Ewcia gratuluje spadeczku wagi ja nie moge sie ogarnac tez biore leki i sobie tyje Musze chyba bardziej ograniczyc jedzenie
Buziaki
Ewcia gratuluje spadeczku wagi ja nie moge sie ogarnac tez biore leki i sobie tyje Musze chyba bardziej ograniczyc jedzenie
Buziaki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
A teraz obiecane foteczki + relacja - najpierw wczorajsze spotkanie u Kaszani
Do Kaszani dotarłam ok 16 - dzieczyny odebrały mnie z przystanku autobusowego.
Byłyśmy we trzy - Ja, Kaszania i Gayga.... o przepraszam cztery - bo Gabza - śliczna bokserka Kaszani chyba by się na mnie obraziła jakbym jej nie policzyła
Najpierw sobie poplotkowałyśmy i wszamałyśmy conieco - niestety fotki stołu brak
Ale było w całkiem dietkowo - skrzydełka w sosie sojowo-miodowym + 2 sałatki brokułowa i grecka oraz owocki.
Roześmiana gospodyni - Kaszania
<fotka usunięta na prośbę Kaszani>
Grażynka - Gayga
Gabza dająca całusa Grażynce
Mnie niestety na fotkach nie będzie, bo robiłam za fotografa
Potem psinka stwierdziłą, że koniec plotek, bo ona musi na spacerek, a i nam by się przydało małe spalanie kcal
A więc udałyśmy się na spacer po pobliskim lesie. Kaszaniu jak ja Ci zazdroszczę tego lasu - ja mieszkając w centrum nawet skrawka zieleni nie widuje
Na spacerku w lesie Kaszania prowdziła nas swoją ulubioną trasą
Grażynka bawiła się z piskną (ja też między jednym pstryknięciem a drugim, ale to już nie zostało uwiecznione )
Psinka szalała wokół nas (sorki za poruszone zdjęcie)...
...a mordkę miała całą w piasku, więc chętnych do całowania już nie było
Wg Kaszani na spacerku zrobiłyśmy trasę długości 4 km (a może 5 - już nie pamiętam za bardzo byłam zaaferowana cykaniem fotek ;P)
Po powrocie do domku jeszcze poplotkowałyśmy przy herbatce (i nie tylko) oraz pooglądałyśmy zrobione fotki, a potem jakoś tak szybko czas upłynął, późno się zrobiło i dostałam smska od małżonka, że tęskni
Ale miło wspominam spotkanie i chętnie je powtórzę w niedługim czasie.
Grażynko miło było Cię poznać.
Kaszaniu dziękuję za przemiłe spotkanie i cudowny spacerek - a mąż już usłyszał, że jak jak nie wyjdzie ciąża to kupimy sobie psinkę - koniecznie bokserka
Ewuniu, jak miło Was sobie znowu pooglądać, znaczy się tylko Kaszanię i Ciebie poznałam w realu, ale Grażynkę już widziałam na fotkach z innego spotkania :P :P :P
Bardzo bardzo bardzo Wam zazdroszczę tego spotkania i naprawdę bardzo żałuję, że nie mogłam z Wami być, bo takie radosne i roześmiane jesteście, że aż mnie skręca z zazdrości
Piękny Kaszania ma las pod nosem a Gabza za gwiazdę widzę, robiła
Ach, nic tak nie ładuje baterii, jak takie spotkania
Buziaczki, pozdrawiam cieplutko
Ewciu bardzo dziękuję za spotkanie Wzięłam sobie Twoje rady do serca i wcielam w życie.
Bardzo fajnie spędziłam z Wami ten czas i zamierzam częściej
Zdjęcia jak zwykle podziałały na mnie jak kubeł wody na głowę. Nie mogę się z nimi zgodzić - to absolutnie nie jestem ja
buziaki 2x (jedne od Gabzy)
kaszania
Strasznie sie cieszę, że na koniec urlopu rozerwałaś się w tak miłym towarzystwie.
Urlop też miałaś wspaniały - dobrze, że wreszcie udało się Wam zgrać i wyjechać razem 0 było to Wam potrzebne.
A jak tam plany na dalsze dietkowanie?
pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Buziaczki środowe Ewcia Ci zostawiam i częstuję poranną kawusią, na miły początek dnia :P :P :P
Pozdrawiam serdecznie
Ewuś super ,że się dobrze bawiłyście! Mam nadzieję ,że odpoczęłaś na tyle aby mieć siłę do dalszej walki.Trzymam kciuki i negocjuję .
Dziękuję za całe słońce ktore od Ciebie dostałam.Największy jego blask ujrzałabyś w małej parze oczu , ktora błyszczy z dumą przechadzając się po mieszkaniu!
Ewuniu, piękne fotki, widać że wspaniale się bawiłyście we czwórkę
pozdrawiam dietkowo i życzę już miłego czwartku
No i gdzie Ty się dziewczyno podziewasz? Jak się czujesz? Byłaś już u lekarza, czy dobrowolnie dalej się męczysz? Jak będziesz u lekarza to nie zapomnij mu powiedzieć, że staracie się o dziecko. Nie mówiłam, bo nie chciałam robić bez sensu nadziei, ale u mnie jednym z pierwszych objawów było to, że co 15cie minut biegałam do łazienki...i śpiąca byłam ciągle. Zasypiałam tam gdzie stanęłam. Ciągle negocjuję w tej sprawie.
Swojego małże to Ty do nas możesz wysłać jak Ci podpadnie Kaszak mu musztrę zrobijak złoto i biegi z plecakiem po lesie
Byłam dzisiaj z Gabzą u lekarza. Najprawdopodobniej ma zerwane stawy kolanowe i będzie miała wstawioną protezę (ludzką ). Kupa kasy cholercia, chyba jednak nie pojadę z Gaygą i Dagmarą w góry Wszyatko wyjaśni się w piątek po badaniu w narkozie. Ale się rozpisałam
Dbrej nocki życzę
Zakładki