-
Witaj!
Dawno mnie u ciebie nie było. Widzę że dietka idzie ci bez większysz przeszkód. Chyba się już przestawiłaś na nowy tryb jedzeniowy :lol: Ja też już inaczej funkcjonuję :lol: I mam nadzieję że tak będzie dalej. Tobie też chyba jutro mija miesiąc dietkowania, szybko ten czas ucieka, oby tylko w następnych miesiącach nasze rezultaty nie były gorsze.
Życzę ci miłego wieczoru nad książeczkami. Oj kiedy to ja się czegoś konkretnego uczyłam.... miło powspominać. A!!!! mam mytanko: robisz doktorat? bo chyba już nie studiujesz?
Pozdrawiam
-
Witam!
No i z dzisiejszego wkuwania nici - mam pilną rzecz do zrobienia, bo pożyczyłam materiały i muszę poskanowac co potrzebne, bo oddaję w sobotę.
Bebe - zgadłaś! Studia mam już dawno za sobą, a doktorat leży odłogiem :(
Ale za to mnóstwo jakiś dodatkowych rzeczy mi się czasem zwala na głowę - np. pilnowanie i pomoc dyplomantom. A to jakiś dodatkowy referat, sprawozdanie i inne takie pierdoły, a jako asystent jestem od "przynieś, podaj, pozamiataj..."
A na poniedziałek wkuwan (a raczej nie wkuwam) do testu z angielskiego :lol:
Ammy a ty do czego wkuwasz?
-
-
Witam wszystkich odwiedzjacych mnie!
Wczoraj ładnie dietkę trzymałam i pomimo zjedzenia na koniec dnia 0,5 kg truskawek zobaczyłam ze nareszcie waga po przestoju (comiesięcznym :roll: ? ) nareszcie ruszyła w dół :) organizm chyba pozbyl się już nadmiaru wody i waga pokazała -0,5 kg w stosunku do wagi sprzed okresu.
Jak mnie to suuuper motywuje do dalszego dietkowania! :D
Wczoraj zasięgnęłam porady dietetyka i.... powiedziałą mi że nie powinnam non stop trzymać 1000 kcal :shock: ze skoro przygotowuje organizm na ciąze jest to wrecz zabronione
I tak rozpisałą mi diete na 10 dni - pierwsze 4 dni po 800 kcal kolejne 2 po 1000 kcal, 7 dzien - oczyszczający - same jablka w dowolnej ilości, kolejne dni to 1200, 1400 i 1800-1900 kcal. Przed ponownym zastosowaniem diety 1000 kcal powinnam odczekac min. 3 tygodnie (a najlepiej 3 miesiące :shock: ) zeby waga się ustabilizowała i unormował metabolizm.
I CO WY NA TO?
-
Witaj!
Gdzieś na pamiętnikach czytałam o takiej metodzie podziału kalorii na kolejne dni. Nie pamiętam niestety u kogo. Zdaniem tej osoby bardzo dobrze się na tym dietkowało. Jeśli zaczniesz to potem daj znać jakie są efekty. A jeśli chodzi o przygotowanie do ciąży to faktycznie trzeba zadbać o swój organizm, chciałabyś pewnikiem najpierw schudnąć do 69???
Nie mogę jednak zrozumieć kobitek które mimo że są w ciąży to ograniczają kalorie poniżej 2000 (tu na forum znalazłam ostatnio taki przykład), nie zastanawiają się ile krzywdy mogą zrobić dziecku...
Pozdrawiam
-
witaj emkr,ladnie idzie ci dietka tez tak chce :D a co do uczenia sie to tez moge tylko powspominac,nawet czasem zazdroszcze wkuwajacym,ostatnio nawet snilo mi sie ze chodze do szkoly :D ale to stare dzieje
co do dietki toznaczy ze po jakims czasie (no nie moim bo dopiero zaczelam) nalezy zastosowac to stopniowanie a potem wrocic na 1000 na przyklad? czy musi byc dluzszy okres na zwiekszonych kaloriach? no prosze cale zycie jednak czlowiek sie uczy :)
bo ja tez chcialabym zajsc w ciaze tylko niew tym stanie co teraz
pozdrawiam
-
Witam!
Bebe, ja nie wiem czy schudne do 69 przed ciążą :) Bo w sumie to staramy się cały czas tylko chyba mało intensywnie ;) Kto wie może w wakacje bocian do nas przyleci ;)
jeśli się tak zdarzy to przechodze na wyższy limit:
- 2200-2300 kcal w czasie ciąży
oraz
- 2400-2500 kcal w czasie karmienia (wg mojej dietetyczki)
A potem kontynuuje odchudzanie do 69 kg - tak wiec tak łatwo was nie opuszcze :)
agulka74 jeśli planujesz ciąże to powinnas trzymac diete 800-1000 kcal tylko przez 7 dni (góra 10 dni). Potem stopniowo zwiększasz (powiedzmy w ciągu 3 dni) do 1900 kcal i trzymasz ten poziom przez min. 3 tyg (a nawet do 3 miesięcy). I potem mozesz ponownie zastosowac przez tydzien 1000 kcal i znowu min 3 tyg zwieksoznego limitu. Tak mi powiedziałą dietetyczka.
Inaczej organizm jest za bardzo obciążony dietą i może to zaszkodzić maleństwu.
Co prawda w ten sposób chudnie się znacznie wolniej, ale organizm przetrwa ciąże, która i tak jest dla niego obciązeniem i bez diety.
A i jeszcze dostałam rozbicie posiłków:
25% energii na śniadanie
15% na drugie śniadanie
30% na obiad
10% podwieczorek
20% kolacja
-
Witaj znowu emkr!
Tak więc obiecuję że będę trzymać kciuki za tego bociana coby doleciał, oczywiście fajnie by było jeszcze troszkę schudnąć przed...
Ja też się w sumie odchudzam także z tą myślą że za rok, dwa będę chciała mieć dzidziusia (mój synek ma 16 miesięcy i bardzo przydałoby się rodzeństwo :lol: ). Tylko naprawdę po doświadczeniach z poprzednią ciążą (ważyłam ok. 80 na starcie-98 na finiszu) wydaje mi się że łatwiej przejść cały ten czas szczuplejszą...
Wiem też jak to jest z tym staraniem, im bardziej chcesz tym trudniej :cry: , ale gdy po 6 miesiącach straciłam nadzieję i już myślałam o lekarzu: udało się!!
Super chwila - oby wam się udało!
Trochę się nie na temat rozpisałam, sorki...
-
Bebe, dla mnie jak najbardziej na temat :)
My sie chyba dlatego tak slabo staramy zebym zdarzyla schudnąć :) bo wiem ze wtedy lepiej zniose ciaze (przede wszystkim moj kregosłup)
W przyszlym tygodniu robie wszystkie badania i wtedy zadecyduje czy jest ok czy powinnam podniesc na jakis czas dawke kcal.
Na dzis jest super - jak do tej pory 715 kcal, a wiec zmieszcza sie jeszcze owoce jak zgłodnieje :) Mam truskaweczki, arbuza, grejpfruty... oj ciezko sie bedzie zdecydowac co wybrac :)
No ale limit trzymam i mam nadzieje ze od razu na wadze bedzie efekt - zwlaszcza ze ostatnio waga sie zatrzymala podczas okresu (a nawet wzrosła o 1 kg, ale juz wczoraj wrócila do normy).
Pozdarwiam i lece poczytac co u was
-
Ekmr życzę Ci żeby ten bociek wkrótce Cię odwiedził :D :wink: :!: :!: :!:
Miłego wekendu :D :D :D :!:
http://www.smagacz.best.pl/foto/08.jpg