Strona 255 z 342 PierwszyPierwszy ... 155 205 245 253 254 255 256 257 265 305 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,541 do 2,550 z 3412

Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

  1. #2541
    colacaro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj
    Dobrze ze juz jestes!Ja tez mam podobnie.Bardzo chce a brak mi tgo motorka ktory poderwie mnie do dzialania.Niby staram sie dietkowac ale nie jest to juz to co kiedys.Brak wyraznego sukces u podcina mi skrzydla.coraz czesciej pojawiaja sie mysli o zaprzestaniu walki.Cale szczescie ze gdzies tam w tyle glowy odzywa sie glos rozsadku - jak nie teraz to juz nigdy...!
    Cale szczescie ze mam w domu tylko jedno duze lustro.Staram sie w nim nie przegladac!Nie patrze tez na szyby wystawowe (kiedys sie nie poznalam!)
    Ja tez pilnie poszukuje sulcesu.Wrocilam na forum ponad 2 tygodnie temu a stracilam tylko kilogram.Nie motywuje mnie to...Wiem ze popelnialam grzeszki ale liczylam na lepszy wynik i troche sie zawiodlam
    Walcze jednak dalej.Mam nadzieje ze waga wreszcie ruszy w dol bo jak nie ,to nie wiem....
    Prosze cie trzymaj sie,sprobujmy jeszcze raz!!!Przeciez potrafimy!
    Pozdrawiam

  2. #2542
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Sylwus!

    Ja mam wrazenie ze to kiedys do kazdego przychodz - takie zmęczenie odchudzaniem Mnie niestety tez dopadlo juz jakis czas temu - teraz ciezko wrócic i mam milion wytlumaczen - ze szpital, ze zdrowie i inne takie, a waga... chyba ruszyla w niewlasciwa strone i to już samo powinno wlaczyc u mnie alarm.

    NIE DAJ SIE temu zdrajcy!!! Cholernie ciezko wziasc sie ponownie w kraby i dzielnie dietkowac. Widze to po sobie, szczegolnie jak w pracy roboty full i nawet nie ma jak zjesc czegokolwiek

    Basen jest nieodzowny - musi wejsc na stale w moj cotygodniowy rozklad zajec bo bez tego ani rusz - moze koniecznosc wystapienia w kostiumie jakos mnie zmotywuje, bo niestety mam staly niedostatek i widze juz zagrozenei dla mojego osiagnietogo z takim trudem sukcesu - ale przeciez jeszcze nie jestem na mecie!!!! A nawet jakbym byla to tez nie tedy droga.

    Trzymam kciukasy i czekam na znak kiedy idziemy - mam nadizeje ze mnie kolejna @ w miedzyczasie nie dopadnie

    buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  3. #2543
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    hi Rewelko
    jakbym czytala samą siebie , niestety
    tez sobie kompletnie odpuściłam i 5 kilosków mam do przodu .
    zrobiłam wczoraj grafik odchudzania / lubię miec wszystko czarno na białym , to mnie dopinguje i mobilizuje / jezeli będę chudnąć regularnie i powoli ...to cel osiagnę w maju 2007
    85 równiez jest dla mnie tą cyferką, kiedyto już będę mogla trochę lepiej się poczuć
    wg mojego cudownego grafiku nastapi to w styczniu
    tak więc weźmy się Rewelko po ostatniej rozpuście ostro za siebie
    inaczej ...te glupie 85 kg zostanie tylko w sferze naszych marzeń

    buziaczki ślę Ci wielkie i trzymam za nas kciuki H

  4. #2544
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    No niestety - obie oddaliłysmy się od upragnionej dwucyfrówki. Ja niestety sama przed sobą też muszę się przyznać, że nie mam umiaru w słodyczach. Albo nie jem wogóle, albo pochłaniam duże ilości. Nie potrafię wziąść kostki czekolady lub małego kawałka ciasta żeby nie sięgnąć po następny. Łatwiej idzie mi niejedzenie ICH wcale. Oczywiście do czasu......

    Pozdrawiam gorąco i głowa do góry!

  5. #2545
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Rewolucjo już kończy się wtorek więc najwyższy czas zdać z relację z tego jak ci idzie odchudzanko Ja oczywiście jestem przekonana że dzielnie walczysz i wygrywasz

  6. #2546
    colacaro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj
    Mam nadzieje ze wszystko OK

  7. #2547
    PannaMloda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzien dobry wieczor.
    To co,nie mamy co plakac nad tym co wrocilo,tylko bierzemy sie do roboty ??:>

    Pozdrawiam.Aga

  8. #2548
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Witaj Rewolucjo

    Emkr ma rację -w końcu każdego z nas dopada zmęczenie odchudzaniem.Ja nie jestem wyjątkiem i zdażyło mi sie to już 2 czy 3- krotnie Za każdym razem przyszlo jednak opamiętanie i brałam sie w garść.Obiecałam sobie,ze nigdy juz nie dopuszczę do wagi jaką miałam -NIGDY Za dużo mnie to kosztowało wysiłku i zbyt dobrze czuje sie w nowej wadze,żeby to zaprzepaścic

    Muszę odgrzebać w sobie pokłady sił i motywację, która gdzies we mnie jest. Ćwiczenia - to będzie siła napędowa.
    Trzymam kciuki Sylwuś ,żeby Ci się wszystko udało tak jak planujesz.Buziaki i głowa do góry

  9. #2549
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    A ja się bardzo cieszę ,że to napisałaś! Napisałaś coś , co nie jedna z nas chce ,ale nie ma odwagi.Ja też zawaliłam bo za dużo sobie odpuściłam i tak się zaczyna od jednej rzeczy a póżniej idą kolejne.Oczywiście zawsze mamy na nie wytłumaczenie , no bo jakże inaczej ? Zmęczenie dietą -myslę ,że to normalny objaw i dopada każdego z nas.Mnóstwo pytań ile jeszcze wyrzeczeń itd.Małe zapomnienie i ...efekty są.A póżniej wyrzuty sumienia! Przeczytałam u Triskell o jej cyklach i podejściu do słodyczy , których z resztą sama ostatnio "potrzebowałam" .No i chyba troszkę mnie to obudziło.Myślę ,że potrzebujemy tego obudzania co jakiś czas aby nie zapomnieć.
    Dlatego proszę Cię siostra znajdż chwilę dla siebie na forum , albo na gg i będziemy się wczytywały w to ,co nam często umyka Motywacja ważna rzecz!
    Buziaki!

    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  10. #2550
    colacaro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj
    Nie mozemy popuscic.Ja sie krece w miejscu ale obiecalam sobie ze tym razem pociagne jak dlugo sie da.Narazie walcze choc efekty zerowe.
    Trzymaj sie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •