-
Trini, mogę o tym pisac, bo co miałam przepłakac, to juz przepłakałam i musiałam się z tym pogodzić, bo rozpacz i tak nic tu już nie zmieni...Babcia zemdlała w sklepie- potem okazało się, ze po jednej stronie mózgu miała wylew, po drugiej udar. Może siedzieć i jest z Nią w miarę logiczny kontakt słowny, ale to już nie ta sama osoba, co kiedys i nie ma nadziei na to, ze to się zmieni, bo uszkodzenia są duże, chodzic tez już nie będzie... To moja ukochana Babcia, Ją kocham chyba najmocniej z całej rodziny i to, co sie stało było dla mnie strasznym ciosem, tym bardziej, ze stało się to zaraz po mojej obronie. Ściska mi się serce, gdy widzę Ją teraz w takim stanie, ale staram się na tym nie skupiac, tylko pamiętac Ją taką, jaką była, a więc żwawą, roześmianą i pełną życia osobą...
1- go lipca, gdy było z Nią już tak bardzo źle, że musiałam biec po księdza i byliśmy pewni, ze to koniec, obiecałam coś sobie i jak na razie udaje mi się tego trzymać. Mam więc nadzieję, ze z odchudzaniem będzie teraz podobnie. Babcia całe życie pilnowała się i jest szczupła, mi też zawsze tłumaczyła, ze powinnam o siebie dbać, popierałaby więc całym sercem moją dietę. Przyszła pora na pozbycie się nadwagi... Tym razem ostatecznie.
-
Mocno Cię ściskam, Patti, i dużo siły dla Babci i dla Ciebie przesyłam.
-
Przykro z powodu babci...los bywa okrutny
A z pracą magisterską rzeczywiście miałaś przeboje...ale juz jest po I jesteś szczęścliwą panią magister...
Rocznica dietkowania hmmmm zamień ten fakt w motywację Walcz
Jesteś śliczna i możesz osiągnąć co tylko chcesz
Buźka.
-
Hi Patti, bardzo mi przykro z powodu babci, przytulam Cię mocno do siebie.
Odnośnie rocznicy dietkowania, to dobry motyw aby uruchomić silniczek dobrej dietkowej energii i cieszyć się każdym dniem bycia lżejszą ja. Uprzyj się mocno, bo ja już pamiętam, jak to było, kiedy się porządnie uparłaś i kiloski tłuszczyku wyparowywały.
-
Pierwszy dzień nowego początku... Niezbyt udany- zjadłam po 18 kawałek dość tłustej kiełbasy, ale... zmieniam nastawienie w głowie, powoli ale konsekwentnie.... Uda mi się, innej opcji nie przewiduję No i zrobiłam sobie nowy suwaczek Oj duuuużo mam do zrzucenia , ale krok po kroczku wytopię ten samlec ze mnie...
Trini, Najmaluszku, Belluś - dziękuję Wam za miłe słowa i wsparcie. Dużo to dla mnie znaczy...
-
Basiu dziekuję zza pogaduszki na gg-fajnie sie z Toba rozmawia
Pamietaj co obiecałaś!!!Żadnych wyskowków-typu tłusta kiełbaska,bo Cie...znajdę i wybije Ci takie ekscesy z głowy
-
Pattusiu
ziekuje za wpis u mnie
ten 1 kawałek kiełbaczhy...rozgrzeszam! ale wiesz..żeby mi to ostatni raz (powiedziała Pani bezwpadkowa--hahaha )
kroczek za kroczkiem, kroczek za kroczkiem i jakoś będzie coraz bliżej celu
pozdrawiam i życzę mnóstwo wewnętrznego uporu w dąeniu do ów celu
-
Udanego dnia
-
BASIU DZIEWCZYNY JUZ WSZYSTKO NAPISALY JA TYLKO TO DOPISZE
"Przyjaźnie mnożą radości i dzielą smutki ."
-
Dzisiaj z dietą było zupełnie przyzwoicie, nawet poszłam na spacer i trochę spaliłam tych przebrzydłych kalorii
Czytam teraz "Potęgę podświadomości" J. Murphego. Miałam nadzieję, że wyciągnę z tej lektury coś, co pomoże mi w schudnięciu i chyba się nie zawiodę Jestem dopiero na 72 stronie,ale widzę,że wiele rzeczy o których pisze pokrywa się w moimi obserwacjami , co mnie bardzo cieszy. Chyba najbardziej lubię momenty, gdy w książkach znajduję zdania, które wyrażają moje poglądy i obserwacje, które gdzieś tam w sobie noszę, ale nie potrafię wyrazić słowami. Czasem są to niemiłe chwile, bo staję twarzą w twarz z prawdą, którą wprawdzie widzę, ale nie chcę uznać np:, że ludzie robią uwagi na temat innych ludzi często tylko po to, żeby ich pognębić lub zastraszyć... To jest niby oczywiste, ale jak się pomyśli o tym morzu ludzkiej zawiści i niechęci z którą co dzień się konfrontujemy, czasem nawet w rodzinie to słabo się robi
Dzisiaj zaskoczył mnie między innymi jeden fragment: "Każda część twojej istoty i bytu odzwierciedla wiernie twoje wyobrażenie o sobie. Twoja żywotność, ciało, sytuacja finansowa, przyjaciele i pozycja spłeczna odzwierciedlają twoją samoocenę aż po najdrobniejsze szczegóły." - jak dla mnie bardzo radykalne stwierdzenie, ale po przemyśleniu sprawy, wydaje mi się, że coś w tym jest....
Nie wiem, co mnie tak wzięło na wypisywanie tego wszystkiego tutaj, chyba po prostu chciałam się tym z Wami podzielić.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki