No właśnie Ewuś a gdzie Ty?Zamieszczone przez rewolucja
rano Cię "widziałam" jak buszowałas po pamiętnikach
Ewunia goraco Cię pozdrawiam co tam u Ciebie? zawalona pracką moze już jestes...?
skrobnij jak idzie dietka i co słychac
No właśnie Ewuś a gdzie Ty?Zamieszczone przez rewolucja
rano Cię "widziałam" jak buszowałas po pamiętnikach
Ewunia goraco Cię pozdrawiam co tam u Ciebie? zawalona pracką moze już jestes...?
skrobnij jak idzie dietka i co słychac
Rzeczywiście byłam, ale tylko podczytywalam
Mam mało czasu teraz, a wieczorkiem nie bardzo mam siłę jesczze coś pisać.
Wiem wiem, miałam wrzucic fotki z gór - sa już nawet w necie tylko nie mam czasu sprawozdania napisać - ale na pewno to zrobie.
Dietka tak sobie - weekend pod znakiem imprezki, kolejny też się taki zapowiada. Waga nie wytrzymała i znowu pokazała 9 a moze to już @ się zbliża...
Trochę mi się nazbierało zaległości prackowych i teraz musze to ponadrabiać, a wierzcie mi że po tak długim urlopie jakoś nie mogę ogarnąć wszystkiego.
Myślę że rozluźni się nieco w połowie miesiąca ale niestety nie na długo bo od października wraca dawny kierat.
Dziekuję że zaglądacie do mnie i się interesujecie co u mnie.
Proszę tylko wykopcie mnie na basen zaraz po @ - poszłabym teraz jeszcze przed ale mam zapalenie pęcherza i wolę uważać.
Buziaczki
Mam nadzieję,że praca nie zabierze nam Ciebie z forum. Pamiętaj, że daje nam ono wsparcie, które jest potrzebne do walki z kilogramami.
Nie odpuszczaj sobie. Nie szukaj wymówek. Pilnuj tego co jesz i ile jesz. Trzymam za Ciebie kciuki.
pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wieści z frontu...
Podziel się z nami swoimi przepisami
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
a ja tam i tak Cię lubię :P
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Ewuniu, bardzo miło mi było się znowu z Tobą spotkać, choć na tak krótko, to jednak bardzo się cieszę :P :P
Miłego piątku
To ja czekam na zdjęcia
Aga 38tc
Ewus to ja też czekam na zdjecia,ale jeszcze bardziej czekam na Ciebie,bo sie stęskniłam
Powtórzę za Rewolucją-nie odpuszczaj i walcz,bo potrafisz Wierze w Ciebie
HEJ EMKR.
mam nadzieję, ze moja osoba jeszcze Ci coś mówi. Nie było mnie strasznie dużo czasu. Postanowiłam do Was wrócić, ale niestety zaczynam znowu z olbrzymim balastem kilogramów. Nie mogę winy zrzucać tylko na ciążę, bo powinnam nad wszystkim zapanować. Ale stało się. Zabieram się znowu do roboty i liczę na to, że znowu będziesz do mnie zaglądać.
POZDRAWIAM.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
OKEj jestem.
Dietki nie odpuszczam, a wzrost wagi tak jak myslalam z powodu @ (przyszla dwa dni za wczesnie i troche mi pokrzyzowala plany z lekami - mialam kuracje zakonczyc do @ a tymczasem nie zdarzylam i nie bardzo wiem co zrobic... ok to temat nie na forum i zupelnie nie zwiazany z dietka.
Dietkuję nadal, choć łasu****e troche ostatnio nie zwalam juz winy na nic (ani @ ani leki nie sa dla mnie zadnym usprawiedliwieniem). Ważne że kontroluje wagę i nie dopuszczę by zaczela za bardzo rosnąć - ona cąły czas skacze - głównie z powodu lekow, które biore - bo zatrzymują wodę w organiźmie i czesto mam wachnięcia nawet do 2 kg z dnia na dzien - dlatego cieżko mi kontrolować wagę. Ale obwody stoją więc nie jest źle. teraz jak minie @ to skontroluję co się dzieje z wagą i licze na to że niedługo znowu 8 zobaczę i ta 9 to była tylko taka chwilowa.
Pracy dużo i jak się nie zorganizuję porządnie to może być bieda..., ale obiecuję przynajmniej raz w tygodniu zajrzeć na forum i napisać co tam u mnie A i poproszę o motywację do ćwiczeń - dywanowce + rowerek. basen chyba będzie musiał zaczekać jakieś 2-3 miesiące niestety, ale moze w zimie bedzie mniej chętnych - lepiej mi się pływa jak nie ma za dużo ludzi na basenie.
Dziękuję że zaglądacie
Buziaki i zraz spróbuję powklejać te moje fotki z gór
Pierwszego słonecznego dnia wybraliśmy się na Srzyczne (zielonym szlakiem ze Szczyrku) - po drodze na szczyt zapomnieliśmy jednak że mamy przecież aparat
Oto my już przy schronisku:
moj M.
Ja - widać moje odbicie w szybie okna
i na huśtawce przy krówce Milki
Widoczki podczas schodzenia:
no i obowiązkowo paralotniarze, którzy mają na zboczu Skrzycznego swój start
Zakładki