hey Gaguś!!!
Widzę, że u Ciebie tyle uśmiechu i optymizmu :P że aż mi się sama buźka śmieje :P
Pozdrowionka serdeczne od wracającej na forum z podkulonym ogonem AmmyLee :P
hehe
hey Gaguś!!!
Widzę, że u Ciebie tyle uśmiechu i optymizmu :P że aż mi się sama buźka śmieje :P
Pozdrowionka serdeczne od wracającej na forum z podkulonym ogonem AmmyLee :P
hehe
Jestem naprawde pełna podziwu!!!! Ja od powrotu z wakacji zbieram w sobie siły , przegladam sie w lustrze( i patrzec nie mogę ) Trzymaj tak dalej !!! poczytam sobie jeszcze pare razy Twój list , może szybciej sie zmobilizuje [/b]
no tak...i wyszlo na to ze zmorka na diecie.... niestety w moim domu tylko ja na diecie...echh
tak sobie ino spojrzalam co jest w tym badziewiu co moj pies tak bardzo lubi....
a moj pies to kulka-ogrom.. niestety tak nauczona zostala ze uwielbia i truskawki i arbuzy i ogorki kiszone...a jak sie nie daje tego co "my" jemy jest gleboko nieszczesliwa...i umie to wyrazic
ja dzis non-toper przy kompie...zemscilo sie na mnie to ze nie zapisywalam waznych informacji...a do kazdej pracki trza miec "materialy"
a szykowalam sie do postu na nowym watku margolki... juz tam jest.. jak ktos ma ochote to zapraszam do poczytania
ja jak zwykle...rano 40 minut aerobow..jedzonko zdrowe
samopoczucie rewelacja... choc dziwne sny mialam.. brrr.. wole sobie nawet nie przypominac
zakupilam spodnie.. czarne dlugie juz takie ciut cieplejsze ... mama mi sie smieje ze ilosc czarnych spodni w mojej szafie musi byc stala... i niezmienna... widac musi...hehehe
a ":doly" koncza sie oj koncza.. tak sobie pomyslalam ze ... nawet powinnam sie zatrwozyc... na okres jesienny to prawie ze nic nie mam
(zeszla jesien byla w rozmiarze 52 wiec sie nie dziwie )
wlasnie marudze belluni ze ciezko ... bo wam wszystkim waga w dol idzie...a mnie nie....
a fakt ze sie postawilo na inne troszke priorytety ( u mnie to budowa miesni i spalanie tluszczu)... nie maja znaczenia... bo zakleta waga stoi....a wszystkim leci... wiec musze sama sie upewniac ze moje zalozenia i priorytety sa sluszne... a przeciez ....sa
pozdrawiam i leeece
Gaguś
Ty pewnie smuklejesz w oczkach... a zakupki jesienne na pewno energii Ci dodadzą
Podziw we mnie budzisz swoim ogromem wiedzy i nie tylko
buziaki
GAGUŚ nie przejmuj sie tą wagą. Wiesz, ze organizm musi czasami zwolnić. A to na pewno sprawa mięśni. A wiesz, ze lepiej mieć 2kg mięśni niż kg tłuszczu. Także trzymaj sie dzielnie. A biorąc pod uwagę wesołą atmosferę w pracy i przyszłe zakupy to sobie poradzisz.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
podporo wielu tu odchudzających się, Gaga-waga niebawem spadnie na pewno . to nie moja mądrość i pewność, ale mądrych ksiązek, rad i czytanych postów.ja mam to juz wklepane do głowy i solidnie cwiczę i stosuję dietę.
to na pewno miłe i duza satysfakcja nałożyc spodnie w rozmiarze mniejszym.
powodzenia
Gaguś, pozdrowionka zasyłam i spokojnego weekendziku życzę.
no... jeszcze jutro i koniec wolnosci w pracce.... szefowa wraca...i juz wiem co sie bedzie dzialo bo scenariusz powtarza sie co jej urlop ale nic to... mysle ze mnie nie siegnie ,,,a jak siegnie to malo mnie to obejdzie... bede miala inne problemy... a w poniedzialek "dzien sadu" i tak mnie w pracce nie bedzie...
jutro bede dosc zabiegana... zakupki wyjazdowe..i zakupy na cakt tydzien do domku... bo nie bede miala jak ich zrobic to raz...a dwa... cos trza jesc!!
cos tam jeszcze wrzoce do " ku pamieci" dzis znow systematyzowalam maretial( normalnie jak w szkole )
co do jedzenia...mam akcje na tunczyka..serio.... jadlabym go co posilek... i jakos mi sie nie nudzi, a co najwazniejsze oddech wzielam od twarogu ( nosem mi juz wychodzil)
waga sie az tak nie przejmuje.... wiecie jakie mam nastwienie.jak uzna ze czas to ruszy.....ale tak czasem ( szczegolnie w poniedzialki) to cos czlowieka rwie w duszy......
tym bardziej ze zapomnialam zamowic nowa a ta moja..to taka jakby jej nie bylo....
zapomnialam jeszcze o jednym ... nie mam aktualnych badan sanitarnych!! juz tydzien jestem w plecki...tzrymajcie kciuki zeby mi jutro na zakupy lekarz przyszedl... bo jak go nie bedzie...to kicha!! mam pozamiatane ( nie ma to jak dostac ksiazeczke dwa tygodnie przed czasem i "zapomniec")...ta tak wlasnie mam... o wszystkim pamietam tylko nie o najwazniejszych "*******ach"
sprawdzilam natomiuast polaczenia i dzieki bogu mam fajny szybki pociag o15:22 do poznania hmm z tym szybki to przesadzilam....ale jak nie znajde "dowozu" to nie bede miala wyjscia...
chopaki sie staraja zeby "tirowke" ze mnie zrobic.. to znaczy zeby zalapac sie i jechac do poznania z dostawcami naszymi...moze mi sie uda tez z przedstawicielami.....
a jak mamus wyjdzie juz w przyszlym tygodniu to... wezme od jej rodzinnego opieke nad nia.... ( bo o urlopie to bede mogla zapomniec)
takze mniej wiecej wszystko ustalone.... za dokladnie i tak nie ma sensu bo plany jak plany ...zawsze cos wyskoczy w biegu jestem dobrej mysli
a teraz zmykam... buziol dla odwiedzajacych i czytajacych...
ammy podnies nosa bo nie moge ci cmoka w niego dac
milej nocki i udanego weekendu w koncu to ostatni wakacyjny ...echhh...
Jak tak czytam, jak bardzo zalatana jesteś, to się zastanawiam, czemu ze mnie taki leń :P Chyba muszę zacząć Cię naśladować, tj. zacząć dbać o swoje mięśnie, zamieniając mój tłuszczyk w nie, bo z tym u mnie ostatnio ciężkawo
Ech, z tym tuńczykiem też kiedyś tak miałam
Pozdrowionka od optymistycznej dziś AmmyLee :P
Udanego weekendu!!!!
Hi Gaguś, zasyłam ogromne buziaczki i bardzo cieplutko myślę o Was obu przez cały dzień.
Zakładki