-
Uf jak gorąco! Uch jak gorąco! Z gimnastyczki nici (nie mam siły) ale spacer z pieskiem zaliczyłam i wieczorem pójdę z psinką na dłużej.Jestem już po obiadku -na liczniku mam 243cal.Piję wodę jak smok .Pozdrawiam .Zyczę miłego dnia.
-
Hi Ajaka, oj wody to ja dziś całą rzekę wypijam. Do ćwiczonek się przemogłam, ale tylko dlatego, że w poniedziałek mierzenie i koniec miesiąca. Chcę ładnie zakończyć ten lipiec. Trzymaj się dzielnie i wieczorkiem omijaj luchnie szerokim łukiem.
-
No cóż ... mój pantofelek kopciuszka nie zmienil swojego położenia.
Nie martwi mnie to.Jestem z siebie dumna,ponieważ trzymałam dietę {z małą wpadką ),
przejechałam na rowerze 30km,trochę ćwiczyłam.
Podjełam walkę o mniejsze kg i tym razem nie odpuszczę sobie!Wiem ,że w chwilach zwątpienia mogę wyżalić się i mogę liczyć na Wasze wsparcie.Doceniam każde słowo skierowane do mnie .ZAPRASZAM ODWIEDZAJCIE MÓJ WĄTEK.
DZIEWCZYNY CIESZĘ SIĘ CAŁYM SERCEM Z WASZYCH SUKCESÓW.
Pozdrawiam
Następna zmiana: 08.08.2005
-
Witaj Ajaka!
Widzę że się dobrze trzymasz, jak tak dalej ci pójdzie to za tydzień twój pantofelek na pewno znajdzie się bliżej celu...
Buziaki
-
Hi Ajaka, to że nie przytyłaś też jest sukcesem, przecież tak łatwo było dać się skusić i wrzucić ze trzy kiloski na bioderka, prawda? Trzymaj sie dietkowo, uzbrój się w cierpliwość, a waga sama Ci miły prezencik zrobi i to już za tydzień. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dzisiaj trzymałam dietkę wszystko dokładnie ważyłam i zapisywałam.Ruchu też trochę było .Humorek mi dopisuje .
Bebe -pewnie że za tydzień przesunę pantofelek-mocno w to wierzę!
Bella masz rację ona stoi ,a nie powieksza się i to jest już jest sukces
pozdrawiam
-
Witaj Ajaka
Nie martw się,waga uparciucha w końcu ruszy!!!!!A Ty trzymasz się dietki super-wielkie brawa
Pozdrawiam
-
Już wiem czemu moja waga stoi w miejsu -to natura/ biologia dała znać o sobie(a pisze w uwagach : popatrz w kalendarz).
W jednej z gazet znalazłam nalepkę ,którą przykleiłam na drzwi lodówki;
Śniadanie -zjadaj sam
Obiad z przyjacielem
Kolację oddaj wrogowi
Wciągu całego roku nie jadam systematycznie .Rano w biegu śniadanie potem cały dzień w pracy nic a póżnym wieczorem objado -kolacja.
Myślę że wakacje to najlepsza pora aby zmienić swoje przyzwyczjenia.Staram się jeść o określonych porach .Niestety głód najbardziej dokucza mi wieczorem (tak przyzwyczaiłam swój organizm).
Postanowienia na dzisiejszy dzień:
-trzymam dietkę choćby nie wiem co !
-kolacja najpózniej 19
-gimastyka odpada ale spacer z psiną w ramach ruchu przymusowy
-
witaj..zajrzałam tu pierwszy raz....i pomyslałam ,że dorzucę swoje hasła..
Moje wisza na lodówce juz od dawna..../takie magbesiki/...ale słabo działają
1.Ci którzy w lkodówce buszują większy rozmiar bielizny kupuja...
2.Wiek sredni poznajemy po tym ,że szeroki umysł i wąska talia zamieniaja się miejscami
Ten drugi jest uważam rewelacyjny U mnie po dłuzszym odchudzaniu...zaczyna się własnie historia odwracać w drugą stronę .
Usiłuję walczyć...ale czy od dziś???wolę sobie nie obiecywać ,poczekam do wieczora...
Zapraszam tez do siebie
-
Witaj Ancaa
zapraszam wpadaj częściej- będzie mi miło !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki