Strona 248 z 486 PierwszyPierwszy ... 148 198 238 246 247 248 249 250 258 298 348 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,471 do 2,480 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #2471
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Bellus, gratuluje kolejnej wygranej bitwy! W koncu wygrasz i cala wojne z kiloskami, tylko musisz tak dalej dzialac. W chwilach zwatpienia przypomnij sobie jak dobrze Ci szlo, ze potrafilas sie oprzec, ze wygralas, ze przynioslo to skutek w postaci spadajacych kilogramow i - co chyba najwazniejsze - luzniejszych ciuchow, lepszego samopoczucia, poczucia zwyciestwa.
    Bo ja wiem, ze potrafisz! Potrafisz wygrywac sama ze soba, wyciagac wnioski z porazek, umiesz pozbierac sie i isc dalej.
    Wiem, ze uda Ci sie zejsc ponizej 95 kg i tylko mam nadzieje ze to Cie wzmocni a nie rozleniwi
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  2. #2472
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Belluś przyszłam zostawić Ci kilka koników,które tak Ci pomagają



    Cieszę sie,ze nadal walczysz i że nie zjadłas tych lodów!!Ja...chybabym sie im nie oparła-uwielbiam lody,dlatego ...ich teraz nie kupuję A swoja droga Rewolucja jest ..rewelacyjna To super dziewczyna i bardzo sie cieszę,że mogłam ją poznać w realu



    Staram sie tryskac radością,ale.......ciężko mi jest Ciągle nie mogę sobie wyobrazić domu bez Agnieszki...chociaż wiem,ze taka jest kolej rzeczy



  3. #2473
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Witaj Bella!!!
    Trzymam za Ciebie mocno kciuki, zeby waga byla dla Ciebie laskawa jutro. Co do stanu skory to ja tez sie boja bo juz na brzuchu mi cos zwisa jeszcze od czasu porodu i jakos sie nie chce wstapic, ale tez i nie daje jej szansy na to. Cwiczen zero, balsamy od czasu do czasu jak mi sie przypomni a i tak nie wiem czy mozna tu jakos zaradzic bo ja mam mnostwo rozstepow wlasnie z okresu ciazy. Moja kolezanka szczuplaczek tez ma rozstepy i dowiadywala sie u roznych instruktorow i kazdy mowil to samo: skora sie nie wciagnie. Teraz zbiera na plastyke brzucha, ale ja jakos sie boje tak sama z siebie klasc pod noz. Slyszalam, ze na brzuch dobre jest hula-hop. Nawet je sobie kupilam, ale synek mi zepsul. A Ty jak cwiczysz?? Z kasety??? Slyszalam duzo o tych cwiczeniach fat burning, ale nawet nie wiem jakie to sa. Narazie zbieram sie do brzuszkow, ale cos mi opornie to idzie. Dobrze nie smece juz wiecej. To pewnie dlatego, ze juz pozno i zmeczona jestem.
    Zycze Ci kolorowych snow a jutro czekam na dobre wiesci!!!

  4. #2474
    Guest

    Domyślnie

    Bella jak łapie Cię chęć na lody spróbuj czegoś takiego, polecam
    *jogurt naturalny zmiksuj z truskawkami i ze słodzikiem włóż w małe kubeczki i do zamrazarki
    *dobrym sposobem jest też jeść zamrożone truskawki tzn raczej je ssać
    Ja swoje łakomstwo na lody tak oszukiwałam i pomagało

    Udanego i słonecznego weekendu

  5. #2475
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Moje kochane laseczki.

    Czuję znaczny przypływ sił i ociupinkę szacunku dla samej siebie. Nareszcie czuję ten dreszczyk dietkowania. :P :P :P Wczoraj oczywiście te lody łaziły za mną krok w krok, a właściwie stopa za stopą, ślinka mi ciekła. Juz nawet patrzyłam, ile mają kalorii, aby się zniechęcić, a tu jak na złość stosunkowo mało. Trzeba było inaczej zadziałać i zdecydowałam się rzucić wszystko, pójść do sklepu i kupić sobie truskawki. Tak też zrobiłam, i od razu było mi lżej na duszy i ciele. Wiem, że katuję się z tymi lodami, ale nadal traktuję to w kategoriach treningu mojej psychiki, pragnę wygrać i sprawia mi to nie tylko ból, ale także wielką satysfakcję, a ta z kolei mnie nakręca do dietkowania. Jak zwykle mocno pokręcona jestem.

    Wczoraj wszamałam za mało, ale było już po 17.00 i nie chciałam później jeść, bo jeden dzień bym się złamała i by szlak trafił kilka przyszłych. Już dość mam się zbierania do kupy, dość ciągłego zniesmaczenia samej siebie. Zdążyłam tylko jeszcze wrzucić te ostatnie truskawki z actimelem, bo inaczej byłoby kiepsko. Zatem wpałaszowałam:
    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Pierś surowa średnio 100g 1,71 208,62
    X Pieczarki surowe średnio 100g 0,72 10,80
    X Warzywa na patelnie orient Hortex porcja 100g 2,25 69,75
    X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Szpinak rozdrobniony HORTEX porcja 100g 2,25 31,50
    X Czosnek ząbek 3g 1 2,50
    X Bulion wolowy Cykoria porcja 100ml 1 5,00
    X Truskawki średnio 100g 5 160,00
    X Jajo kurze gotowane szt. 60g 1 88,00
    X Kalafior gotowany średnio 100g 2 58,00
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Actimel wieloowocowy porcja 100ml 1 85,00
    X Truskawki średnio 100g 2 64,00
    W sumie kalorii: 792,37


    Wczorajszy dzień też był udany jeśli chodzi o ruch - wykonałam z ogromną przyjemnością 65 minut aerobiku TBC a potem jeszcze 15 minut ćwiczeń na pośladki. Dziś doopsko boli mnie mocno, uda szaleją, a po ćwiczeniach ledwo się dostałam na własnych nogach do przedszkola, drżały jak galaretka, cieszę się, że nie było w nocy skurczy. Dziś znów jakąś katuszę sobie wymyślę, bo przecież tylko dwa dni zostały do poniedziałku, a to ma być przełomowy poniedziałek.

    Bardzo dobre zdjęcie. Tylko, że ja nie mam zamiaru przysiadać z dietką.


    Ninka, niestety moja psyche nie da się oszukać, jeśli chodzi o smak lodów czy mlecznej czekolady, inne rzeczy mogę podmienić substytutami, ale nie te dwie, nie da rady. Męczę się zatem, ale przecież tak łatwo byłoby te lody wyrzucić, jednak tu chodzi o coś więcej, o walkę na zawsze z tępieniem moich głupawek, traktuję to jako symboliczne wyzwanie. Cieszę się, że do mnie zajrzałaś.

    Danik, waga troszkę drgnęła, we właściwym kierunku, jednak jeszcze dwa dni pełne pokus przede mną, zatem muszę je spokojnie przeżyć i dopiero wtedy wynik na suwaczek pójdzie. Tak bym chciała już ten jeden górny suwak zamienić na inny, jednak wiem, że to musi potrwać. Wiesz, ja generalnie zawsze miałam brzydką skórę, o rozstępów się dorobiłam już jako pannica, kiedy trenowałam sport, a przecież wtedy byłam szczupła. Tak to już jest, że jedni mają skórę prześliczną a inni ważne, że wogóle ją mają. Jednak skalpela nie uważam za dobre rozwiązanie, dlatego stosuję różne masaże i nawilżam ją jak mogę, z czasem z pewnością przyniesie to efekty, na tyle, żeby się nie wstydzić jej za mocno i móc w przezroczystych bluzeczkach czy sukienkach chodzić. u mnie nie wszystko musi być idealne, ważne aby było zdrowe i w normie, do tego właśnie dążę. Fat burning bardzo lubię, chyba zaraz po różnorodnym aerobiku, podczas nich czuję, że spalam tłuszcz, czuję po nich każdy niemal mięsień ciała, ale nie tak że boli jak diabli, tylko czuję, że je mam. Wczoraj tylko te ćwiczenia na pośladki mnie wykończyły, a jeszcze pół roku temu robiłam nawet i po cztery serie, wczoraj zaś ledwo jedną. Takie ćwiczenia zoptymalizowane na spalanie tłuszczu bardzo są efektywne i polecam gorąco. :P

    Luneczko, konie wspaniałe, a ten śnieg i to światło, wiesz, to bardzo mnie nakręca. :P Czuję, że zbliżam się do takiego stanu, kiedy dietkowanie nie boli, a jedynie sprawia przyjemność. Nie czuję się lżejsza jeszcze, ale jakoś taka pewniejsza w tym co robię. Bardzo bym chciała, aby nie dac się teraz skusić niczemu, tak aby porządnie naładować swoje akumulatory i przetrwać ten nieuchronnie zbliżający się okres ogromu pracy. Nie chce mi się nawet myśleć, ile czasu znów będę miała tylko dla siebie. Co do córci i jej wyjścia z domu, to normalne, że boli i trudno człowiekowi się z tym uporać, ale z pewnością nie będzie to dom bez Agnieszki, przecież będzie was odwiedzać, a Ty bedziesz coraz bardziej dumna, że taką wspaniałą istotę wychowałaś, a z czasem rodzinka wam się powiększy i będzie jeszcze cieplej, rodzinnie i radośnie. :P

    Buttermilk, teraz jakoś muszę sobie dostarczac nowych wrażeń, ostro szukam inspiracji do dietkowania, podsycam w sobie płomień pragnienia bycia szczupłą, jest trudniej niż zawsze do tej pory, ale też jakoś jest tak mądrzej i bardziej świadomie. Może dlatego jest trusniej, że cały czas myślę o tym w kategoriach nie dojścia do 69, ale odpowiedniego naoliwienia organizmu, aby ten proces trwał już do końca życia, aby nauczyć się normalnie jeść i delektować jedzeniem, aby móc nie odmawiać sobie, ale też aby potrafić odmówić sobie. To musi boleć i musi troszkę potrwać, jednak wierzę w powodzenie i wierzę, że spełnię swoje marzenia! :P Zejście poniżej 95 z pewnością mnie nie rozleniwi, bo za dużo mnie to kosztuje.

    Solvino, oj tak ten weekend, jednak z pewnością wytrwamy w naszych postanowieniach. Korzystam z tego, że na razie chce mi się zmobilizować do ćwiczeń, każdy dzień traktuję jako osobne wyzwanie, jeśli się czegoś boję, to tylko samej siebie. Z wielką radością powitam ósemeczkę i wtedy dopiero poczuję się szczuplejsza. :P

    wspaniałego weekendu, i aby słońce o nas nie zapomniało! :P

    A oto mój króliczek. :P Uszy ma na pograniczu królika i myszy, ale niestety ja nie mam żadnych zdolnosci artystycznych.
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #2476
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Ej no, krolik jak zywy, gdzie tam mysz!

    Gratuluje dietkowo udanego dnia (choc kalorii cos malo...), jadlospis baaaaaardzo zdrowy, duzo warzywek, bardzo dobrze! Ciesze sie, ze czujesz dreszczyk, widze ze jestes na dobrych torach, no to jedziemy dalej, do celu, a na razie do 95!

    Czy te cwiczenia fat burning masz na jakichs plytkach czy moze jakas ksiazke na ten temat?
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  7. #2477
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Śliczny ten twój króliczek

  8. #2478
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam weekendujące forumowiczki.

    Kolejny dzień zaliczony bardzo pozytywnie, choć było ciężko w drugiej części dnia, jednak 50 minut aerobiku dance bardzo mi pomogło przetrwać zachciewajki. Mięśnie czuję, że mam.

    Generalnie widać już po mnie, że zeszczuplałam, brzuch mi się troszkę zmniejszył, przez tłuszcz zaczynam wyczuwać gdzieniegdzie moje kości, zwłaszcza na łydkach i ramionach. Jednak największą odmianę wyczuwam w sferze psychicznej, wraca mój dawny tryb życia - spać idę wcześnie, ale i też coraz wcześniej wstaję. I czuję się taka wypoczęta, mniej zmęczona, przydałby się jeszcze luźny tydzień, aby to utrwalić, ale już go nie będę miała, a szkoda.

    Dziś będę siedziała w domciu nad tekstami z pracy, a tu jeszcze tyle w domciu do zrobienia wykończeniowych spraw, i jeszcze moja chrześnica mnie odwiedza. Jednak pracuję nad tym, aby nie być perfekcjonistką, więc z pewnością nie wszystko musi być na tip top, mogę sobie troszkę odpuścić, nie?

    Wczoraj nosiło mnie do tych pioruńskich lodów, jednak już zaczynam odczuwać, że żal mi by było tych kilku wspaniale przeżytych dietkowo dni i rezygnowałam z nich, a dziś moje katusze się skończą, bo wcisnę te lody gościom i będzie z nimi na jakiś czas spokój. Wydaje mi się, że już koniec tej samej siebie udręki, kolejny test zrobię za jakieś pięć kilosków. :P Ogromnie się cieszę, że mnie nie poniosło! :P :P :P

    Zatem wczorajszy bilans:
    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Makaron Penne Rigate porcja 100g 0,23 82,34
    X Mieso mielone wolowe porcja 100g 1 185,00
    X Ser żółty Gouda pełnotłusty mała kostka 100g 0,2 65,00
    X Papryka surowa zielona średnio 100g 0,95 17,10
    X Cebula siekana surowa średnio 100g 0,24 8,64
    X Pomidory surowe średnio 100g 1,5 25,50
    X Czosnek ząbek 3g 2 5,00
    X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
    X Fasola szparagowa Hortex porcja 100g 1,5 36,00
    X Kalafior gotowany średnio 100g 1,5 43,50
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Kabanosy średnio 100g 0,34 112,88
    X Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
    X Truskawki średnio 100g 5 160,00
    X Mleko Mlekovita 3,2% porcja 100ml 1,5 90,00
    X Platki pszenne z jablkami i rodzynkami FRUTINA porcja 100g 0,2 66,20
    W sumie kalorii: 994,76


    Dziś troszkę z dala od koni, jednak nadal blisko natury. Ktoś mnie kiedyś przekonywał, że boćki nie jadają żab. No w każdym bądź razie, ja żab nie jadam.


    Bebe, oj tak córcia mi ładnieje, staje się taka bardziej dziewczęca, ale z zachowania nadal dusza chłopaczyska.

    Buttermilk, to był wyjątkowy dzień, że było tak mało kalorii, jednak jeden dzień to nie zbrodnia, tym bardziej, że był w tym tygodniu też dzień głupawkowy na koncie. Ćwiczenia mam na płytach, z książek nie potrafię ćwiczyć, za dużo mnie by czasu zajęło nauczenie się ich ze stron, wolę włączyć płytę i już leci i już trzeba ćwiczyć. Choć wczoraj ciężko mi było się przemóc do ruchu, ale się jakoś udało.

    Luneczko, dziękuję za pogaduszkę, oj już dawno nie skreśliłyśmy kilka słów na gadulcu, to była taka miła niespodzianka, trzymaj kciukasy, aby ta ósemeczka jak najszybciej się pojawiła, tak nie mogę się jej doczekać. Ale będzie wtedy bal! :P

    Zatem miłej niedzieli! :P :P :P

  9. #2479
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA W NADCHODZĄCYM
    TYGODNIU.MAM NADZIĘJĘ ŻE JAK WRÓCĘ 23-GO CZERWCA TO ZOBACZĘ SPORY SPADEK WAGI.
    WPADŁAM NA CHWILĘ SIĘ PRZYWITAĆ.



  10. #2480
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Bardzo się cieszę, że tak dzielnie walczysz bardzo w Ciebie wierzę więc nie możesz mnie zawieść. Córcia wyglądała pięknie. Koniecznie uściskaj ją ode mnie
    Mam nadzieję, że reszta weekendu była równie dietkowa

    pozdrawiam
    i zakoniam




    Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska








    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •