Wątek: Nowy Grubasek

hej dziewczyny
waga nareszcie sie ruszyła i to w dobrą strone rano było więcej niż jest obecnie na suwaczku (o 1.6 kg) ale dobre i to (bo było więcej o 2 kg ), sprawdze jeszcze jutro rano czy na pewno waga zmieniła zdanie na moją korzyść cel na grudzień osiągnąć magiczną 8 do 1 stycznia trzymajcie kciuki

hmm... w lodówce mam puszke brzoskwiń, zastanawiam sie co z tego można zrobić na obiadek jutro ktoś ma jakiś pomysł może pierś kurczaczka nadziewana brzoskwinką i pieczona w folii i do tego warzywka

bum, spadłam na drugą strone
dziś na obiadek miałam pieczoną pierś z brzoskwiniami mniam mniam mniam udała sie pysznie a jutro chyba rosołek będzie

ooo ale te brzoskiwinie tez piekłaś czy potem już na zimno?? bo to mi sie podoba mam i pierś z kurczaka i brzoskwinie

od razu brzoskwinie do środka i przyprawić carry i do folii i do piekarnika na 35 minut i wychodzi pyszne jedzonko smacznego

oo to mi się bardzo podoba jak już będe miała sprawny piekarnik zaraz sobie takie zrobię

Ale tu pyszniutko skiereczko i brzoskwinkowo , chyba też wypróbować muszę
Buziaki!

Graluluje !!!!!!Teraz bedzie juz tylko coraz lepiej
pozdrawiam

cześć Skiereczko,

waga nareszcie zrozumiala o co ci chodzi, prawda?

Korzystaj z tej komitywy najdłuzej jak sie da,

buziaczki

waga już jest grzeczna ciekawe jak długo mama i ciocia już kombinują co będą gotować na święta, dziewczyny jak sobie radzicie w takich sytuacjach jak święta mama sie dziwi że powiedziałam, że zrobie sobie swoje jedzonko, może nie typowo świąteczne ale typowo dietetyczne. hmm... musze coś wymyślić...
dzisiaj wstałam o 7.30 do szkoły, biegiem sie przygotowałam do wyjścia, nawet sie nie spóźniłam, a okazało sie że nie ma dwóch pierwszych lekcji bo nie ma nauczyciela, potem miałabym mieć kolejne dwa okienka i na koniec dwie nudne lekcje, wkurzona wróciłam do domu i przespałam 3 godzinki, a jutro mam spr. z fizyki, a nie mam wcale notatek co za dzień

Skiereczko, sprawdzian na pewno pięknie napiszesz - wierzę w Ciebie, choć przyznaję, że fizyka nigdy nie była moją szczególnie mocną stroną. Do dziś jest to wielką zagadką rodzinną, bo u mnie 3/4 rodziny, albo ma magistra z fizyki, albo ma ją naturalnie, bez większego wysiłku w małym paluszku - tylko ja taka czarna owca No ale jakoś się "przesmykłam" przez edukację z tego przedmiotu i to z całkiem niezłą ocenką, a skoro takie beztalencie fizyczne jak ja dało radę, to Tobie pójdzie na pewno rewelacyjnie!
Super, że waga zrozumiała jaka jej rola i jest już posłuszna

Moc buziaków i uścisków!!!!