki

Loona Po ważeniu mój optymizm był dzisiaj wystawiony na ciężką próbę Na początku sromotnie poległ,ale się nie poddał i teraz jest na miejscu Za tydzień musi być lepiej

Micha witam Cię serdecznie Dziękuję za wszystkie miłe słowa Jeśli w zeszłym roku próbowałaś, to dlaczego teraz nie miałabyś podjąć jeszcze jedną próbę??????Trzeba uwierzyć,że teraz może być inaczej!!!!!Dołącz do nas,a my będziemy Cię wspierać z całych sił Napisz jeszcze coś o sobie.A piwko....no cóż może i ci pomaga,ale to nie jest wyście.Spróbuj j inaczej rozładować swoje stresy

Luna jesteśmy tu po to, żeby Cię wspierać i rozweselać tak będzie zawsze.

Wpadłam by powiedzieć Ci jeszcze raz dobranoc.

Witaj Lunko at wracala
Ja cos dzisiaj nie w humorku.Po pierwsze poniedzialek,po drugie zmoklam jak nieszczescie bo akurat wracalam w czasie burzy,po trzecie czekala na mnie niespodzianka (grubszy rachunek do zaplaty)
Pozdrawiam cieplutko Trzymaj sie