-
Witam i dziekuję za odwiedzinki!
Niby jestem po obiadku, ale na razie zjadłam tylko bob. A przydałby się chyba zjeść miesko bo dziś ładnie POĆWICZYŁAM :)
Jestem z siebie dumna!
Całe 45 min gimnastyki rózniastej :) (wczesniej w ramach polgodzinnej rozgrzewki posżłam zrobic zakupy i przydzwigalam do domku) + dodatkowo brzuszki 70 (3*20+10) zwyklych (tzn tych opisanych u anikas - nazywanych fitness) i 20 motylkowych - oczywiście nie wszystko naraz tylko wplecione w inne ćwiczenia, a i wyrzuty bioderkam tez - 50 (2*25). tak wiec dzisiejsze brzuszki zaliczone i kawałek poniedziałkowych zaległych ;)
Dodatkowo pocwiczylam agrafką po 30 (20+10) powtorzen na uda i miesnie biustu :)
A teraz mi troszke łapki drza, oj beda jutro zakwasy :(
Pozdrawiam i lece poczytac co u was - niech łapki odpoczna
-
Gratuluję
Silnej woli i samozaparcia. Tyle ćwiczeń :D Będziesz chudła w oczach i jeszcze nam znikniesz ;) Teraz musisz to powtarzać częściej, a kiloski będą znikać :D Trzymam kciuki :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...564/weight.png
-
emkaerko....słoneczko :!: :!:
Jesteś dzielna dzewczynka.....tyle ćwiczeń.....podziwiam i gratuluję.
Bo ja jestem leniem. :oops:
BrawQ
-
Agema, ja tez jestem leniwa dlatego mi tak trudno się było zmobilizować i taka dumna jestem, że jednak się udało :)
Mam nadzieję że jutro też mi tak dobrze pojdzie ;)
A dziś mam problemy bo po tych cwiczeniach nie mialam apetytu, potem miałam ochote na miesko, ale mi przeszło :( Zjadłam kapuste kiszoną. A teraz dla odmiany nasżło mnie na coś słodkiego :? Na szczescie w domu nie ma nic takiego poza.... lodami. Ale tylko 50 g sobie nałożyłam co daje 83 kcal :)
A i tak mam dzis tylko 850 kcal - to chyba za mało jak na dzień z cwiczeniami? :roll:
no ale arbuz jeszcze jest wiec moze dobije do tego 1000 tylko o której godzinie??
Pozdrawiam
-
Emkr, Jesteś dzielną Kobietą!!!!
Tyle samozaparcia. Ja kiedyś też miałam taką siłę. Ale odkąd kupiłam rowerek, to idę na łatwiznę, siadam i kręcę, oglądając telewizorek....
:roll:
Fajnie, że pilnujesz kalorii.
Ja też się staram i wiem, ile kosztuje to zdrowia: zmieścić się w tysiączku! :?
Pozdrawiam serdecznie.
Necik
-
Emkr, sportowiec prawdziwy się z Ciebie robi!!! :wink: I to jeszcze jak pięknie trzymasz dietę! Jesteś po prostu super, dziewczyny mają rację - już niedługo zaczniesz nam tu znikać na naszych oczach :lol:
Pozdrówka serdeczne, udanego czwartku!!! :D
-
Ammy, sportowiec to ja byłam kiedys dawno temu, ateraz to ze mnie jeden wielki flak :(
Teraz jak tak trudno mi sie zmobilizowac do ćwiczeń zastanawiam się jak ja kiedyś znosiłam ponad 3 godz treningu dziennie - no ale wtedy ważyłam te kilkadziesiąt kg mniej... :roll:
Arbuz jedzony ale nie zjedzony :lol: nie daliśmy rady i jeszcze zostało na jutro. A dzień zamkniety wynikiem prawie 1000 kcal (no moze bez 2 ;))
Miłych snów życze
-
Witaj emkr!
WOW, naprawdę podziwiam - i tak ładnie ćwiczysz i trzymasz dietę :D GRATULUJĘ :!: Trzymaj sie tak ładnie nadal a zbędne kiloski na pewno znikną :)
Pozdrawiam gorąco w ten deszczowy dzień :)
-
Hej Emcia!
cóz ja widze , ja Cię gonię a Ciebie trudno będzie dogonić po tych ćwiczonkach zaraz ide na Ani wątek szukać opisów ćwiczeń i bedę ćwiczyła z Tobą co Ty na to? a może codzień będziemy zdawać sobie relację ćwiczonkową z danego dnia(tak w ramach zdrowej rywalizacji) bo przy Twoim zapale może i mój odzyje...:wink:
pozdrówka dietkowiczko
-
No dobra to dziś powinniście na mni nakrzyczeć... :cry:
Nagrzeszyłam od rana i to jak :evil:
Zjadłam BIG śniadanie a było tak dobre że zamiast jesc to je niemwl polknelam w jednym kesie :oops: Na dodatek jak policzyłam to wyszło mi 500 kcal :oops:
Eh no wszystko przez mojego miska bo to jemu zrobiłam taka pyszna kanapeczke a on tylko chwycil II sniadanie i wybiegl :cry:
A ja gapa zapomnialam ze tak robi - zwykle jego kanapeczke smaruje serkiem na wypadek jakby zostawil pol i musialabym dokonczyc (zwykle juz sobie wtedy nie robie).
A tak zjadłam - oj pyszne pieczywko wczoraj zrobilam - coś ala ciabat z oliwkami (piekłam wieczorkiem więc był super świeżutkie rano), na dodatek z masełkiem i polędwicą wędzoną a ta cholera cięzka jest a ja tak ją lubie :twisted: (pomyslicię jak to możliwe ze 1 kanapka ma az 500 kal? ale przypominam ze moje pieczywko jest 2x ciezsze - do tego masełko :? i wedlinka 1 plasterek 20 g (a zjadłam 2) bo moja 1 kanapeczka to jak 2 normalne. Do tego sałata i ogórek kiszony + kawa z mlekiem - ale przy reszcie to pryszcz.
No i teraz sie zastanawiam jak rozłożyć reszte jedzonka zeby się zmieścić przynajmniej w 1200 kcal i nie głodzić.
Cholerka najgorsze że mi smakowało i to bardzo :oops: Dawno takiej dobrej kanapusi nie jadłam i długo nie zjem bo zwykle robie graham z ziarnami (ta bułka z oliwkami to tak w ramach podziekowania mezulkowi bo mi wczoraj sliczne kwiatuszki przynosł, tak bez okazji :) Kochany)
No dobra to mozecie krzyczeć!
Byle skutecznie ;)
I poradzcie co z reszta posiłków (jakby nie było polowe kcal juz wszamalam :evil: )
-
Emciu!
trudno mi coś radzić, ale myślę że poprostu musisz zjeść odchudzony obiad i odchudzoną kolację jak chcesz się zmieścić w 1000. Znając mnie głodna bym była i dlatego mam te 1200 bo w razie coś to mam limicik na owocki:)jezeli będziesz dziś ćwiczyć z takim zapałem jak wczoraj wszystko powinno byc ok, ale i tak jednego klapsa dostaniesz :wink:
trzymaj się dzielnie...
...na pewno wytrwasz
ps. co myślisz o mojej propozycji ćwiczonkowej?(kurcze tylko jakoś ciężko jest mi znaleźć opisiki tych ćwiczonek, ale znajde na pewno)
-
Hi emkr, sorki, że wczoraj nie wpadłam, ale nie dałam już rady wejść do wszystkich, tak to forum się rozrasta. :P Nie przejmuj się dziewczyno tym śniadaniem , ja już też wszamałam porządne śniadanie (to chyba efekt wczorajszych ćwiczeń :wink: ) i wyszło mi 420 kcal, ale to nic ... damy radę. Z rzeczy, które mają mało kalorii a sycą to z pewnością: bób (jego już nie tknę ba mam go dość), kalafior (ale nie mam go w domu), papryka. I ja chyba zrobię sobie paprykę nadziewaną pomidorem, cukinią, natką, czosnkiem, z przypraw oregano, bazylię, sól, pieprz i może dam ociupinkę imbiru, że niby jest tam mięsko. Szybko zrobię, dużo zjem, a kalorii mało. Owoce sobie dziś daruję, z wyjątkiem arbuza. Co myślisz? Podeślij inne pomysły, może mam w domciu to zrobię. :wink:
-
Hej Emkr :)
No widze, ze pyszne śniadanko za Tobą 8)
ale wiesz, dobrze, że śniadanko tak kaloryczne, a nie np. kolacja, bo masz cały dzień przed sobą i mozesz ładnie ją spalić!!!! :)
ja proponuję w ramach zadośćuczynienia jakieś ćwiczenia - już nie mówię brzuszki hihi :) ale coś dodatkowego :) taki "karniak" :lol:
I nie rób sobie takich wyrzutów :) po prostu staraj się byś np. zjadła na obiadek 400 kcal, 100 na podwieczorek i max 200 na kolację. czy jakoś tak :) spróbuj 1200 kcal nie przekroczyć, a dzień zaliczymy do udanych :)
buziaki przesyłam :)
zapytuję jak zakwasy :twisted: i pilnuję by dziś było ładne brzuszkowanie! :lol: pozdrawiam
-
Emkr!!!
Jesteś dla mnie wzorem i motywacja. Gonię Cię aż mi tchu brakuje :) A Ty co robisz? Takie śniadanie tłuste i niezdrowe?! No co to ma być :evil: :evil: :evil: Mam nadzieję, że dziś już sobie nie odpuścisz. Mały obiadek (dużo warzyw, mało mięsa ) i lekka kolacja! I ćwiczeń duuuużo. Mam nadzieję, że wieczorem napiszesz, że byłaś grzeczna!!! Ciągne za ucho mocno do góry :evil:
Pozdrawiam ;)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...564/weight.png
-
Emkr wpadam z dwoma pytaniami :)
1. i jak sobie radzisz??? mam nadzieję, ze dzielnie!!
2. Czy masz na imię Emilka :D lubię te imię i tak mi się coś zdaje :)
buziaczki :D
-
Emkr, jest sporo potraw, którymi możesz się najeść bez przekroczenia 1200 (700) - chudy twarożek, owoce, bób, fasolka, cała micha sałatki z pekińskiej, pomidora, ogórka (wiem, wiem, nie surowego), nawet jak dodasz trochę fety do smaku, kukurydzy, nadal będzie mało kalorii. Najgorsze, że narobiłaś sobie "smaka" - mnie to właśnie powstrzymuje w 3/4 przypadków przed skuszeniem się na niedietetyczne jedzonko. Teraz najlepiej zapomnieć, że coś takiego miałaś w ustach, albo wręcz przeciwnie, wysil wyobraźnię i zamień te smakołyki w coś paskudnie wyglądającego i smakującego :)
-
witaj emkr-ko... niestety tak to wlasnie jest, czlek sie stara.. asiagnie "maly cel"...ale nadal musi sie pilnowac... bo bardzo ...cholernie bardzo latwo jest sie zapedzic i przesadzic....
dobrze ze to sniadanie bylo a nie kolacja... teraz trzeba tylko pamietac... ze "latwo" i tyle.. napewno cos wymyslisz takiego ze 1200 nie przekroczysz...w koncu sezon a owoce i warzywa mlode w pelni twra...
pozdrawiam i tak bardzo sie nie przejmuj
-
Hi emkr, wpadłam zobaczyć, jak sobie radzisz. Buziaki.
-
Witam
Dopiero pol godz temu wrocilismy do domku - a dzien byl zabiegany
Na liczniku jest tylko 1050 kcal :)
Na drugie sniadanie zjadłam sałate z pomidorem i szczypiorkiem polane jogurtem naturalnym.
Potem 3 godz na ang :)
Na obiad: 250 g bobu i 250 g malin :)
Potem poszlismy do centrum handlowego - 3 godz :( nogi mi odpadaja
Tam zgłodniałam i u Wikinga znalazłam warzywka gotowane :) brokuły, fasolka i kalafiorek - 200 g PYSZOTKA (raczej nie były niczym polane ale ciezko to stwierdzic :roll: )
I po powrocie na kolacje czeresnie - troche duzo, ale w limicie :)
Jeszcze nie ćwiczyłam dziś :oops: Troche nie mam siły :( Ale moze same brzuszki zrobie tylko niech mi sie te czeresnie w żołądku ułożą ;)
Pozdrawiam i lece poczytac co u was
-
Emkr, gratuluję!!!!
Dzielną Kobietką jesteś!
Warto Cię naśladować... :wink:
Dobranoc
Necik
-
No to jestem i poczytam forum dopoki nie padnę :lol: :lol: :lol:
A teraz sprawozdanie z reszty wieczoru:
- no dobra wszamałam 5 snaków :oops: (takich ryzowych z sosem sojowym - 1 szt waży dokładnie 2 g, a wiec 5 szt = 10g czyli 38 kcal), ale ale... zanim zaczniecie na mnie krzyczec to dodam że to było na zachętę do ćwiczeń ;) taka "marchewka" ;)
No a potem jako że już je zjadłam to nie wypadało się wymigać od ćwiczeń, dzieki czemu mam teraz czym się pochwalić:
60 min intensywnej gimnastyki (przynajmniej jak dla mnie intensywnej nie wiem jak dla innych), ze mnie pot spływał ciurkiem pomimo że okno było otwarte a już chłodnawo się zribiło, żeby nie powiedzieć zimno. Najpierw rozgrzewka a potem cwiczonka rozciągające i na wytrzymałość mięśni.
W tym oczywiście był wymagany limit brzuszków w liczbie 50 szt + zaległa część 30 szt z poniedziałku (razem 80 szt 2x po 30 + 20 powtórzeń) na przemian z wyrzutami bioderkami (4x20 razem 80 szt).
Na koniec agrafka - i tu niespodzianka udało mi się zwiększyć liczbe powtórzeń do 30 za pierwszym razem i do 20 za drugim (na przemian uda i łapki) :)
Potem szybki prysznic i smarowanko specyfikami ujedrniajaco-antycelulitowymi, a w nagrode przyjemność czyli czytanie forum ;)
Buziaki i miłych snów tym co już śpią :)
-
Emciu Gratulki za wczorajszy dzionek:)
a oto jak przyrządziłam paprykę) całość nie ma więcej niż 300 kalorii a najeść się można(ja miałam na 2 posiłki)
2 papryki zielone
marchewka
2 pieczarki
bakłażan(50 g)
pomidor
pół cebulki
przyprawy jakie lubisz(nienawidzę soli)
na patelce łyżka oliwy wrzuciłam pokrojoną cebulkę, pieczrki, bakłażan i startą marchewkę, poddusiłam i na koniec dodałam pomidorka ...napchałam w papryczkę(jej nie gotowałam ani nic) przed podaniem wrzuciłam do mikrofali na 6 min w temp 480 żeby papryczka troszkę zmiękła..jak lubisz troszkę polane rzeczy dodaj łyżkę jogurtu naturalnego...mi bardzo smakowało....a i bardzo sycące było:) spróbuj i daj znać jak wyszło...pozdrówka
-
Witaj Emkr - super sobie poradziłas wczoraj z kaloryjakami!!! :)
a ćwiczeniami to mnie powaliłaś na łopatki :lol: super :)
naprawdę idzie Ci super :) masz tyyyyyyyle zapału wow! :)
już jestem ciekawa Twojego ważenia poniedziałkowego 8)
buziaczki i miłego dnia :)
-
EMKR - ćwiczonka wczorajsze super. Tylko pamiętaj, zeby tak codziennie nie zachęcać się do ćwiczeń jak wczoraj. Tzn. wcześniej snaki, a potem ćwiczonka. Ale poza tym rewelacja.
-
Witajcie kochane!
Rany jak mnie wszystko boli :( Najgorzej mięśnie kręgosłupa, ale nie jakbym coś dzwigała, raczej jabym naciągnęła albo mnie przewiało :(
Szakalko dzięki za przepis :) Mam nadzieję że przed jedzeniem moge tę paprykę podgrzać w piecyku bo mikrofali nie posiadam i skoro na az! 6 min to u mnie musi posiedzić jakieś 15-20 min.
Gosik - jak już na którymś wątku pisałam lody i snaki to dla mnie nagroda ew "marchewka" na zachętę. A wczoraj po zakupach ok. 3 godzin naprawdę motywacji mi brakowało do ćwiczeń. Jak widać taka wcześniejsza nagroda to dla mnie dobra motywacja bo potem już nie sposob się wykręcic jak już się zjadło :lol:
BTW ja wiem że snaki brzmi groźnie - ale jest to mniejszy odpowiednik takich wafli ryżowych (jak dla mnie styropian) tyle że dodatkowo podpiekany (nie smażony) z sosem sojowym.
Z ćwiczonkami nie jest źle - generalnie najtrudniej mi zacząć potem już idzie rozpędem ;)
Aniu, co ty mowisz o powalaniu na łopatki skoro sama miałaś zdaje się wczoraj ok 200 brzuszków? Taki wynik dopiero powala i zawstydza tych co bardziej leniwych ;)
Aniu z tym moim imieniem to nie trafiłaś ;) Bo M jest od mojego drugiego imienia :lol: A pierwsze to po prostu Ewa :)
Ale jest tak popularne że postanowiłam pokombinować nad czymś innym jako nick.
Bella, czytałam na wątku Moominka, że najtrudniej idą ci wypady bioderkami. A u mnie na odwrót. Brzuszki męczą mnie okrutnie, więc przedzielam serie ok 20-30 seriami wypadów, które są dla mnie niemal jak odpoczynek :)
Wczoraj robiłam też ćwiczenie które nieźle dało mi we znaki - czułam jak pracują mięśnie kręgosłupa i nogi (włąściwie to na całej długości). Hah nie byłam w stanie powtórzyć więcej niż 10 powtórzeń i uświadomiłam sobie że bardzo łatwo schrzanić to ćwiczenie (trzeba się naprawdę postarać żeby wszystkie mięśnie pracowały). Wygląda ono tak że kładziemy się na brzuchu, ręce pod brodą i na przemian unosimy 1 nogę przytrzymać w górze a następnie powolutku zgiąć pod kątem prostym tak by łydka była prostopadle do podłoki, przy czym stopa ma naciągnąć mięśnie łydki (a więc nie prostujemy palców, stopa prostopadła do łydki). Cały problem w tym że bardzo łatwo zrobić to za szybko i niedokładnie.
Dzisiejsze sniadanie podobne do wczorajszego z tą różnicą zę mniejsze o połowę ;)
Moj małżonek wstał wcześniej dzięki czemu coś wszamał. Dla mnie zostało poł kanapki (czyt. normalna zwykła) posmarowanej już tym razem dietetycznym serkiem zamiast masła - smieję się że jak tak zrobię to mi zawsze pół zostawi ;) Do tego ogórek kiszony i kawa (super połączenie - radzę nei próbować, ale jak na razie wszystko ok z moim żołądkiem. A na koniec 200 g czereśni. Razem 270 kcal. I dobrze bo kolejny posiłek dopiero ok 14:30-15 mam możliwość zjeść.
Wszystkim dziękuję za odwiedzinki i d obre rady oraz naganę za wczorajsze sniadanie :)
Buziaki
-
Hi emkerko, świetnie Ci idzie z tymi ćwiczeniami. :lol: :lol: :lol:
A że boli, no cóż, dopiero zaczynamy. :wink: :wink: :wink:
Trzymaj się dzielnie dziś, bo wczoraj nam to śniadanko nie za bardzo wyszło, ale wybrnęłyśmy z tego. :P :P :P
-
Witam :)
Cieszę się, ze masz siłę i checi na ćwiczwenia. Niezłe osiągnięcie. Mam nadzieje, że częściej będziemy czytać o tym jak i ile ćwiczysz :)
Pozdrawiam cieplutko, bo jakoś zimno za oknem :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...564/weight.png
-
Ewciu rzeczywiście intuicja mnie zawiodła :roll: :wink: ale Ewcia tez mi się baaaaaaardzo podoba :D
no brzuszków trochę robię (jak na mnie to dużo, ale znam dziewczyny, które robią kilkaset, a nawet i 2 tysiące dziennie :shock: ), bo u mnie brzuch to najgorsze mejsce! ciężko jest czasem bardzo, ale wczoraj robiłam po 50 fitnes brzuszków, bo musiałam być lepsza od mojego W. hihi :) ale booooooooooolało.. :?
miłego dnia :) i gratuluję dziś mniejszego śniadanka :)
-
Hi Emkr, czy taką masz wagę kuchenną?
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58228847
Bo ja się chyba na nią zdecyduję, ale jeszcze poczekam na Twoje potwierdzenie. :wink:
-
-
Hi Emkerko, serdeczne dzięki, a w zamian podsyłam Ci zdjęcie ślicznego ślimaczka. Prawda jaki dzielny?
http://www.pupile.com/pup/images/img_8713.1.jpg
-
Belluś, ten ślimaczek jest identyczny jak ten moj w suwaczku ;)
w ramch II sniadania zjadłam serek piątnicy light z pomidorem i selerem naciowym + kawa.
A potem jeszcze czereśnie.
Właściwie to na obiad nie mam ochoty zwłaszcza ze mużulek będzie dość poźno i zje prawdopodobni epoza domem :(
Seler naciowy dlaej zalega mi w żoądku choć jadłam prawie 3 godz temu (wiem ze to II sniadanie było już porze obiadowej tj o 15:00)
Miałam robić leczo i je zrobie ale jakaś taka senne jestem chyba przez tą pogode :( Kaw anie pomaga,a za oknem jesienna plucha :( I TO MA BYC LATO?? :?
A moze się zdrzemnąć 1-1,5 godz to potem i sił na ćwiczenia starczy?
Chyba tak zrobie bo już ledwo na oczy widze
Do zobaczonka pozniej
-
Hey emkr!! :)
Przyszłam już tylko na chwilkę, żeby dać zanć, że jestem :P
Eh, takie lato to nie lato :? Ale liczę na to, że jeszcze będzie to "prawdziwe" :D
Mam nadzieję, że dobrze się drzemało, a potem - ćwiczyło ;-)
Podziwiam Cię za ten zapał do ćwiczeń, ja ostatnio może i zapał mam, ale - nie daję rady :cry:
Pozdróweczka!!!
http://dzieciaki1.w.interia.pl/dzieicaczki11.jpg
-
Witam!
No więc drzemałam zamiast godzinki az 2 i pol :oops: Teraz pewnie zasnac nie bede mogła albo pol nocy w internecie przesiedze ;)
Dopiero teraz kolacje zjadłam - leczo pyszniutkie :) Bella dzieki za przepis ;)
Na dodatek z mężusiem bo wrócił głodny jak wilk.
Jak jedzonko się ułoży to pocwiczę sobie, a potem prysznic i smarowanko :)
Buziaki
-
Uzupełnienie dnia (już!) wczorajszego - bo od 50 min na moim zegarku jest juz sobota :)
Dzień zakończony z wynikiem 999,05 kcal :) czyli niemal idealnie :D
No i rzecz jasna również poćwiczyłam - co prawda czasowo wyszło krócej niż wczoraj (50 min) ale za to bardziej intensywnie bo udało mi się zrobić wiecej powtórzeń niektórych ćwiczań :)
Brzuszki również zaliczone - 50 wtorkowych + 50 piątkowych ;) oraz dodatkowo 50 skośnych (ależ one mnie wykańczają) przeplatane wyrzutami bioderek w górę (razem 150 powtórzeń :))
A na zakończenie agrafka - 50 na uda + 50 na łapki + 50 na brzuszek :)
Potem prysznic z masażem i kremik ujędrniający.
Jestem odświeżona i pachnąca, tylko moj mężulek przsnął :(
Ale to nic obudzę go bo łózeczko niepościelone :?
Dam mu jeszcze pol godz bo ja spalam w dzien a on nie w dodatku wrócił dopiero ok 21 do domku
Lece zobaczyć jak tam u was
Buziaki
-
Hi Emkr, cieszę się, że leczo smakowało. :lol: No emkr, 150 powtórzeń. :roll: :roll: :roll: Jestem pełna podziwu dla Twojego samozaparcia. :lol: :lol: :lol: Bardzo się cieszę, że zaczęłaś ćwiczyć. :lol: Będę się musiała więcej starać, aby Ci dorównać. :wink: A to mobilizuje. :P Kalorie policzyłaś perfekcyjnie, nie ma co, jeszcze nie miałam tak 999. :lol:
Napisz mi tylko co to ta agrafka, bo nie wiem. :oops: Sympatycznego dietkowania sobotniego i miłych snów, bo pewnie smacznie śnisz jeszcze nocny marku. :wink:
-
BELLA agrafka to takie urządzonko:
http://www.banko.pl/img/product/2186/1.jpg
Sama mam to cudo od kilku dni. I najlepiej mi sie ćwiczy ramiona, biust i uda. Brzuszek jakoś mi nie wychodzi, chyba muszę bardziej pogłówkować. Ale uważam, ze dla samego biustu i ud warto kupić. Tym bardziej, że kosztuje to w każdym większym sklepie kilkanaście złotych. W sportowym widziałam za ok. 30, ale wg niczym się nie różniło od tego za kilkanaście. Pozdrawiam.
-
Dzięki Gosik za info, pooglądam się za tym, skoro polecacie. :P :P :P
-
Hey emkr, śpioszku! :wink:
Mam nadzieję, że sobota mija Ci ślicznie, dietkowo :P
Udanego weekendu!!!
PS. bello, jakbyś u siebie nie znalazła agrafki - można kupić na allegro: http://allegro.pl/search.php?string=agrafka
Pozdróweczka!!!
-
Witam!
Poszłam spać koło 5 dopiero :) wiec sobie dłuzej pospałam dzisiaj. Niestety mąż już nie dał się obudzić i musiałam położyć się na sofie - a ze nie chciało mi się jej rozkłądać to teraz mnie wszystko boli :(
Sniadanko dość pozne ale treściwe - jabłko + otręby polane jogurtem oraz kawa = razem 280 kcal.
Obiad pędzie poźny na pewno bo wogóle głodna nie jestem.
Potem moze jeszcze owoce, a kolacja.... to chyba na jutrzejsze sniadanie :lol: :lol: :lol:
Próbuję męza na spacerek wyciagnąc ale opornie mi to idzie - leniuszek jeden no :twisted:
Zycze udanego dietkowania weekendowego