-
Iza jak tam dietka? no i jak minął długi weekend?
pozdrawiam Cię gorąco
-
Hej Bellcia !!!
Co tam u Ciebie ??
-
Witam kochane laseczki.
Dziękuję za pocieszenie po śmierci Jerrego, gdyby nie nowy psiak pewnie bym jeszcze całymi dniami płakała, a tak już coraz mniej płaczę, choć tęsknię bardzo mocno. Niektórzy mówią, że za wcześnie wzięłam nowego pieska, że nie szanuję śmierci starego, ale to nieprawda! Nie wyobrażam sobie domu bez psa! Muszę mieć psiego członka rodziny, inaczej familia nie jest pełna, czegoś brakuje. I tak, że wytrzymałam trzy dni.
Nowy piesek to suczka, ze schroniska, ma około 6 miesięcy, radziła sobie sama na wolności. Jednak z tego co widzę mnóstwo przeszła, bardzo dużo złych rzeczy ją najprawdopodobniej spotkało. Widać, że polowała na ptaki, jadła co popadło, boi się mężczyzn, kobiet mniej, jednak dzieci wręcz ubóstwia. Ma paniczny lęk przed kijami, kamieniami, etc.
Pierwsze dni były bardzo, ale to bardzo ciężkie, bardzo wolno rodziło się w niej zaufanie, mnie udawało się do niej dotrzeć niejako poprzez dzieci, które już w samochodzie, w drodze ze schroniska do domu, pilnowała jak największy skarb. Jeśli tylko wykonaliśmy jakiś szybszy ruch zsikiwała się ze strachu, nie podchodziła do mnie, uciekała w kąty. Stopniowo zaczynała wierzyć, że nie zrobię jej krzywdy, po kilku dniach już wpakowała się do mojego łóżka i od tego czasu śpimy we dwie.
Dzieciaki są nią zachwycone, kochają całym serduszkiem, a widać, że ona je także, pilnuje, obszczekuje jeśli tylko ktoś do nich się zbliży, a jak ja na nie podkrzykuję, to zaczyna na mnie skakać i odwracać sobą moją uwagę od nich zachęcając do zabawy. Wspaniale się z nimi bawi, podgryza synowi pięty, jeśli za szybko w domu biega, w stosunku do córci jest delikatniejsza - wycałowuje ją gdzie tylko jej jęzor trafi, szaleje na dworzu podczas spacerów - uwielbia biegać z SS-mankami, kiedy jeżdzą na rowerze, albo kiedy ją gonią a ona ucieka z patykiem w pysku.
Oczarowała nas, już w schronisku, swoimi ślipkami, jest niezwykle serdeczna, na szczęście powoli odzyskuje wiarę w ludzi. Cwaniura z niej i taki niezwykle ujmujący oszołomek. Długa niesamowicie - dobre 30cm dłuższa od jamników, a i ogon jej ciągnie się w nieskończoność. Zawsze biorę psy ze schroniska, i to możliwie najbardziej skundlone, takie kocham najbardziej i taka właśnie jest Nuki. Ma coś z jamnika i ... wiele innych ras. :P :P :P
Oprócz Nuki w naszym domu pojawiły się też chomiki - babcia wyjechała na pół roku na działkę i podrzuciła nam je. Są to chomiki które babcia kupiła dzieciom na urodziny, jednak ze względu na to, że mamy kota, były zawsze u babci. Po dwóch dniach od ich dostania chomicza rodzina się powiększyła i ................ mamy ich sześć. Dzieciaki szaleją ze szczęścia, a ja już mniej. Małe mają osiem dni i już nie są takie różowiutkie jak kilka dni temu.
Kot niestety najpierw się na nas obraził, że nowe stworzenia mu do domu przynieśliśmy, a potem zobojętniał na to wszystko. Zdaje się, że na tyle, na ile pozwala mu kocia natura stara się je zaakceptować jako członków stada. Wzmocnił sikanie po całym domu a ja dostaję wścieklizny - rzeczy przygotowane do prasowania lądują w pralce, bo kot Luciano "urozmaicił" ich zapach. Jednak i na tym polu sytuacja powoli się normuje.
A skoro to forum dietkowe, zatem wypada wspomnieć o mojej dietce, a właściwie jej braku. Jem więcej niż powinnam, jednak w stosunku do poprzednich tygodni ostatnie dwa "przez" Nukę ruszam się zdecydowanie więcej, dlatego waga stoi - 113. Spacery mam już w codziennym menu, dziś chcę poruszać się porządkując dom, jutro mam niestety trasę, ale od poniedziałku wracam do rolek. :P :P :P
A tak wyglądają obecnie moje dzieciaszki, córcia już w zasadzie "zapomina" o operacji, a synek dalej rozrabia z wielką namiętnością. :P :P :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nuki jak do nas trafiła - w oczach strach i nieufność.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tak ufała tylko SS-mankom.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wielkie, wielkie buziolce, sorki za wpis tasiemiec, ale nie było mnie tu troszkę, więc wybaczcie. Miłej soboty!
-
CUDNA!!!
Nuki jest wspaniała :P :P :P :P
Będziecie mieli / już macie! fantastycznego przyjaciela
Belluś, świetne fotki! Dzieciaszki bombowe
No i niezły masz zwierzyniec w domu Uwielbiam zwierzaczki
Życzę Ci kochana bardzo przyjemnej soboty
-
Witaj bella
Właśnie zajrzałam na twój wątek i poczytałm o twoich ostatnich przeżyciach.
też jestem psiarą więc doskonale rozumiem twój ból.
No ale NUKI-pocieszycielka absolutnie fantastyczna!!
pewnie już zajmuje sporo miejsca w twoim sercu.
Ja chcę jeszcze dodać od siebie że podziwiam osoby które przygarniają schroniskowe psiaki.
A ponieważ obie jesteśmy z łodzi to może kiedyś obejrzę Nuki na żywo
Pozdrawiam i życzę udanego dietkowego weekendu
-
Belluś, śliczne dzieciaczki i śliczna psinka, no to macie rodzinkę w komplecie
pozdrawiam i zabziam
-
witamy Nukę!!!!
dobrze zrobiliście biorąc nowego psiaka, i dzieciom i Tobie na pewno Nuka się odwdzięczy, pisałaś jak kot się obraził , to mi się przypomniała dzisiejsza scena jak mojej kotce azlożyłam obrażę przeciw kleszczom.. też obraza na całego , nawet na mnie nie spojrzy
a co do diety !!! ciągle pod górę, ale NIE PODDAMY SIĘ!!!
JAK CI SIE PODOBAJĄ MOJE PSIAKI??
-
Psiuniek, kot, chomiki szt 6 niezły zwierzyniec
Izunia pozdrawiam Cię gorąco masz słodkie dzieciaczki
trzymam kciuki za Twoją dietkę kochana juz nie znikaj na tak długo.. buziaczki
-
-
Belluś, pozdrawiam po długiej nieobecnosci!
Super masz gromadgkę w domku - ale i pewnie roboty dodatkowej. Na szczescie to sama radość (no moze sprzatanie po siuskach mniejsze, ale uśmiechy dzieciaczków na pewno to wynagradzają)
Trzymam kciuki za dietkowanie, u mnie tez niestety zastoj, ale mam nadzieje to zmienic.
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki