Neukiller to świetnie!Żeby mi się też tak udało no heh pozdro i zapraszam na przyszłosc do odwiedzin
Neukiller to świetnie!Żeby mi się też tak udało no heh pozdro i zapraszam na przyszłosc do odwiedzin
Lenkas zniszczysz sobie przemianę materii, o ile już jej sobie nie popsułaś.
Albina hej.Ja wiem o tym.Tylko że jakos tak mi ostatnio dziwnie jest.Jakbym nie musiała to bym nie jadła wcale ale wiem że musze.I nie wiem o co w tym wszystkim chodzi I zastanawiam sie kto wie??
Pozdroofka
Lenkas to jest normalna reakcja organizmu, wiele dziewczyn miało tak samo, ja także - na samym początku odchudzania.
Najgłupszą rzeczą, jaką możesz teraz zrobić, jest jedzenie mniej niż 1000 kcal.
Lenkas posluchaj dobrych rad. ja tez czulam sie pelna zjadajac dwa posilki dziennie, i wcale nie duze, troche malo to bylo kalorii i moze dlatego mialam zaraz zastoj wagi na ponad 3 tygodnie. teraz staram sie jesc czesciej, zaczelam tez wiecej pic (choc i tak pilam 1,5-2l dziennie) i waga ruszyla. jesli chcesz cieszyc sie zdrowym spadkiem wagi musisz jesc przynajmniej 900-1000kcal. powodzenia :P
Albina no to teraz obawiam się że będę musiała zacząć się do tego wszystkiego zmuszać[do jedzenia]ale myśle ze z wami mi sie uda.Jeśli bedziecie mnie wspierać.A ostatnio stwierdziłam że przydałyby mi się jakieś tabletki na odchudzanie.No i dowiedziałam sie że najbardziej skuteczne to takie z Ananasem do kupienia w aptece.I chyba się z nimi zkoleguje Może wiesz coś o nich??
Pozdro
Imperfectgirl nawet nie wiesz jak bardzo się staram.Ale niedługo wakacje,słońce,plaża,sexy ubiorki i czy chce czy nie chce musze SCHUDNĄĆ!Nawet jeśli mam mnie to kosztować ćwiczenie godzinami i litry wody mineralnej Dopiero wtedy gdy schudnę będę czuć się dobrze.Wspaniale.I musze koniecznie kupic sobie te tabletki z ananasem,tylk malo o nich wiem A właściwie nie wiem prawie nic poza tym że sa skuteczne.
A moze ty słyszałaś coś na ich temat?
POZDRO
Ha no i zapraszam wszystkich na forum!Musimy trzymac się razem to nam się uda
Po pierwsze: witaj na forum!!! (heh, wiem, trochę to spóźnione, ale zawsze wypada się przywitać).
Po drugie :P Przeczytałam cały Twój wątek. I cóż Ci mogę powiedzieć: UWAŻAJ!!! Dziewczyny tutaj mają nie dość, że duuuużo racji, to jeszcze własne doświadczenie, co przy jakiejkolwiek, nawet najlepszej teorii jest i tak o wiele ważniejsze. Czyli: chcesz zdrowo schudnąć (zdrowo=nie za szybko i zachowując zdrowie ogólnie) musisz jeść! Wiem, może to paradoks, ale od niejedzenia to się nie chudnie ale umiera... Ok, może to mocne, ale prawdziwe.
1000kcal to minimum - wiem, że mówiono Ci to tu nie raz, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Dużo płynów, dużo warzyw, nietłustych potraw, no i odpowiednia ilość białka, witamin, mikroelemntów itd. No i dużo ruchu. Przy czym - jeśli ostro trenujesz, 1000kcal to już trochę za mało. Wiem coś o tym - swego czasu intensywnie trenowałam piłkę ręczną. I przeszłam na dietę niskokaloryczną, właśnie coś ok. 1000kcal. Po paru dniach nie miałam już na nic siły, na jedzenie- także; taki sposób to tylko wspaniała metoda na wykończenie się... a potem, jeżeli uda się coś zrzucić - szybciutki efekt jo-jo
Jeśli chodzi o tabletki. Ja sama ich nie łykam. I jednego mogę być pewna - bez odpowiedniej diety i postępowania tabletki i tak nic nie dadzą. Lepiej najpierw wprowadzić zrównoważoną dietę i zestaw ćwiczeń, a dopiero potem zastanowić się nad jakimiś pomocnikami.
I jeszcze jedno - podobne podejście do diety i odchudzania do Twojego miała moja
koleżanka, swego czasu również intensywnie trenująca. Wytrwała na diecie przez jakieś 3 miesiące (masa tabletek, napojów itd. wspomagających odchudzanie, uboga dieta, przetrenowanie), co skończyło się dla niej utratą tych 20 kg, a przy okazji zdrowia (problemy ginekologiczne, problemy z kośćmi, ze skórą i włosami, z przemianą materi i ogólnie żołądkiem) oraz po jakimś miesiącu powrotem do starej wagi, a nawet ze sporą nawiązką. (a schudnięcie i przytycie w tak krótkim czasie oznacza okropne rozstępy itd.) Czy warto było? Na pewno nie!
Ok, może uznasz moją wypowiedź za nie wartą uwagi. Ale naprawdę zależy mi, byś nie popadła przez pogoń za "pięknem" w jakąś paranoję...
Więc trzymaj się tych 1000 kcal. Chyba że marzysz o tym, żeby zniszczyć sobie zdrowie i spowolnić metabolizm, co jest gwarancją tego, że po skończeniu diety najpierw dopadnie Cię wielkie jojo, a potem będziesz miała wielki problem, bo będzie Ci bardzo trudno schudnąć.Zamieszczone przez Lenkas
Wątek o tabletkach z ananasem jest tu:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58449
Ja ich nie stosuję i nie mam zamiaru, bo mi to niepotrzebne. Tobie chyba też, bo przecież nei masz problemów z nadmiernym apetytem.
Zakładki