Strona 6 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 212

Wątek: WALKA ROZPOCZĘTA

  1. #51
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Izulaa

    dziewczyny maja racje, a z tym pojechaniem to nie jest tak do końca. To są tylko rady bardziej doświadczonych koleżanek i tak to traktuj.

    Ja dziś jestem trochę zła, bo w domu krzywe kluchy, obiad na wyjeździe u mojej mamy, no i trafiły się grzeszki niestety- jagodzianki świeżutkie i pachnące.

    Po rachunku sumienia jednak nie tak okropnie, bo 1240, trudno. Muszę to przeżyć i wrócić na właściwe tory.

    Izulaa ale co najważniejsze to 1 kg mniej. Huraaa, jutro zmieniam suwak.

    Pozdrawiam Cię cieplutko.

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    no dobra juz nie marudze i obiecuje poprawe...
    Hihih mi w pracy czasem nawet nie przysługuje 5 min. Jak moge zejsc siku to jest sukces .
    Dziś na sniadanko jogurt z 2 pieczywami chrupkimi....ciezko mi cokolwiek innego zjesc o 5rano!! Mniam dobry ten jogurcik z owocow lesnych

    W Krakowie znowu pada już mnie to dobija bo zimno i nawet wstawać sie nei chce.

    Dziś musze sobie zrobic zapas owockow, musze się wybrac pod hale targowa bo tam są w miare tanie owocki.

    Napisze jak mi minal dzien wieczorkiem, papapa. Miłego dnia wszystkim zycze :*

  3. #53
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie


    Miłego popołudnia :P

  4. #54
    Guest

    Domyślnie

    Hej Dziewczynki

    No dziś dzien mi zleciał elegancko...nawet wziełam sie za cwiczonka.
    własnie jem pyszna sałatke owocowa-sama przyzadziłam. Wg dziennika kalorii to zjadłam 1015kcal (z tą sałatka) a spaliłam 2153kcal . No więc bilansik niezły

    Dzis nic sie ciekawego nie wydarzyło. Humorek dalej mi dopisuje i dalej jestem pełna optymizmu.
    Nie wiem dlaczego ale mam tyle motywacji i jesli sobie przelicze ile ma ciastko to wole zjesc cos innego . Miodzio .

    Mam jeszcze jedna motywacje....dowiedziałam sie ze znowu pracuje taki koles w dyskotece co mi sie podoba. Hehe i tak nie mam szans ale przynajmniej jakas motywacja .

  5. #55
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Izulaa

    czytałam,ze u Ciebie deszczowo, u nas z kolei żar się z nieba leje. Nie obliczyłam się jeszcze, ale mam nadzieję, że będzie ok.

    Ugotowałam sobie kalafiora na kolację ale zaraz muszę kąpać małutkiego, jęczocego dzis synka.Odezwę się później

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    hej
    Co tam u Was dziewczynki?
    Ja dziś nie ide do pracy (mam wolne) za to musze jechać siostrzenicy pilnować, a musze przyznac że mi się nie chce.
    Jak tam jestem to mam wzmożony apetyt i to mnei dobija strasznie. Tu leza jakies paluszki, tam jakis serek - i jak tu się powstrzymac?! Więc dziś bede ćwiczyc silna wole.
    Hehe w sumie w pracy też stoje na stoisku z ciastkami i jakoś mnie nie ciągnie to może tutaj też nie ulegne pokusie.
    W Krakowie już naszczescie słoneczko i odrazu mam wiecej siły. Pewnie za 2 dni słonce mi bokiem wyjdzie
    Izary chyba długo Ci zeszło kąpanie małego bo już tutaj nie zawitałas . Hmmm kalafiorek pychotka zdrowy i mało kalorii. Chyba też sobie w tyg jakos ugotuje.

    No nic ide dalej się meczyc z moimi kg - jutro ważenie !!
    Pozdrawiam goraco, odezwe się wieczorkiem

  7. #57
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez izulaa
    Anikas9 miło że dołaczyłas (...) Hmm a Ty tez teraz zaczelas sie odchudzac czy juz moze jestes w połowie drogi? i ile kolezanka ma do zrzucenia?
    mi tez bardzo miło

    a co do mnie.. nie odchudzam się od listopada w sumie zimą motywacja była duuuuuuża, bo miałam w lutym ślub schudłam do 76 kg i mimo, ze byłam większa panna młodą czułam się super
    ale potem motywacja jakby uciekła... schudłam co prawda do 73,5 kg, ale potem zaczęłam nadrabiać... i tak doszło do ponad 78 kg.... teraz od w sumie kilku tygodni jest lepiej! Waga znów powoli zaczęłam spadać a ja znów lepiej się ze sobą czuję!

    wagę moją widać na poniższym ticerku - ważę 76,7 kg przy 174 cm wzrostu. marzę o wadze ok. 66 kg, ale już z 70 będę happy!
    to tyle o mnie, no wspomnę, ze mam 26 lat (prawie).

    Jeśli masz ochote - zapraszam na mój wąteczek - jest w pamiętnikach a link jest poniżej koło tickerka

    Życzę Ci poradzenia sobie dziś z pokusami na pewno Ci się to uda!! i jutro powodzenia na ważeniu
    gorąco pozdrawiam

  8. #58
    Guest

    Domyślnie

    witam

    Dzień u siostrzenicy minal w miare oki. Z jedzeniem w porzadeczku -nic mnie nie kusiło. Hehe Matyska nawet mnie objadła z gruszki i nektarynki -musiałam sie podzielic . Chyba pilnuje zebym nie przytyła .
    Jedyny bol w tym ze jest strasznie rozpieszczona i znow dzis musiałam sie z nią uzerac. Zrobiła mi afere bo nie chciała wyjsc z wanny. Płacze i krzyki nawet były ale byłam nieustepliwa. Bol w tym że zaniedługo oni sobie z nią rady nie dadza...

    Jutro po pracy jade do babci i bede wchodzic na wage. Nie mam pojecia co zobacze ale mam cicha nadzieje ze chociaz -1kg bedzie. Strasznie sie boje . Cały tydzien (no juz ponad tydzien )się ładnie trzymam i nie wiem co poczne jak zobacze wiecej niż było. Heh ale mam wątpliwosci.
    Dziś zjadłam 1034kcal i już nie zamierzam dzis jesc. Przyznam się ze nie cwiczyłam ale nie mam siły...mam nadzieje ze mi wybaczycie moje dzisiejsze lenistwo. Ahh może to bedzie usprawiedliwienie- spacerowałam ponad godzinke
    Pozdrawiam i czekam na jakas odpowiedz.

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    dziś ważenie....nie wiem jak mi pojdzie. Trzymajcie kciuki.
    teraz znikam do pracy a wieczorkiem napisze jak mi poszło.
    pozdrawiam

  10. #60
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Izulaa

    kąpanie poszło ok, ale niestety jędzola synek mnie juz nie puścił, a z kolei wczoraj, nie mogłam w ogóle wejśc na forum. Nie miałaś z tym kłopotów?
    Wyrzucało mnie cały czas.

    Dziś nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, ale wpadłam jak mogłam najszybciej do Ciebie, żeby nie było Ci smutno.

    Jak waga , mam nadzieję,ze poszła w dół .

    Wczoraj zamknęłam dzień 1024 kcal, nie wiem jeszcze jak dziś, ale ponieważ miałam gorący dzień w pracy nie nagrzeszyłam wcale, i poza tym nie miałam czasu na jedzenie. W domu gorąc ogromny, więc jeść też się nie chce, ale trzeba.

    Jak pozwolisz, to zajrzę jeszcze później. :P :P

Strona 6 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •