U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Proszę Cię,przestań się użalać bo w ten sposób sobie nie pomagasz, uwierz mi,ludzie mają naprawdę większe problemy niż nielubiana praca lub źle wybrane studia. Uwazam iż nie masz większych powodów do zmartwień,jesteś jeszcze bardzo młoda a dosyć często widzę ,że wmawiasz sobie jakieś "depresje i załamania". Po prostu trzeba się wziąć w garść i za siebie a nie być ciągłym pesymistą,chyba ci nikt tak porzadnie nie przyrżnął w dupe pasem!
Mozesz sie obrazac,wkurzac na mnie i myslec sobie co chce,ale chyba ktoś Ci musi chlusnąć zimna wodą w twarz (uwierz mi,postarałam się być delikatna ) hehehe. No to do dzieła!
Spadlam na 7 strone ((
Wczorja nie bylo dobrze - bo bylo malo przyjatko - ale i tak jest oki bo zoladek sobie z tym poradzil.
Dzis jest oki. Wazenie w srode zobaczymy czy chciaz pare deko poszlo
Jutro ide na odebranie dyplomu..heh..po 9 miesiacach od obrony :/
Plan 10 miesieczny Zobaczymy jak sie uda
luty 95 kg
marzec 91kg
kwiecień 87kg
maj 83 kg
czerwiec 79 kg (slub Emi)
lipiec 76 kg (Slub siostry)
sierpień 72 kg (Rocznica Bawelniana!!!)
wrzesień 69 kg
październik 67 kg(Urodziny)
listopad 65 kg
Dzien dobry Foczko
Plany masz naprawde ladne. Wszystko sie uda, raczej bo ustalilas sobie spadanie w tempie 1 kg na tydzien. Jest to zdrowo i rozsadnie. Aczkolwiek chyba nie wzielas poprawki na zadna wpadke w miedzyczasie. A prawda jest taka, ze na diecie dlugokresowej organizm ma zastoje ale tez momenty krytyczne, kiedy musi cos innego dostac, a nam trudno sie powstrzymac.
Zycze, mimo wszystko, sukcesu i upragnionej wagi w koncu roku.
Ja tez mam takie ostre plany, ale mysle,ze zycie je samo zweryfikuje.
Pozdrawiam serdecznie
Nie zawsze liczylam 4 kg - potem 3kg zreszta to tylko plany. Bedzie jak bedzie. Moge chudnac sobie nawet i 3-4 lata Byle na zawsze.
Foczko to miło że wróciłaś do odchudzania. To podobnie jak ja. Małżeństwo Ci służy. No i przybyło kilka kilogramów
Ja również jestem ze Szczecina i również próbowałam schudnąć przed ślubem. Ja brałam slub w czerwcu a Ty w sierpniu. No i z ciekawością śledziłam Twój watek. Podobnie jak gosi takiej ładniutkiej blondyneczki. Chociaż teraz chyba tu nie bywa.
A więc powodzenia i dużo szczęścia. Goniagonia
Foczka, powodzenia zycze.
Ja tes sie "katuje" , na szczescie maz sie przylaczyl, dzieki temu nie musze robic podwojnych danek...
pozdrawiam i milego poniedzialku zycze
Foczko rorzosło nam sie forum, dlatego znajujesz swój wątek tak daleko
pozdrawiam
Tak, po pierwsze forum się rozrosło, a po drugie od chyba pół roku jest mniej wątków na stronie, więc 7. strona teraz to nie to samo, co 7. strona kiedyś.
Mocno trzymam kciuki za kredyt. Myślę, że mieszkanie "na swoim" wykluczyłoby z Twojego życia sporo stresów i dzięki temu i inne rzeczy wydałyby się od razu łatwiejsze. I z całego serca Ci tego życzę.
Plany bardzo ładne. I za ich realizację też kciuki trzymam.
Uściski
Zakładki