cyberko, po prostu nie mozesz biegac. Dla odchudzania 40 minut spaceru ktory nie konczy sie zadyszka, choc jest w marszowym tempie jest 100 razy wiecej warte niz przebiegniecie kilometra, po ktorym kluje Cie w plucach, jestes czerwona jak burak i nie mozesz zlapac tchu. W momencie, gdy tetno jest powyzej pewnej granicy, nastepuje spalanie... tkanki miesniowej, czyli dokladnie odwrotnie niz to, o co chodzi w odchudzaniu.

Pomijam juz sprawy stawow, ale to tez jest zagrozenie dla kregoslupa. Uwierz, ze to co pisze Albina czy ja nie wynika z niezyczliwosci, tylko wrecz odwrotnie. Bieganie Ci zaszkodzi, podobnie jak podskoki, wszystkie forsowne cwiczenia konczace sie nadmiernym wysilkiem