Tak, tak ja wiem, że nie mogę oczekiwać wielkich spadków teraz, po ponad półrocznym odchudzaniu. Ale jednak troszeczkę szkoda mi, ze tempo jest wolniejsze, jak widzę jak tu dziewczyny rozpisują się, że ubyło im 1kg, 1,5kg lub nawet 2kg. To wtedy strasznie tęskni mi się za takimi wynikami.
No ale wiem, że powinnam się cieszyć z tego co mam, że mam jeszcze siłę. Najważniejsze, ze ta straszna nadwaga jest już za mną, teraz już zostało o wiele mniej, więc jak sie przeciągnie w czasie to nic strasznego sie nie stanie.
Dzięki za miłe słówka. jesteście kochane, jak zwykle.
Zakładki