Wątek: Nowy początek

Miłego weekendu


Będę odpoczywać przed pracowitym tygodniem

Pozdrawiam
***
Grażyna

Patti, a jak przezyłaś tłustoczwartkowe szaleństwo?

MIŁEGO WEKENDU

Patti, trochę po niewczasie, ale gratuluję tych pożegnanych 400g i mam nadzieję, że już się lepiej czujesz jeśli chodzi o zdrówko.

A tak w ogóle, to widzę, że od czwartku Cię na Twoim wątku nie było, czy wszystko u Ciebie w porządku?

Uściski

miłego dietkowania

WITAM
ZYCZE MILEGO TYGODNIA POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Trochę mnie tu nie było, muszę więc nadrobić trochę zaległości... Te dni nie były dla mnie najlepsze: w czwartek zjadłam rekordową ilość pączków w moim życiu , bark na dobre przestał boleć dopiero w piątek, w sobotę przy podlewaniu kwiatków niechcący oblałam laptop wodą (sierota ze mnie totalna) - do wczorajszego wieczora suszyłam go więc i modliłam, żeby jednak zastartował , tego samego dnia buchnęli mi pieniądze na zakupach (kwota niezbyt duża, ale i tak byłam wkurzona jak nie wiem co), najgorsze ze wszystkiego jest jednak to, że od kilku dni czuję się jak tykająca bomba zegarowa, jakieś mordercze instynkty się we mnie budzą- byle drobiazg i już wybucham, a za chwilę płaczę- jakiś cyrk normalnie Pocieszam się, że może jak dostanę @ to mi to minie, ale i tak dziwi mnie ten stan - @ nigdy dotąd nie wywoływała we mnie czegoś takiego Co do diety, to nie jest może rewelacyjnie, ale nie jest też najgorzej- sądzę, że nie przytyłam. Zważę się dopiero po @

Miłego poniedziałku i tygodnia!

no to faktycznie, przygody nie szczególne,

co do nastrojów to i ja mam tak przed @,

huśtawka emocjonalna, rozżalenie, wybuchy płaczu....
Domownicy muszą szczególnie uważać i omijać mnie z daleka, ale to przchodzi,

głowa do góry.

Patti ja mam podobny nastójprzed @ i właśnie sie do mnie zbliża wielkimi krokami, wię tylko dużo cierpliwości ći życzę i pap cąłuski

No to pechowy dzień Cię dopadł, ale to znaczy, że teraz bedą same dobre hehe. Życzę, więc poprawy humoru, buziaki