-
-
-
Dziękuję za uśmiech
A w zamian "jeszcze wakacyjny" uśmiech Bartka.
Ściskam mocno.
-
Witaj, Rewolucjo, przyszłam się odmeldować i podziękować Ci za wpis, który zostawiłas u mnie kilka dni temu. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku, że powoli wracasz do pływania, że masz znowu siły i chęci do działania. Ja zgodnie z Twoimi zaleceniami - piłuję na steperze. I rzeczywiście, miałaś rację, nogi zmieniają się właściwie z miesiąca na miesiąc. Pogodziłam się już wprawdzie z tym, że masywne będą zawsze, ale widzę też szansę, żeby trochę wyzgrabniały Więc jeszcze raz serdecznie dziękuję Ci za pomoc, jaką wtedy od Ciebie dostałam!
A co do Twojej ostatniej refleksji n/t nałogów - wiesz, a ja "wywrotowo" myślę, że jednak alkoholicy czy narkomani mają "łatwiej". Dlaczego? Bo u nich wyjście z nałogu wiąże się z definitywnym odstawieniem używki. Co niewątpliwie wymaga charakteru i siły, tego nie neguję. Natomiast osoba z zaburzeniami łaknienia nie może definitywnie odstawić swojej uzywki i przestawić się np. na odżywianie powietrzem - musi za to na tyle dojść ze sobą do ładu, żeby używka przestała być uzywką, żeby te demoniczne kalorie, które nas gubiły, przestały byc punktem centralnym naszego życia, a żeby zaczęły być tym, czym są dla ludzi normalnie jedzących - środkiem dostarczającym energie do zycia. I tak to po mojemu wygląda..
Pozdrawiam Cię serdecznie i zyczę Ci, żebyś jednak znalazła jak najwięcej czasu dla siebie!
-
Witaj Sylwuś!
Mam nadzieje ze jak obiecalas lezysz pod kołderką i przeganiasz od siebie to choróbsko.
Zycze duzo zdrówka i kuruj się bo basenik czeka
Buziaki
-
Hi Rewolucja, mocno dziękuję, że zaglądałas na mój wąteczek, mimo, że mnie tam długo nie było i jeszcze, że robiłaś to w prawdziwym sajgonie prackowym. Dochodzę do siebie po moim sajgonie, wykańczam jeszcze tysiące starych rzeczy, ale oczywiście, jak to ja, już porządnie mieszam w swoim harmonogramie i kolejne sprawy na głowę sobie narzucam, z tą różnicą, że teraz robię to dla rodziny, a nie dla obcych. Wielka szkoda, że nie było mnie, jak dzwoniłaś, cholerna szkoda. Cieszę się, że wróciłaś na basen, ja pewnie też już za kilka tygodni będę mogła. :P
-
Witaj
Wpadlam zeby sie przywitac.
Nie mowie ze wrocilam,bo roznie to z tymi moimi powrotami bywalo....
Postaram sie,to moge obiecac,ale co z tego wyjdzie -zobaczymy...
-
Kochana córciu.....tak bardzo się cieszę, że dochodzisz do formy no a tak poza tym zbieraj siły bo jak wszystko pójdzie dobrze to będziesz miała duuużo ruchu nad morzem...oj duuużo.
Moja Ty rewelko tak bardzo Ci dziękuję, że jesteś ze mną.
-
Sylwusiu! Nareszcie Cię odnalazłam w gąszczu postów. Cieszę się , że wracasz do formy i zazdroszczę troszeczkę tego pływania.
Pozdrawiam gorąco!
-
Poodwiedzałam wasze watki i wreszcie dotarłam do siebie. Niestety jestem chora - mam zapalenie krtani, z którym nie mogę się uporać od kilku dni. Biorę antybiotyk, ale nadal gorączkuję. Chyba będę musiała jeszcze raz wybrać się do lekarza żeby sprawdził czy wszystko ok. Gardło nadal boli. A chrypka nie chce minąć Nie mam apetytu - to wynik gorączki. Brakuje mi ćwiczeń, ale w takim stanie nie ma mowy nawet o brzuszkach, bo zwykłe czynności to dla mnie okropny wysiłek. Wszystko mnie męczy
Całe to chorowanie to trochę odpoczynek od pracy. Byłam już bardzo zmęczona. Wiem, że jak wrócę, będę ogromne zaległości,ale nic na to nie poradzę.
Dziękuję bardzo za to, że mnie odwiedzacie.
Balbinko - ciesze się, że jesteś. Pisz jak najwięcej. Forum to dobre miejsce, żeby znaleźć wsparcie osób, które mają takie same problemy jak my.
Agemo - ciesze się, że pojawiasz się na forum. Wiesz, że tu wszyscy na Ciebie czekali. jeszcze raz gratuluje 7. A jeśli chodzi o pracę - wiesz, że ja żadnej pracy się nie boję i chętnie Ci pomogę.A dziękować nie musisz. Jestem, bo chcę, jestem, bo jesteś dobrą, ciepła osoba.
Colacaro - cieszę się, że wróciłaś. Czekałam na tą chwilę. Wiedziałam, że wreszcie się zdecydujesz. Forum ma ogromną siłę. Wszyscy jesteśmy tu, bo sami nie umiemy sobie poradzić z naszym problemem. Nawet jeśli ktoś jest twardy to i tak łatwiej jest kiedy można liczyć na osoby, które Cię rozumieją. Pisz. Ja będę czekała
Belluś - cieszę się, że jesteś. Dobrze, że to zamieszanie i nawał pracy masz juz za sobą. Myślę, że jeszcze będzie okazja pogadać. Myślisz, że ja się poddam od tak. Będe dzwonić do skutku
Emkr - leżę pod kołderką, bo nadal źle się czuję. Nie mam siły i gorączkuję. Mam nadzieję,że wreszcie się z tym uporam i będziemy mogły popływać sobie razem
Hybris - ja tez mam problem z łydkami. Są mocno rozbudowane przez pływanie i nic z tym nie mogę zrobić - jedyne to zaakceptować. Myślę, że masz racę - my nie możemy odstawić używki,a inni nałogowcy tak. Chodziło mi o to, że mamy podobny problem z "ciągiem" co osoby uzależnione, że już zawsze musimy się pilnować, że nie da się żyć "normalnie". Ja już zawsze będę musiała uważać na słodycze - nie mam opamiętania więc nie mogę sięgnąć nawet po jedną delicję, bo wiem, że dalej pójdzie lawinowo
Bebe - nie ma za co dziękować. A uśmiech Bartka mi się nie pokazuje - nie wiem dlaczego
Lunko - dziękuję Ci za to, że jesteś, za to, że zaglądasz, za smsy...za wszystko. Cieszę się, że przesyłki doleciały. Proszę dbaj o siebie - pamiętasz odrobina egoizmu każdego dnia
Buttermilk - troszkę mi ta siła wyparował przez chorobę, ale spokojnie - nie poddam się. Stanę na nogi i będzie dobrze. Wiesz mi tez się czasami nie chce tachać tej torby i jechać na basen po całym dniu pracy, ale wiem, że tak trzeba, że to dla mnie, dla zdrowia, że warto...
Foczko - cieszę się, że jesteś.
Biglady - dziękuję za odwiedzinki
Kardloz - jasne, że prowadzimy
Stelluś - mam nadzieję, że ostro wzięłaś się za siebie? Wiesz, że ja Ci nie odpuszcze?!
Animko - mam nadzieję, że wreszcie uda nam się zgadać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki