Jestem z powrotem. Czas na cotygodniowy raport.
1 kg i kilka centymetrów tu i ówdzie mniej. Spodnie, w które jeszcze nie tak dawno udało mi się na siebie wcisnąć, zaczynają się robić coraz luźniejsze! I pomyśleć, że przedtem wydawały mi się takie malutkie
Od dziś ósmy tydzień na diecie, już prawie dwa miesiące.
Wczoraj dieta nie wypaliła, z powodu zatrucia o 22 dożywiałam się kaszkami dla niemowląt. Dziś już nie cierpię. :P
To tyle, teraz idę do Was.
Zakładki