-

życzę dobrego samopoczucia i słonka za oknem .
-

Belluś, pozdrawiam expresowo
-
trzymaj sie bella .. bedzie dobrze zobaczysz trza tylko ze spokojem i cierpliwoscia
//buziol
-
Zdjęcia będą podkoniec tygodnia
Pozdrawiam
-
BELLUS TWOJ ENTUZJAZM AZ MI SIE UDZIELIL TYLE ENERGI BIJE Z TWOICH SLOW ZE NIE TRZEBA SIE Z TOBA SPOTYKAC ZEBY SIE PRZEKONAC ZE NALADOWALAS SIE NA MAXA WIEC TERAZ DO BOJU TUPTUSIU
-
5/99
Kochane babeczki.
Czuję, że nabieram sił do dietkowania, odczuwam ten szczególny dreszczyk emocji towarzyszący nowym wyzwaniom. Bardzo się z tego cieszę, bo ostatnio zalegały mi w głowie same wyrzuty sumienia. Wczoraj skończyłam na 2000, ale to jednak wspaniały wynik w porównaniu z ostatnimi tygodniami. Staram się utrzymać te 1500, ale jak od czasu do czasu, zwłaszcza w początkowej fazie, przekroczę ten limit nic się przecież nie stanie.
Nie jestem też gotowa, aby nie jest po 17.00, jednak mocno pracuję nad tym i już za kilka dni powinnam się wdrożyć w mój stary system dobrego dietkowego prowadzenia się.O ćwiczeniach pomyślę pewnie dopiero za kilka tygodni, jeśli wogóle będę na nie miała czas.
Najważniejsze, że wczorajszy dzień minął bez czekolady,gazowańców i słodkich bułeczek. Wieczorem musiałam skubnąć kilka herbatników, ale to była taka negocjacyjna umowa samej z sobą.

Stello, bardzo podziwiam Twoje samozaparcie, ja zdecydowanie do takiego dietkowania się nie nadaję. Trzymaj się dzielnie!
Lusiaq, juz prawie jesteś dwucyfrówką.
Jeszcze tylko kilka dni i będzie ... bal. :P
Colacaro, do mojej dawnej energii jeszcze mi sporo brakuje, ale staram się jak mogę nadać mojemu dietkowaniu takiej szczególnej barwy, chcę aby sprawiało mi ono radość i jak najwięcej dawało powodów do samoakceptacji, a do tego trzeba się przecież nastroić. Ja też ważę się codziennie, bo lubię wiedzieć, że pojawia się tendencja zniżkowa.
Agnimi, z pewnością będzie mnóstwo innych okazji do spotkań, tym bardziej, że mieszkamy stosunkowo niedaleko od siebie.
Izarko, już nie mogę się doczekać, kiedy będzie kwiecień, wiesz, te pierwsze kilka dni będzie za mną i będę mogła spokojnie już przesuwać suwaczek w lewo.
Jeszcze tylko kilka dni dzieli mnie od prawdziwej walki.
A niedosyt to ja też odczuwam.
Lunko, dziękuję za numerki taxi, jeszcze nie wiem, jak będę miała zorganizowany jutrzejszy dzień, sprawdzę i dam Ci znać. Bardzo bym chciała się z Tobą ponownie spotkać i sądzę, że powinno nam się to udać. :P
Iskierko, jeszcze raz podsyłam do Ciebie ogromne gratulacje, zasłużyłaś na ten sukces własną pracą i to właśnie nadaje mu szczególnej wartości. :P
Bike, prześliczny ten wiosenny kosz pełen kwiatów, już niedługo a będziemy miały taki w naszych mieszkaniach. Wiosnę czuć już bardzo, bardzo mocno. :P
Gaguś, ani spokojem ani cierpliwością to ja nie grzeszę, jednak jak chcę to potrafię się zmobilizować na jakiś czas, dużo mnie to kosztuje, ale przecież warto. No cóż teraz trzeba będzie właśnie tak jak piszesz.
Ajaczko, już nie mogę się doczekać zdjęć. Masz tyle teraz wspaniałych przeżyć. :P
Neti, masz rację, na razie tuptam do walki, ale przecież idę w dobrym kierunku.
Jeszcze tylko kilka dni i będę mogła odetchnąć, że znów płynę na fali dietkowania. :P
Trzymajcie się kochane laseczki!
-
Belluś ciesze sie ,ze wdrażasz sie w dietke

Myśle ,że 17 to troszke za dużo jak narazie czasu by przetrwać wieczór
może na poczatek wystarczy nie jeść od 19 
Wiem to sama po sobie bo ja też nie jadałam śniadań,za to pożne kolacje byly normą
Nawet na DC ciężęj mi bylo wytrzymać wieczory..teraz już jest dużo lepiej...
Slodyczy poprostu nie kupuj nie bedą kusiły...ewentualnie kup tiktaki...
Trzymam kciuki
Bedzie dobrze
Buziaczki
-

Witaj Belluś
wiosna przyszła, nowe siły w nas wstępują
trzymam za Twoje dietkowanie z całych sił kciukasy
i zakoniam
buziaki wysyłam
-
Belluniu, popierwsze gratuluje że wczoraj wytrwałaś bez tych gazowców i słodyczy...ale troszeczke chciałam Ci uszka przytrzeć za te 2ooo kcal
Ja też zawsze sobie powtarzałam: że eee tam.... co z tego że dziś było 25oo kcal, skoro i tak mniej niż przed dietą.. tylko ze ciagle sie w ten sposób usprawiedliwiając, nie chudłam wogóle nic...a przecież nie tędy droga.
Najlepiej ustalić sobie dzienny limit kcal (np, 1ooo) oraz jeszcze jeden wyjątkowy limit kcal (np 1500) do którego można dojść tylko w ramach jakiejść szczególnej okazji lub też gdy poprostu ma się na coś szczeglnego ochote...ale tego drugiego limitu, nie można przekraczać częśćiej niz 1 raz w tygodniu...
nie dawaj się pokusom
trzymam mocnooo za Ciebie kciuki,
itak jak obiecałam pilnuję 
buziak :*
-
Bella do tej pory mam problemy z wieczornym jedzeniem
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki