Witam moje sliczne
Okropnie zakręcony dziś dzień miałam i w pracy i poza nią, ale moze po kolei
w pracy nie miałam wolnego czasu prawie wcale, udało mi się jednak troszkę pozaglądać i zostawic slad, ze czytam, wiem ze to mało,
a po pracy musiałam odebrać Kacperka, potem biegiem po zakupy i do tatkaz zyczeniami na imieninki, w międzyczasie robiłam jeszcze za szofera i tak zleciało kilka godzin do wieczorka, później kąpiel, kasza i układanie młodego do spania no i nareszcie mogłam zajrzeć na forum,
co prawda Kacper chyba nie mysli o spaniu, ale napiszę ile mi się uda.
Na imieninach było bardzo dietetycznie- woda, barszczyk czerwony ze śliwkami ,kawałek mięska i to na tyle, mimo innych smakołyków, deserów i ciasta z których udało mi się wymigać.
Ale niestety w domu wciągnęłam dwa naleśniki, ale to po prostu dlatego, ze nikt nie robi lepszych od Piotrka
Martwi mnie też jeszcze jedna sprawa- zupełnie nie mogę przezwyciężyć lenia jeśli chodzi o ćwiczenia, malo tego szukam pretekstu by nawet nie wsiadać na rower,
obawiam się , że jesli tak dalej pójdzie to będzie jeszcze gorzej....
Księżniczko,zważ się może to będzie niespodzianka? Napisz więcej o swoich odczuciach, jak Ci się podoba taka dietka, czy jesteś głodna, czy pijesz kawę? i jak z owockami, podjadasz?
Joluś, no nareszcie .... całe szczęście, że są telefony, bo przy tak ługiej przerwie człowiek chodziłby jak kołowaty.Jeśli chodzi o spotkanie to Warszawa może być, mam tam wiele koleżanek i rodzinkę, no i nie jest tak daleko ode mnie,
Dziękuję za kwiatki, uwielbiam je. No i cieszę się , że będziesz z nami.
Fla już lecę nadrobić moje gapiostwo.Cz jesteś z Warszawy, bo tak coś wyczytałam że jesteś ,,warszawska mafia,, ?
Zakładki