Skiereczko - GRATULUJE UTRATY CENTYMETROW!!!! Nikniesz nam w oczach dziewczyno
Ja dzisiaj dietkowo ładnie, ale Pilatesu nie zrobiłam, bo jakoś mnie odrzucało od niego. Za to maszerowałam przez 1.5 godz i 1 godz rowerek stacjonarny Może jeszcze poćwiczę, ale to się zobaczy- jakoś bardziej nęci mnie cieplutka kąpiel z pachnącymi bąbelkami. Co bynajmniej nie oznacza, że nastrój bojowy mi przeszedł- co to to nie
A ubiegło tygodniowe rujnowanie diety dziś niestety pokazało mi dziś swoje efekty +0.5 kg Niby niewiele, ale i tak się na siebie wnerwiłam Za karę przesunęłam suwaczek w lewo, żeby cały czas widzieć jaki efekty przynosi takie nadprogramowe "conieco"
Postawiłam też sobie nowy cel: 89 kg. Te 60 kg wydawało się tak odległe, że nieosiągalne Dlatego będę do nich dążyć etapami.
A tu mój ulubiony cytat, który będzie moją, a mam nadzieję, że również i Twoją inspiracją:
"Wytrwałość to nie jest jeden długi bieg, ale wiele krótkich biegów, jeden po drugim."
Walter Elliot
Zakładki