Wątek: Nowy początek

Patti: coś w tym jest że nastawienie ma ogromny wpływ na nasze osiągniecia na to kim jesteśmy ale nie zawsze romantyczne chcieć znaczy móc szczególnie w naszej części świata.

Ciesze sie ze dobrze idzie ci w dietkowaniu, przy takim nastawieniu sukces murowany - którego ci życze

WITAJ

UDANEGO WEEKENDU ZYCZE

Pozdrawiam cieplutko.

Odpowiednie nastawienie chyba działa, ubyło mi 200 g To malutko, ale zawsze jest to maleńki kroczek do przodu, więc się cieszę Cały czas pracuję nad tym, żeby stworzyć sobie w głowie trwałe podstawy odchudzania, żeby byle pokusa nie zwyciężała nade mną. W tamtym roku o tej porze potrafiłam schudnąć, dlaczego więc teraz miałoby mi nie wyjść?

Kardloz - Dziękuję, że do mnie zajrzałeś, witam Cię na moim wątku! Wiesz, do tej pory też wątpiłam, że chcieć znaczy móc, ale teraz mam trochę dość tych wątpliwości... Chcę coś zmienić, poeksperymentować, wyjść poza własne, dotychczasowe granice, znaleźć inną drogę... Nie mam nic do stracenia, co najwyżej parę kilo

Psotulko - wzajemnie!

Belluś - Ja Ciebie też pozdrawiam cieplutko Przez to, co piszesz u siebie bardzo mi pomagasz

Hi Patti, wiesz, do mnie powoli dociera, że moja ostatnia wpadka z jojo miała wiele źródeł, jednak jednym z ważniejszych byo mało urozmaicone menu, wpadłam w jakieś dietkowe szablony i już w nich siedziałam, a tu jednak trzeba z jedzeniem poeksperymentować i coraz bardziej przekonuję się, że nie mogę sobie pozwolić na zjedzenie czegoś na co nie mam akurat ochoty, a skoro mam ochotę na jakieś dietkowe jedzonko - to choćby jego przygotowanie trwało długo to muszę je jak najszybciej zrobić, dzięki temu wiem, że niejako spełniam swoje zachciewajki dietkowe, a niedietkowe idą na bok. Może u Ciebie też tak było? A jeszcze troszkę a Twoje dietkowanie nabierze wspaniałego dobrego tempa, czytam, że pracujesz nad trwałymi podstawami odchudzania i to właśnie z pewnością zaprowadzi Cię do celu. :P I znów podążamy razem, bardzo się z tego cieszę. :P

UDANEGO TYGODNIA ZYCZE

Pati

jasne ze dasz rade

masz wsparcie
i trzymam kciuki

Patti, idzie Ci coraz lepiej, trzymam kciuki, żeby było jeszcze lepiej i lepiej i lepiej.

W zupełności zgadzam się z tym, że rzeczywistość naokoło nas w dużym stopniu kształtujemy my sami i to, jak siebie postrzegamy. Polecam film (niestety nie wiem, pod jakim tytułem jest on znany w Polsce) "What the Bleep Do We Know?", który zjawisko to tłumaczy z punktu widzenia fizyki kwantowej. Ale czy nazwiemy to magią, czy fizyką kwantową, czy w jakikolwiek inny sposób, bardzo mocno wierzę, że nasza sytuacja zależy od naszego nastawienia i przez zmianę tegoż możemy ją kształtować.

Uściski

Udanego tygodnia Zyczę



Pozdrawiam
***
Grażyna

hej hej

W tamtym roku o tej porze potrafiłam schudnąć, dlaczego więc teraz miałoby mi nie wyjść?

Oczywiscie że może wyjsć i to nie tylko teraz, nie tylko z acji pory roku,wakacji czy też lata. Patti,- zawsze moze CI się udawać-bez względu na pogodę, nie pogodę, nastrój, aktualny dzień cyklu, dzień tygodnia czy też przypadające święto. Zawsze Tylko musisz w to bardzo wierzyć i pragnąć tego z całego serca. I to wystarczy- popchnie Cię to we właściwą stronę i doda skrzydeł utkanych z motwacji.
Trwaj dalej
iiii gratuluję Ci strasznie i mega serdecznie tych 200 gram-- to nei jest malutku... to cała kostka smalcu /tak, tak- dwustu gramowe też produkują /