Strona 9 z 22 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 218

Wątek: Odchudzam sie, nie chudne! I zle sie czuje. Ciekawe dlaczego

  1. #81
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ala2

    "otylosc i cukrzyca typu 2 zwiekszajaca sie w tempie epidemii doprowadzily do znacznych ale niekoniecznie korzystnych zmian w skladzie przyjmowanych przez nas cukrow ...
    i tak znacznie zwiekszyla sie konsumpcja fruktozy cukru prostego (miod,lody batoniki owoce)o indexie zblizonym do 20 ale ....posiadajacy duzy potencjal pobudzania organizmu do odkladania tluszczy( w "zapasy" czyli faldy)wywolywania zaburzen przyzwajania i zarzadzania cukrami oraz wzrostu poziomu trojglicerydow w konsekwencji prowadzac do stalego wyskiego poziomu insuliny we krwi i glebokiech zaburzen metabolicznych nie tylko dotyczacych przywajania cukrow
    .wysoko fruktozowa dieta prowadzi zarowno u zwierzat jak i ludzi do szybkiej insulinoopornosci (uodpornienia się” organizmu na własną insulinę, co daje skutki podobne do wywołanych jej brakiem.)i i powstania tzw metabolicznego syndromu(.miażdżyca naczyń, otyłość oraz cukrzyca to trzy podstawowe chorobska ktore mozemy sobie zafundowac jako grubaski)
    .poza tym gleboka nadwyzke zlego cholerterolu a to lezy u podloza wzrostu zarowno watrobowych jak i jelitowych zwiazkow biochemicznych wywojujacych miazdzyce zreszta o zlym choleterolu kazdy wie jaki jest
    .w eksperymentach uzywa sie fruktoze wraz z dieta wysokotluszczowa ( nasycone ) do wywolywania marskosci watroby ( ztluszczenia ) ale spoko czesc z nas te experymenta funduje sobie na wlasne rzyczynie


    .
    chyba to ala2 chciala powiedziec......

  2. #82
    ala2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Teraz trochę o mleku. Jak poprzednio, popieram się wypowiedzią dra Wierzbickiego (z forum o Metodzie Montignaca - Diety Zuzla) który powołuje się na najnowsze badania w tej dziedzinie.

    Mleko szkodzi zdrowiu.
    - ma działanie insulinogeniczne, nawet to chude ponieważ zawiera cukier mleczny -laktozę (pobudza trzustkę do nadmiernego wydzielania insuliny -> insulinooporność i tycie -> cukrzyca. Ponadto laktoza może być rakogenna (np. rak jajników i zaćma). O tym że mleko może przyczyniać się do powstawania cukrzycy mówiono już dawno temu, a cukrzykom zaleca się duże ograniczenie mleka (nawet w oficjalnej medycynie w Polsce )

    - główne bialko mleka - a1 beta kazeina jest silnie alergogenna , a czeste spożycie mleka może powodować odwapnienie kości (czyli na odwrót niż przez lata myślano), może to mieć miejsce zwłaszcza u kobiet po 40. Dr Wierzbicki powołuje się na badania z Harwardu, gdzie u 78000 kobiet które wypijały 3 szkl. mleka dziennie osteoporoza występowała 3 razy częściej niż u kobiet niepijących mleka.

    - mówi się także o wielu zanieczyszczeniach obecnych w mleku np.: ropa z wymion (średnio 3 ml na litr) oraz hormony, które mogą sprzyjać powstawaniu raka piersi - 100, 200 lat temu mleko zawierało dużo mniej hormonów, teraz przemysł mleczarski powoduje że krowy są cały czas w ciąży, zatem stężenie hormonów w mleku jest dużo większe. Posiada także vit. D szkodliwej w nadmiarze - jeśli pije się b. dużo mleka.

    - cyt. dosłowny: " zapewne znane Wam są ponurczywania w brzuchu zaparcia lub biegunki to głównie wina spożywanych produktów mlecznych...trudno w to uwierzyć ale to prawda, w końcu mleko krowie zostało stworzone przez naturę dla cielaków."

  3. #83
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ala2
    - mówi się także o wielu zanieczyszczeniach obecnych w mleku np.: ropa z wymion (średnio 3 ml na litr) oraz hormony, które mogą sprzyjać powstawaniu raka piersi - 100, 200 lat temu mleko zawierało dużo mniej hormonów, teraz przemysł mleczarski powoduje że krowy są cały czas w ciąży, zatem stężenie hormonów w mleku jest dużo większe.
    Apropo zanieczyszczeń i zdrowych produktów to ja mam takie zdanie, ze teraz we wszystkim co jemy jest mase szkodliwych substancji. nigdy nie wiemy gdzie rosła kapusta, czereśnie, jabłka, itp., które kupujemy na codzień. Nawet teoretycznie chleb, gdzie pisze że jest bez konserwantów to może też zawierać mase zanieczyszczeń, bo żyto mogło rosnąć tak naprawdę przy autostradzie. Jak by tak pomyśleć to wyszłoby, ze nic nie powinniśmy jeść, bo wszystko jest trujące.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  4. #84
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    czyli jak bede ponizej tego pulapu to bede chudla czy przy takiej ilosci kalorii bede chudla. prosze o odpowiedz gaga. wiem ze nudze ale chcialabym to wiedziec a pozniej juz dam wam spokoj. dzieki z gory.

