Wątek: Kiedy marzenia stają się faktem...

Albina- spróbuję z pewnością.

Wynalazłam niedawno przekąskę dietetyczną: wafle popcornowe firmy Sonko (skład: kukurydza i sól)
Jeden ma tylko niecałe 30 kcal i ma wielkość podstawki pod piwo więc całkiem spory. Polecam.

Dzisiejszy dzień kończę wyszorowaną kuchnią, dwugodzinnym szaleństwem z 7-miesięcznym siostrzeńcem, 40- minutowym spacerem i 930 kaloriami spożytymi.
Jestem naprawdę zadowolona.

Dobrej nocki życzę.

Heciku
a niby jak mam Cię przegonić?
Odpadłam, ale nie przepadłam.Ania

Hi Necik, jak czytam wpis, że któraś z nas jest zadowolona z dnia, to nie wiem, czemu, ale chce mi się stanąć do walki z własnymi słabościami w kolejnym dniu. Zawsze sobie przypominam o naszych drobnych osiągnięciach i jest mi łatwiej odmówić sobie czegoś, albo przymusić się do ćwiczonek. Życzę dalszych wspaniałych dni.

Witam ...
Tyle miałam dziś zajęć, że padam ze zmęczenia.
Chata lśni czystością, okienka błyszczą, firaneczki świeżutkie, wszystko poprasowane...
6 godzinek zabawy z siostrzeńcem i pogaduszek z siostrą - w ramach relaksu - zaliczone
1030 kcal zjedzonych i dużo spalonych (nie liczyłam)
Cały dzień jem coś, praktycznie ciągle coś podjadam, a na liczniku zaledwie tysiączek.... !
Nie ma jak lodówka pełna chudych rzeczy.
Można jeść do woli i ciągle jeszcze jest limit do wykorzystania.
Dziś np. na obiadek wypiłam dwie szklanki soku z marchwii (sama zrobiłam) i zjadłam trochę wiórków z marchewki.
Poza tym jadłam jogurty z otrębami, sok warzywny, jabłka, wafle kukurydziane- przekąska do kawki.
Wypiłam duuużo wody.
Siostrę poczęstowałam lodami i zamówiłam jej pizzę.
Sama nie uległam.
Dzisiejszy dzień zaliczm do udanych.

Bella - mnie też bardzo mobilizują wpisy dziewczyn, które wytrwale dietkują.
Straciłam zapał, ale jak sobie poczytałam o tym jak się dzielnie trzymasz Ty, Bebe, Emkr i inne, pozbierałam się i dalej jakoś trwam.

Aniu - Zdarzają się chwile słabości. Dobrze, że się podniosłaś i stawiasz sobie nowe poprzeczki i że starasz się dojść do celu. Myślę, że jak się postarasz, a ja będę dalej bumelować, to mnie na pewno przegonisz...

Dobranoc wszystkim.
Necik

Hi Necik, przyjemnej niedzielki Ci życzę.
Ja jakoś nie mogę się zmobilizować, aby chatkę do porządku doprowadzić, ale w zeszłym tygodniu też troszkę porobiłam generalnych porządków. Najbardziej nie mogę się przymusić do prasowania.
Dzielna duszyczka jesteś, skoro oparłaś się lodom i ... pizzy, zwłaszcza fakt niezjedzenia pizzy budzi mój podziw. Ja jeszcze chyba bym się skusiła. Ogromne uściski dla Ciebie za to.
Wiesz necik, ja dopiero mam miesiąc dietkowania za sobą i ciągle się zapominam, że tego mi nie wolno, czy tamtego. Już mniej, ale jeszcze łapię się na tym, ze odruchowo biorę coś do ręki, aby się w to coś wgryźć, ale za moment uświadamiam sobie, że się odchudzam. Tak było wczoraj z chałką z masełkiem, którą nie wykończyła córuś do końca na sniadanko. Aż strach pomyśleć, jaki wcześniej byłam odkurzacz talerzowy.
Serdecznie pozdrawiam.

Witam
Wpadłam na chwilkę tylko, bo jestem bardzo zmęczona tą niedzielką.
Jak wcześniej już pisałam od czwartku robiłam porządeczki w domku.
Dziś rano miałam wszystko w domku dopięte na ostatni guziczek, więc pojechałam do mamy. A co, odpocznę sobie! - pomyślałam.
Zajeżdżam, a tam mama korzystając z okazji, że taty nie ma w domku, robi mu generalne porządki w pracowni (gdzie pracuje). Generalne - to za mało powiedziane.
Przemeblowanie itd... Przecież nie mogłam patrzeć, jak się sama męczy. Zakasałam rękawy i do roboty!!!
9 godzinek strzeliło jak z bata.
Efekt piorunujący!!! Tata w szoku!!!
Mama zadowolona z mojej wizyty, ja również, a ile kcal spaliłam !?
Dzień kończę 1200 kcal około spożytymi (dodam, że był normalny obiadek po raz pierwszy od 4 dni), a ile spaliłam - nie wiem.

Mężuś wrócił.
Właśnie go rozpakowałam i położyłam spać

Albina - spróbowałam otręby granulowane. Pyszne !!

Bella - ja też się zapominałam na początku bardzo. Opamiętanie przychodziło po zjedzeniu czegoś. Teraz bardziej myślę o tym co jem. Już na sam widok niektórych potraw włącza się czerwona lampka.
Ale jeszcze mam dużo do zrobienia w tym temacie.
Muszę popracować nad ilością zjadanego pożywienia
Moim problemem było jedzenie kompulsywne, zajadanie stresów...
Teraz też czasem przesadzę z ilością chudego co prawda jedzonka.
Życzę Ci super wyników podczas jutrzejszych pomiarków!


Dobrej nocki życzę Wszystkim

Necik

Witam Dziewczynki
Jest poniedziałek więc podaję swoje wyniki:
Schudłam w tamtym tygodniu

1,1 kg !

Dla mnie to super.
Dziś jest 1 sierpnia i w dodatku poniedziałek.
Lubię takie zbiegi okoliczności.
Zaczynam nowy etap w moim "chudym życiu"
Postanowiłam, że przez sierpień schudnę 4 kg.
Biorę się więc do roboty.

Dobrze, że jesteście, że nie jestem sama.

Życzę wszystkim udanych poniedziałkowych pomiarków.

Witaj Neciku!

Chyba uda mi się jako pierwszej złożyć Ci gratulacje
Super wynik! Jak na tydzień to dużo - może nie tak szybko jakby się czasem chciało ale za to zdrowo

Pozdrawiam

Necik gratuluję zrzuconych kilosków. I trzymam kciuki za te 4 planowane w sierpniu.

Hi Necik, z całego serca mocno gratuluję.
Oj jak ja bym chciała mieć taki suwaczek.
Zamierzenia na sierpień też masz fanatastyczne, z pewnością Ci się uda, to tylko kilosek na tydzień. Zdrowi i skutecznie, tak trzymaj!