-
Justysiu ogromne podwójne gratulacje : z siódemeczki i z domku. Tylko pozazdrościć ( oczywiście pozytywnie ) takiego dobrego początku.
Pozdrawiam i dalej trzymam kciuki!
-
Co tam u Ciebie ?
Jak zacząl sie nowy tydzień
Ja życze by wszystko się pięknie układało
buziaki
-
Witajcie w paskudny, pochmurny, deszczowy poranek. Chmury wisza tak nisko a mzawka w powietrzu, mam wrazenie ze niebo zaraz na nas spadnie. Ale - o dziwo - czuje sie doskonale, nie odczuwam niskiego cisnienia, humor tez mam nienajgorszy Wczoraj bylismy w roznych sklepach pobuszowac za kafelkami, panelami i sprzetem kuchennym, okazalo sie ze wszystko powinno wyjsc finansowo mniej niz sie spodziewalismy Czekam z utesknieniem na telefon w sprawie hipoteki, ale zdaje sobie sprawe ze nie musi to byc dzisiaj a w ciagu tygodnia... No nic, trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i czekac
Dietkowo weekend uplynal mi calkiem niezle, chociaz strasznie malo pilam - bylam glownie poza domem wiec unikalam plynow zeby nie miec problemu z WC
W piatek mialam spotkanie z trenerem i ustalalismy trening cardio. Tak jak myslalam - Keith jest nieugiety, ustalil mi program na bieznie i stepper, nie pomogly moje stekania i narzekania, musze wychodzic i wybiegac 10 min na biezni i pomeczyc sie 15 min na stepperze. Obciazenie, jakie mi dal nie jest zbyt ciezkie ale utrzymanie zadanego tempa wyciska ze mnie siodme poty. Kazal mi tez plywac 10 minut, ale to akurat lubie i robie to znacznie dluzej
No to czas teraz na podsumowanie:
PIATEK:
- kalorie: 1252.90
- plyny: 2 litry wody, 3 herbaty owocowe
- ruch: bieznia, stepper, wszystkie przepisane cwiczenia, dodatkowe cwiczenia na uda, basen
- dla siebie: sauna, jacuzzi
SOBOTA:
- kalorie: 1104
- plyny: 1 herbata zielona
- ruch: basen
- dla siebie: sauna, jacuzzi
NIEDZIELA:
- kalorie: 1256
- plyny: 0 (bo nie licze kawy przeciez, a kefir wliczylam do jedzonka)
- ruch: 0 (nie liczac maratonu po sklepach )
- dla siebie: kapiel w pachnacej pianie i wcieranie wszelkich posiadanych specyfikow
***
Kasiu, jak widzisz - humorek mi dopisuje a tydzien zaczal sie deszczowo ale mam nadzieje ze tylko pogoda na dworze bedzie brzydka
Balbinko, dziekuje bardzo!!
Trini, wszystkie jestescie zaproszone na wirtualna parapetowe, chociaz obawiam sie ze przez kilka dobrych miesiecy nie bede miala neta w domu trzeba bedzie sie jakos zmowic telepatycznie
Camele nadal mi nie wychodza trzeba bedzie pocwiczyc...
Agni, kochana, gdzie mi do Ciebie!!!!
Aisha, a dziekuje bardzo, weekend byl bardzo udany, szkoda, ze taki krotki
Foczko, nic innego od paru dni nie robie Ty pewnie tez tylko tym zyjesz!
Ewuniu, dziekuje bardzo, a ja Tobie zycze wspanialego tygodnia!
Hal, co sie odwlecze to nie uciecze, jestem pewna ze i Wam wkrotce uda sie znalezc cos swojego, zawsze to lepiej placic hipoteke niz te ogromne sumy za czynsz!
Tance ludowe tanczylam 2 lata, jak bylam w liceum a wiec w zamierzchlej przeszlosci
Agus, mam nadzieje ze kiedys sie zalapie na ten czat!
Moj brzuszek tez za piekny nie jest no ale po pierwsze go nie pokazuje bo bluzke co prawda krotka ale najbrzydsza, dolna czesc jest schowana pod spodnica, a po drugie po to cwicze zeby go upiekszyc
Carli, zaraz pojde sprawdzic jak poszlo Ci sobotnie wazenie!
Tag, czuj sie zaproszona!
Lalic, no coz, kawa w Irlandii na dworze... hihi, no dobra, nie zawsze tu pada, wiec mam nadzieje ze kiedys uda sie zrealizowac takie marzenia
Gdybys mogla mi podeslac pare adresow "wnetrzarskich" to bym byla wdzieczna, troszke pokopalam w necie ale chyba nie trafilam we wlasciwe miejsca... Nie chce nic super hiper nowoczesnego, chcialabym miec w domku swoj "klimat" a nie laboratorium... I reczniki w lazience kolorowe, takie jak lubie, a nie pod kolor kafelkow... A takie niestety teraz trendy panuja jak zauwazylam...
Lunko, mam nadzieje ze mialas wspanialy weekend!
Katsonku, masz racje, herbatka nie wypada opijac sukcesow
Bike, a pilas juz mietowego Baileysa? Jest jeszcze karmelowy, ale ten mietowy smakuje mi chyba najbardziej! Mniam! A Irlandczycy rzeczywiscie sa troche podobni do Polakow, choc ja uwazam ze zdecydowanie bardziej serdeczni i usmiechnieci!
Dorcia! Nie strasz! Chyba zaczeje sie na te ptaszyska z dubeltowka!
-
A ja ten karmelowy bardzo lubię. Zresztą który Bailey's nie jest dobry? No nie ma takiego.
Ależ czeka Cię fascynujący okres urządzania nowego domku! Kciuki za hipotekę nadal mocno zaciśnięte - Mam nadzieję, że wkrótce będziesz dla nas miała dobre wieści na ten temat.
Też w sobotę mało piłam. Schodzenie ze sceny, by pójść do ubikacji, chyba nie byłoby zbyt widowiskowym elementem występu.
Mocno Cię ściskam
-
najwazniejsze abyście urzadzili własne gniazdko tak jak wy tego chcecie a nie bo taka jest moda.
trener napewno wie co bedzie dla ciebie najlepsze, wiec pilnie wykonuj jego polecenia a napewno szybko bedzie widac efekty.
-
Butti, pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku
ps
piłam tylko ten klasyczny, hihihi chyba pozostanę mu wierna, bo jest debeściarski
-
Buttuś aaaaaaaaaaaaaa masz siódemke gratuluje coś niesamowitego, ale się ciesze że Ci się udało, będe Cię gonić jak tylko przeżyje ponowny powrót do krainy bałwanków
Jakie zmiany, treningi.....pięknie, widać że nie marnujesz czasu będe brać z Ciebie przykłąd Kochaniutka
buziaaaaa
-
Bardzo dziękuję za wsparcie w trudnych chwilach i gratuluję osiągniecia tak wspaniałych rezultatów Pozdrawiam
-
buttermilk mam do ciebie pytanie ty już jesteś tak doświadczona w odchudzaniu ..jak to jest z tymi sokami wagi ..jak uniknąć z tego powodu stresu...ostatnio byłam na imprezce wcale specjalnie nie pojadłam bardzo skoromnie troche wypiłam żubróweczki ale dużo potańczyłam stanełam rano po imprazce na wage i ok 2 kg więcej wiem że to się szybko unormuje ..ale dlaczego tak jest ...czy to normalne co zrobić aby sie nie stresować ..wiem wiem pewnie się tyle nie ważyć
-
Dobowo waga może się wahać nawet do 3-3,5 kg i to bez imprezek, żubróweczek i innych grzechów. Tak po prostu jesteśmy skonstruowani
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki