Odezwij sie na gg. Koko 3467340 :>
Foczko dziekuję za wizyte na moim wątku-pozdrawiam i trzymam kciuki
Foczko wiesz dla mnie te 49 kg ociera sie juz o jakas anoreksje i nie mowie tego z zawisci, ze one waza tak malo, a ja tak duzo.... ja poprostu nie chce byc grubasem, ale chce miec ladne kobiece ksztalty.... nie chce byc wieszakiem na ubrania, bez bioder, bez biustu....
Idzie mi tka sobie, dietkowo ale glood ejst straszny. Nigdy mi az tka nie dokuczal :/
Samotnie mi tak... ble.
Radzisz sobie rewelacyjnie tylko Twoja podświadomosc o tym nie wie
Hej Foczko!
Z tym glodem to sama wiesz jak jest: dokucza bardzo na poczatku, a potem zoladek nam sie zmniejsza i jemy o wiele mniej bez uczucia glodu. Ja jestem na etapie, ze musze zaczac pilnowac, czy jem wystarczajco duzo, bo jak mam duzo nauki (czyli zawsze), to nie mysle o jedzeniu, a boje sie jesc za malo (ach to jo-jo).
Zgadzam sie z Sunrise, ze swietnie sobie radzisz: jestes wytrwale na diecie! Jak przyjda efekty, to na pewno motywacja bedzie jeszcze wieksza. No i nie jestes sama, zobacz ile dziewczyn (i kilku panow) jest tutaj z Toba!
Dolacze sie do choru rozplywajacych sie nad zdjeciami, na takiego fotografa kazde pieniadze bym wydala .
Foczko, zgadzam się z dziewczynami, ten głodek Cię wypróbowuje - taka próba sił: kto wygra, Ty czy on. Jeśli przetrzymasz ten poczatek, to potem będzie już łatwiej. No i mam nadzieję, że uda Wam się z Koko na ten basen umówić, bo to fajna mobilizacja dla Was obu.
A z tymi rocznicami to chyba są co najmniej 2 wersje. Ja znam właśnie taką, gdzie papierowa jest pierwsza, a bawełniana druga. O proszę, tutaj na przykład jest: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] I to wydaje mi się bardziej sensowne, bo zaczyna się od materiałów mniej trwałych i tak do coraz trwalszych, aż po szlachetne metale i kamienie. A ja na trzecią to co powinnam kupić, skórzany pejcz?
Uściski
Przyszłam sie przywitac po wielu przykrych przejsciach.
Mam nadzieje ze tamten okres mam za sobą i bede
mogła spokojnie dietkowac. Wole nie pisac , ze na pewno, bo raz juz tak napisałam i
potem znów los pokrzyzował mi moje plany. W kazdym razie w miare wytrzymania w pozycji siedzącej nadrobie Twój wąteczek i bede pisac.
Pozdrawiam Ciepło
Kasia
Hej Foczko
Przesyłam Ci moc pozytywnej energii, bo dziś jej mam w nadmiarze i mogę sie podzielić z Tobą.
Mam nadzieję , że juz się uśmiechnęłaś. Stań do walki , bo wiesz że warto.
Niezależnie od tego , co Cię przytłacza pomyśl sobie o marzeniach i jak miło byłoby, je urzeczywistnić...gdzieś przeczytałam , bardzo fajną myśl:
"nie wożna rezygnować z marzeń, tylko dlatego , że ich urzeczywistnienie wymaga czasu"
Może doda Ci to otuchy. Buziaki Trzymaj się cieplutko
Zakładki