no co ty - nie bądź rozczarowana ja bym była bardzo bardzo zadowolona![]()
![]()
ale tym babom trudno dogodzić
![]()
no co ty - nie bądź rozczarowana ja bym była bardzo bardzo zadowolona![]()
![]()
ale tym babom trudno dogodzić
![]()
Hi Izary, nie jesteś zadowolona?![]()
![]()
![]()
No to nie wiem, czy mam Ci gratulować?![]()
A jednak, ponieważ wszystkie dziewczyny z forum byłybyśmy zadowolone, składam Ci ogromniaste gratulacje!!!
Masz ogromny sukces, spadłaś kiloskowo i centymetrowo!!!
Izary !JAK TO JESTEŚ NIEZADOWOLONA!![]()
NO WIESZ![]()
no dziewczynki, naprowadzona na właściwa drogę przez Bellę, cieszę się,
cieszę się, że już połowa za mną,
cieszę się że BMI z 35 spadło do 29
cieszę się ze nadwaga z 23 kg spadła do 8
cieszę się ze wokól tyle wspaniałych dziewczyn
ciesze się ze trafiłam na to Forum, które ma ogromną siłe sprawcza
no dobra a teraz codzienna spowiedź, jedzenia mało przez szalejących po firmie biegaczy, i przez to że Kacper przestawił pobudkę o 30-45 min
15 dkg szynki, pomidor
150 ml zupy grochowej bez ziemniaczków i warzyw
2 sledzie kaszubskie
poł piersi pieczonej i duuuza miska surówki z czerwonej kapusty
wypite 2 l wody, dwie zielone, 1 energizująca z guarana, 2 czerwone, nie za ciekawie, ale może jeszcze nadrobie wodą,
a dziś moje kochane o godz 18 mój synek skończył 11 miesiączków,
jeśli chodzi o cwiczenia to oczywiście zerowe, ale odpuszczam sobie do końca tygodnia a od weekendów, jeśli sie nic nie zmieni zaczynam, ale na razie od rowerka,
a teraz moje króleewny zyczę kolorowych snów.
I do juterka,
Już Ci Izo i gratulowałam,ale zrobię to jeszcze raz-BRAWO![]()
![]()
![]()
No widzisz słonko ile można znaleźć powodów do zadowolenia![]()
![]()
Zawsze staraj się myśleć pozytywnie i cieszyć się z drobiazgów.Właśnie z nich składa się nasze życie
![]()
![]()
![]()
![]()
Buziaczki dla Kacperka,a dla jego super mamuśki aniołek![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
izunia a co było w zupie grochowej jak nie było ani ziemniaczków ani warzyw![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Izaruś, no całe szczęście, że zanim tu dziś trafiłam, Ty już przewartościowałaś swój stosunek do swojego ostatniego dietkowego sukcesu (bo inaczej się tego -1,30 nie da nazwać), bo jeszcze Ci się by od Trini dostałoJa w ostatnim tygodniu pożegnałam 0,7 kg... i cieszę się, bardzo się cieszę. A to, że rozmiarowo czujesz, że ten spadek jest większy i że najwięcej zrzuciłaś z oponki? Gdzie to daje powód do jakiejkolwiek innej reakcji poza radością??? I co z tego, że oponka to wynik "niepomiarowy"? Dla pomiarów chudniesz? No przecież nie. Przecież liczy się to, że ten spadek to kolejny krok (i to wcale nie taki malutki kroczek) w kierunku wymarzonej figury.
Bądź z siebie dumna, bo ja z Ciebie jestem!
Gratuluję wyniku, gratuluję przejścia tej magicznej granicy, po której jest już "z górki"
Mocno ściskam![]()
IZARY JESZCZE RAZ GRATULUJĘ![]()
![]()
MIŁEGO DNIA![]()
![]()
![]()
Zakładki