  5. #85
    ala2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gosikmt
    Apropo zanieczyszczeń i zdrowych produktów to ja mam takie zdanie, ze teraz we wszystkim co jemy jest mase szkodliwych substancji. nigdy nie wiemy gdzie rosła kapusta, czereśnie, jabłka, itp., które kupujemy na codzień. Nawet teoretycznie chleb, gdzie pisze że jest bez konserwantów to może też zawierać mase zanieczyszczeń, bo żyto mogło rosnąć tak naprawdę przy autostradzie. Jak by tak pomyśleć to wyszłoby, ze nic nie powinniśmy jeść, bo wszystko jest trujące.
    O tych zanieczyszczeniach - to chodziło nie o takie typowe (typu w glebie i powietrzu) ale np.: o naturalną ropę, która znajduje się w mleku krów, czy np. hormony - może źle to nazwałam.

    Jeśli chodzi o takie typowe to się zgadzam. Nawet na ziarno z upraw ekologicznych pada kwaśny deszcz a gleba jest skażona i będzie taką - nawet gdyby ludzie przestali używać chemii, samochodów, odpadów chemicznych - oczyszczenie jej zajęłoby kilka albo kilkanaście tycsięcy lat. Niestety...
    Generalnie jestem zwolennikiem umiaru w traktowaniu doniesień naukowych, tutaj przytoczyłam to co dr Wierzbicki pisał, co nie znaczy, że jest to dla mnie ( i mam nadzieję, że osoby czytające też tego tak nie traktują) jak wyrocznia i jedyna prawda. Chociaż napewno warto się nad tym zastanowić.
    Pozdrawiam, Ala.

  6. #86
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    yasmine.. tyle mozesz jesc zeby utrzymac wage...a poniewaz masz duzo wolnego czasu i niezbyt duza nadwage...to zmneijsz o 200 kalorii i dodaj jakas aktywnosc fizyczna

  7. #87
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    pociagne watek fruktozy.......

    Napoje słodzone fruktozą - cukrem występującym naturalnie w owocach - mogą powodować zmiany w metabolizmie sprzyjające otyłości - uważają badacze z USA na łamach pisma "Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism".

    Badania zostały przeprowadzone na grupie 12 kobiet o prawidłowej masie ciała. Przez dwa dni kobietom podawano posiłki o takim samym składzie białek, tłuszczów i węglowodanów i o tej samej wartości odżywczej. Jednego dnia do posiłków podawano napoje słodzone fruktozą - cukrem prostym występującym naturalnie w owocach, drugiego - napoje słodzone taką samą ilością glukozy, tj. cukrem prostym wykorzystywanym przez ludzki organizm jako podstawowe źródło energii.

    Badacze zaobserwowali, że poziom leptyny - hormonu, który hamuje uczucie głodu, był niższy we krwi pacjentek po posiłkach popijanych napojami z fruktozą niż z glukozą.

    Jak przypominają autorzy, niski poziom leptyny udało się wcześniej powiązać z wyższym ryzykiem rozwoju otyłości.

    Po spożyciu napoju z fruktozą odnotowano również niekorzystny wzrost poziomu innego związku biorącego udział w regulacji masy ciała - tzw. greliny, która pobudza apetyt.

    Fruktoza sprzyjała też podniesieniu we krwi poziomu trójglicerydów, związków tłuszczowych, które łączy się z ryzykiem chorób układu krążenia.

    "Obserwowane zmiany w poziomie hormonów regulujących metabolizm organizmu i odkładanie tkanki tłuszczowej, sugerują, że spożywanie napojów z fruktozą może pobudzać apetyt i sprzyjać jedzeniu większych ilości pokarmów" - komentuje prowadząca badania dr Karen Teff z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis. Jej zdaniem, regularne picie tego rodzaju napojów może sprzyjać otyłości u osób szczególnie do niej predysponowanych, może też wpływać na ryzyko rozwoju miażdżycy naczyń i chorób serca.

    pe es juz wiem czemu w mojej diecie nie ma owocow...a sa warzywa
    ponadto zastanawiam sie... jak sie to ma to "wysypu" napoi z podpisem "zawiera sok owocowy"... cudny marekting spowodowal ze wiemy juz ze sacharoza i aspartamy sa niezdrowe...ale w naszej swiadomosci owoce to nadal synonim witamin i calego dobra natury.....coz.... ten swiat jeste jednak dziwny

  8. #88
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    i jeszcze....
    Rafinowane cukry błyskawicznie po spożyciu dostają się do krwiobiegu powodując ogromne obciążenie trzustki. Spożycie ich doprowadza też do nadmiernego zakwaszenia tkanek i zaburza równowagę kwasowo-zasadową ustroju. By ją przywrócić nasz mądry organizm pobiera minerały pochodzące z innych pokarmów, a gdy to nie wystarcza, pobiera je z naszych tkanek, a przede wszystkim z kości.
    Cukry oczyszczone dostarczają mnóstwo pustej energii. Uznawane są za najpowszechniej stosowaną na świecie substancję o działaniu uzależniającym. Przyczyniają się do rozwoju wielu ciężkich schorzeń: otyłości, hypoglikemii, cukrzycy, nadciśnienia, chorób serca, zaburzeń odporności, próchnicy i osteoporozy, chorób wirusowych, grzybicy, nowotworów i impotencji. Osłabiają pamięć i zdolność koncentracji, pogłębiając wiele problemów emocjonalnych i mentalnych. Prowadzą też do zniekształcenia układu kostnego, w tym miednicy i łuków zębowych u dzieci rodziców spożywających rafinowaną żywność.
    to samo odnosi sie do fruktozy


    Zupełnie inny jest metabolizm cukrów. Ich małe cząsteczki szybko przedostają się do krwioobiegu i prosto z jelit, przez żyłę wrotną, trafiają do wątroby, gdzie następuje przetwa-rzanie cukrów prostych. Fruktoza jest prawie w całości wykorzystywana do produkcji trigli-cerydów. Występująca z nią praktycznie zawsze glukoza powoduje zwiększone wydzielanie insuliny, która przyspiesza ten proces.<--a to oznacza otylosc i problemy

  9. #89
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gaguś, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że Twój post o fruktozie zacytowałam na innym forum, gdzie dziewczyny właśnie się nad nią zastanawiały (tzn. czy nie kupić, czy nie będzie zdrowsza). Dużo się tu uczę i cieszę się, gdy mogę to nie tylko wykorzystać w swojej diecie, ale także zanieść dalej

    A jeśli chodzi o cukier, to wiem, że ogólnie unikać, ale jak już czasem troszeczkę użyć, to czy jest jakakolwiek różnica na korzyść cukru brązowego, a jeśli tak, to na czym ona polega?

  10. #90
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emkr
    Triskell, ja się zdecydujesz na pieczenie to sluże radą bo tez sie w to bawię czasai
    Ja piekę na drożdżach, bo mi czasu brak żeby zrobić zakwas, a taki chleb na zakwasie ponoc najlepszy. Najtrudniej zrobić pierwszy bo potem go troche zostawiasz by robić kolejne - ale zakwas tez sie na drożdżach robi
    Ja jeszcze wrócę do tematu chlebka, bo nie zrezygnowałam z tego pomysłu. Otóż mam przepis na zakwas i wcale nie używa się do niego drożdży.

    Oto przepis (źródła niestety nie mogę creditnąć, bo nie znam):



    Bierzemy garnek kilkulitrowy, polewany. To on bedzie nasza dzieza. Wielkosc garnka zalezy od tego, czy pieczemy jeden czy wiecej bochenków. To juz musimy sami wypróbowac, aby ciasto podczas rosniecia nie ucieklo nam z garnka. Ponizszy przepis bedzie dotyczyl jednego bochenka o wadze mniej wiecej 750 g.
    Do garnka o pojemnosci 2-3 litrów sypiemy jedna szklanke maki zytniej razowej, zalewamy zimna woda do uzyskania konsystencji gestej smietany. Przykrywamy szmatka i stawiamy w cieple miejsce. Codziennie mieszamy zakwas kilkakrotnie drewniana lyzka. Po 2-3 dniach, kiedy utworza sie babelki i czujemy kwasny zapach, dosypujemy jeszcze jedna szklanke zytniej maki i rozbeltujemy woda.
    Nastepnego dnia, a jest to dzien pieczenia, do zakwasu dosypujemy dwie szklanki maki pszennej razowej, dolewamy wode, sypiemy lyzeczke soli ciemnej, po plaskiej lyzeczce przypraw: kminku, czarnuszki, co kto lubi, mozna tez dodac ziaren slonecznika lub sezamu i stawiamy w cieple na kilka godzin. Gdy ciasto wyrosnie przekladamy do formy i jeszcze raz dajemy mu wyrosnac. Pieczemy w prodizu lub piekarniku. Czas pieczenia: 1 godz. 15 min.
    Po ostygnieciu wyjmujemy chleb z formy i zawijamy w papier lub szmatke. Nie nalezy zawijac go w folie, bo zaplesnieje. Taki chleb zachowa smak i zapach przez tydzien. I prosze zauwazyc, ze nie ma w nim zadnych utrwalaczy czy ulepszaczy.

Strona 9 z 22 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •