Oj laski nie wiem po co się tak kłócić... przecież nie po to jest to forum,a po to aby się wymieniać doświadczeniami i radami.
Zresztą z Margolką i tak nie wygracieA na poważnie...dla mnie ona czasem jest za ostra i irytująca i nie wykazuje zrozumienia,ale przede wszystkim daje dużo dobrych rad opartych na wiedzy czy udowodnionych naukowo i każda z nas może z tych rad korzystać. Dlatego ja przymykam oko na ton wypowiedzi i wybieram tylko to co może mi się przydać
A teraz na temat głównego postu:
Odchudzam się na serio prawie 3 miesiące... Nie miałam do tej pory żadnego niekontrolowanego obżarstwa,ale... Czy to jest wpadka jeżeli np wyskakuje mi rodzinne święto albo jakiś wyjazd i podnoszę sobie tego dnia (świadomie) limit o 200-300 kcal. Oczywiście to się zdarza rzadko
Druga sprawa to: W piątek kończę rok szkolny, 1 klasę LO ze średnią 5,1... może kujonką nie jestem,ale na takie wyniki w mojej szkole trzeba pracować solidnie przez cały rok. Chciałam to jakoś uczcić... Jasne, że nie tylko jedzeniowo,ale między innymi także... Czy to będzie coś strasznego jeśli jednego dnia zjem 2 czy nawet 3 tysiace kcal i od nastepnego od razu wrócę na dietę? Wiem że to być może jest głupie i... no nie wiem jakie jeszcze,ale czuję taką potrzebę po tych 3 miesiącach...
I jak można to jeszcze jedno: jak juz się zdarzy wpadka (taka mała w granicach kilkuser kcal) to przecież można z tym jeszcze coś zrobić. Moje "wpadki" jak do tej pory nie przekraczały 300 kcal a to tylko dodatkowe pół godzinki rowerem po górach... Można tak to traktować? Oczywiście nie na codzień ale jak już się zdarzy to chyba lepiej tak niż się dołować?
Sorry jeśli moje pytania są głupie,mam prawo nie myśleć po ostatnich kilku tygodniach wytężonej naukiMimo wszystko prosiłabym o odpowiedź
Pozdrawiam!
Zakładki