Jak kompik? Mam nadzieję ,że lepiej i ,że uda nam się przeprowadzić małą konferencję bardzo niedługo.Nazbierało się trochę tego
Buziak wielki!
Jak kompik? Mam nadzieję ,że lepiej i ,że uda nam się przeprowadzić małą konferencję bardzo niedługo.Nazbierało się trochę tego
Buziak wielki!
Sylwuniu ciesze sie ze badania sa ok
Powinnaś jednak więcej odpoczywać...
Dziękuje za to co napisałaśu mnie...dało mi to do myślenia...
Zaliczyłam znow pare kg jojo i czułam sie z tym żle...ale już powiedziałam dość..
Dziś czuje sie już znacznie lepiej i lżej...
Nie pozwole sobie znów na 8 z przodu chociaż jak bym nie przystopowała to zbliżała sie w bardzo szybkim tempie...
Buziaczki przesyłam i mam nadzieje,że zorganizujemy jakieś spotkanko w niedługim czasie
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Sywus, dzieki za gadulca Strasznei sie juz za toba stesknilam a ta rozmowa duzo mi dala
Juz sie cieszę na ten basenik
Ja też jestem za jakimś spotkaniem w większym gronie
buziaki
Hej rewolucjonistko co u Ciebie to jak towarzyszko poprowadzimy lud pracujący miast i wsi w tym nowym tygodniu do chudego lepszego jutra?? !!
z proletariackim pozdrowieniem Kardloz
Co słychać?
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie ok!
Pozdrawiam
Big
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Pozdrawiam serdecznie i ... znowu czekam z niecierpliwoscia na Twoje posty!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Jestem. Czytam.Nadal mam ogrom pracy, ale nie zapominam o was. dziękuję, że o mnie pamiętacie. Powoli wracam do aktywnego życia. Nie mogę jeszcze szaleć, ale wróciłam już do pływania, chodzę na zajęcia z piłkami i mam jeszcze w planach siłownię. Zawsze uważałam, że aby trwale chudnąć trzeba ćwiczyć. Inaczej odchudzanie nie ma sensu.
Dzięki tym dobrym wiadomością od lekarza wstąpiły we mnie nowe siły. Czuję, że mogę wszystko. Skoro udaje mi się pokonać chorobę - to MUSI mi się udać pokonać kilogramy. co tam jakiś tluszczyk.Przecież jestem silna. Tyle już za mną. Uporam się i z tym.
Mam nadzieję,że swoją siłą troszkę was zarażę i ostro weźmiecie się do pracy. Skoro ludzie pokonują trudne nałogi takie jak alkoholizm, czy narkotyki to co to dla nas pokonać kilogramy...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Cieszę się widząc Cię znowu na forum
Dzisiaj dotarła do mnie druga przesyłka,o której pisałas mi w smsie-niestety pierwszej nadal nie dostałam Aż mi sie pychol uśmiechnął od ucha do ucha i zapomniałam o bólu i chorobie Pocztówka z psiakiem jest śliczna
Cieszę sie,że wróciłas na basen,bo wiem że Ci bardzo tego brakowało Może to i śmieszne,ale teraz kiedy nie mogę ćwiczyć to i mnie brakuje tego ruchu Zawsze wierzyłam,ze pokonasz chorobę i wierzę też,że wygrasz walkę z nadwagą-bedziesz silna i konsekwentna Trzymam jak zawsze kciuki
A u mnie...no cóż,znowu choroba -mam zapalenie nerek i pęcherza od niedzieli-bardzo bolesna choroba.Gorączka też mnie nie opuszcza,a po antybiotyku mam całe dnie mdłości i nie moge patrzeć ani na jedzenie,ani na picie-a muszę dużo pić Ogólnie przez miesiąc od powrotu przytyłam 2 kilo,ale liczyłam sie z tym,bo jadłam niby same zdrowe i mało kaloryczne produkty,ale za to ok.2000 kalorii dziennie.teraz jem 1600 i waga od półtora tygodnia stoi.
Buziaki
Rewolucjo, widze ze jestes rewolucyjnie nastawiona, i bardzo dobrze!
Ciesze sie ze chodzisz na swoj ukochany basen, plany na przyszlosc tez masz ambitne.
Osobiscie czuje sie tez zarazona energia i to mi pomaga walczyc z sadelkiem. W ciagu dnia jest OK, najgorsze sa wieczory gdy trzeba wlozyc plytke do odtwarzacza i zabrac sie za cwiczenia. Ale jest dobrze, na razie daje rade. Tak trzymac!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki