Pytałaś o kremy jakie stosujemy...
Ja osobiście ciagle coś zmieniam. Ale metodą prób i błędów doszłam do wniosku że najfajniejszy jest ujędrniający Nivea Q10+. Zdecydowanie mało fajny jest żółty garnier, teraz zabieram się za ujędrniający Soraja i nie wiem jaki będzie. Ale chyba po nim wróce do Nivea.
Ja nawet jestem zadowolona z mojej skóry. Defekty (pociążowe rozstępy są ale jakoś tak nie kłują w oczy, może się po prostu przyzwyczaiłam)
Kiedyś stosowałam piling kawowy, ale teraz jakoś mnie od tej kawy odrzuciło i planuję robić sobie piling z cukru, miodu i gęstego kremu. Jak bedę po to dam znać jak było...
Zakładki