Ja osobiście dziwnie odczuwam to Twoje kibicowanie, wierz mi. Mi ono nie pomaga, powiedziałabym, że wręcz przeciwnie - zniechęca niekiedy. Owszem, widać, że wiesz o tym sporo, ale Twoje posty (tak ja je odbieram) są jakoś tak napisane, że czytający je ma wrażenie, że patrzysz na niego z góry... Takie jest moje zdanie i staram się omijać Twoje posty. Dla mnie ten temat jest zakończony.
Wszystkie rozwiązania, które podajesz, niestety nie nadają się dla osób, które są jeszcze na utrzymaniu rodziców, których zarobki nie przekraczają 700 zł miesięcznie, każdego z osobna.
Dużo łatwiej idzie odchudzanie, kiedy możesz sobie pozwolić na, zazwczyaj dość drogą, zdrową żywność (nie mam tutaj na myśli warzyw w sezonie) i na wizyty na basenie, czy w siłowni.
Piszesz to pod odpowiedzią do mnie, więc odbieram to jako dalszą wypowiedź skierowaną do mnie.Zamieszczone przez margolka123
Poza tym, osobowości nigdy nie da się odłączyć od człowieka, czy to chodzi o odchudzanie, czy o rozmowę o np. kwiatach.
Zakładki