Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

buziaki i życzenia najlepsiejsze

Witam serdecznie dziewczyny.

Bardzo się staram ze wszystkich sił, aby sobie jakoś dać radę, jest mi cholernie trudno, bardzo trudno, padam na buźkę jak tylko uda mi się już przed północą do domciu wrócić, a potem jeszcze wstawać o tej trzeciej. Musze podołać, a robi się coraz goręcej. Tak bardzo chcę już z Wami pogadać, robię wszystko, co tylko mogę, aby uszczknąć troszkę z soboty dla siebie, bardzo tego potrzebuję. Dlatego dziś już zaraz idę spać i jutro wstanę o 01.00, będę cały dzień pracować i znów pół nockę, mam nadzieję, że zdąrzę! Dzieciaszki mnie nie widzą, a ja je tylko jak śpią, tyle mojego, co mogę sobie je choć podotykac i powąchać.

Kochane dziewczyny, dziękuję Wam za życzenia!!! Lunko i Izarko, Wasze dotarły idelanie na czas, a dziś w godzince, w której się urodziłam listonosz dał mi właśnie kartę z Sokołowa (mężuś już ma zadany temat, aby mi kupić ładną ramkę, ponieważ nigdy wcześniej nie czułam się tak zaszczycona i tak specjalnie wyróżniona przez prawdziwy talent, buziaki ogromne :P :P :P). Nie potrafię opisać, jak wielką radość mi sprawiłyście!!!!!!!!!!!!!! Luneczko od Ciebie doszła wczoraj i jak wróciłam po 23.00 z Krakowa czekała na moim biurku (przytuliłaś mnie na dobrą noc!!!!!!!!!!!!!!!!!). :P :P :P Nie mam czasu nawet na smeski odpisać, ale tak nie będzie zawsze, tylko przez ten szalony miesiąc, góra dwa.

Uko****e mocno wszystkie dziewczyny, całuję straszliwie gorąco wszystkie duszyczki, które o mnie pamiętają i na mnie czekają, a wiem, że czekanie nie jest łatwe. Obiecuję, że do Was jak tylko będę mogła, wrócę jak najszybciej. Bardzo za Wami tęsknię i mocno się martwię, że nie podołam wszystkiemu. Niestety od poniedziałku objadam się okrutnie i to niedietkowym jedzeniem, wpadłam chyba w cholerny trans podżerania i jeśli się nie opanuję, to zmarnuję sobie znów życie. Zjadłam już za dużo i zbyt niezdrowo, by to opisywać, wierzcie mi na słowo, że zdrowo przegięłam. Zasłużyłam na porządne lanie. Spróbuję jutro znów powalczyć.

Odpocznij troszkę bo tempo masz zabójcze!
A co do dzieciaczków to Cię rozumiem.Sama niedawno to przechodziłam i pamiętam jak mi było przykro...Dobrze, że dzieci tak ładnie pachną!
Podołasz wierzymy w Ciebie i oczywiście będziemy czekały!
Dasz radę

Kochana Bellusiu, u nas jeszcze czwartek, więc nie spóźniłam się

Życzę Ci przede wszystkim zadowolenia z siebie i z podejmowanych przez siebie decyzji, bo w tym praktycznie mieści się wszystko. Życzę, byś codziennie wieczorem usmiechała się do osoby, którą widzisz w lustrze i była z niej zadowolona. A tak z bardziej krótkoterminowych rzeczy to oczywiście wspaniałej zabawy na warszawskim spotkaniu, ale ta jestem więcej niż pewna, że będzie

Mocno, mocno Cię ściskam

Beluś spełanienia marzeń, szcześcia w miłości, sukcesów zawodowych, pociechy z dzieciaczków i wszystkiego czygo zapragniesz

ściskam badzo serdecznie

Iza! Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki! MOCNO!!!

no pięknie, przegapiłam taki ważny moment trudno, spóźnione ale ważne że szczere:
Żyj tak aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak
aby potem wspominać ja z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu. Spełniaj się.

Dużo zdrówka, szczęścia, radości i wszystkiego co najlepsze

no niestety dopiero sie dowiedzialam ,przesylam zyczenia spoznione ale prosto z serduszka,duzo zdrowia, troche wiecej czasu dla rodzinki i dla nas zadowolenia ze wszystkiego Cie spotyka no i duuuuuzo buziakow przesyłam.


ps. wkleiłabym cos ladnego ale w dalszym ciagu nie umiem

Wszystkiego najlepszego !

Ojej, przez tą głupią uczelnię uciekła mi taka ważna data!

Belluniu, spóźnione, ale bardzo, bardzo szczere życzenia!

Niech wszystkie Twoje najskrytsze życzenia szybciutko się urzeczywstnią, zdrówko zawsze Ci dopisuje, a szczęście i spokój nigdy nie opuszczają!!!

moc buziaków i cieplutkich ścisków!!!