-
Witaj Triskell!
Pojawiaś się podczas mojego urlopiku i jakoś dopiero teraz do Ciebie zawitałam. Twoja bużka juz mi się przewinęła w kilku wątkach no i nareszcie znalazłam chwilkę by i do Ciebie zawitać
Gartuluję tych już zrzuconych kilosków Oby tak dalej - zresztą z pewnoscią tak bedzie bo forum daje olbrzymią siłę i wsparcie w walce z sadełkiem
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
-
TRISKELL TU JEST KLUB xxl :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...266&start=1305
TU MOŻESZ ZŁOŻYĆ GRATULACJE BELLI
-
Emkr - witam i jak wiesz już Cię odwiedziłam na Twoim wątku
Agnimi - dzięki za link, że też ja nie miałam o tym zielonego pojęcia!
A ja powoli już będę Wam mówić dobranoc, czyli dla Was - miłego dnia
-
Witaj Triskell!!!
Już mi się parokrotnie Twoja buźka przewijała na wątkach, a dzisiaj zobaczyłam, że wstępujesz do naszego klubu i natychmiast przybiegłam się przywitać i cieplutko powitać naszą nową klubowiczkę!
Pięknie dietkujesz, w natępny więc wtorek na pewno zobaczymy Cię na podium
Cieplutkie pozdrowionka!!!
-
Hi Triskell, czuję w Tobie bratnią duszę z tym optymizmem i sympatycznym spojrzeniem na siebie i świat. Bardzo dobrze, że zdecydowałaś się zamieścić to zdjęcie przed odchudzaniem. Jeśli wtedy ważyłaś 91 kilosków, a ja teraz 95, to znaczy, że za dziesięć kilosków będę miała już bardzo ładną sylwetkę. :P :P :P :P Dzięki.
Owoc, który opisujesz, przypomina mi pewien gatunek kaktusa, który jadłam w Maroko, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć jego nazwy. Pamiętam, że też mi cholernie smakował, ale niestety nie można go było kupić "na zapas", zbyt nietrwały.
Z tych mieszanek warzywnych na patelnię, szczególnie przepadam za chińskimi i meksykańskimi. I są one dla mnie ratunkiem, wręcz wybawieniem, jak biorę je do pracy. Można jeść, jeść, a kalorii mało. Choć ja ostatnio już nie mogę tych 400g na raz zjeść, a szkoda, bo są przepyszne. W przyszłym roku sama porobię troszkę takich mrożonek z warzywkami, które kocham najbardziej i będzie jeszcze smaczniejsze.
90 minut ćwiczeń, to bardzo dużo, ale po Twoim najmłodszym zdjęciu widać, że cholernie warto. Tylko jak Ty już ten sprzęcik dostaniesz, to w klubie xxl będziesz cały czas pierwsza. I dobrze, bardzo dobrze, będę miała kolejną forumowiczkę do gonienia. :P :P :P
Szkoda, że dziś minęłyśmy się na forum. Podesłałam Ci liścik na priva. I bardzo się cieszę, że do nas dołączyłaś!
-
Triskell jestem po wrażeniem twoich wymiarków. Bioderka to mamy podobne ale uda i talia fiu fiu... No i mój biuścik to raczej taki mały
Chyba u Emkaerki czytałam o twoim rozkładzie dnia. Niezły z ciebie nocny marek, a raczej nocna Triskell...
A jeśli chodzi o różnicę w wygladzie po 10 kg to faktycznie bez problemu można ją zauważyć.
Buziaki i miłego dnia/nocy
-
Triskell, kochana
wpadłam tylko na kilka chwil, ale nadrobię to juz niedługo.
sama wybieram sie spac, ale Tobie zyczę dobrego dnia,
radosnego jak Ty sama. słonecznego i bogatego w same miłe chwile.
-
No to już jest nałóg, dopiero co wstałam i od razu pędzę na forum. Wcześniej jednak sprawdziłam maile i muszę Wam powiedzieć o czymś, co nic nie ma wspólnego z forum czy odchudzaniem, ale dzięki czemu w tej chwili mam łzy radości w oczach. Słyszałyście na pewno o Kathrinie i o zniszczeniach, jakie poczyniła na południu Stanów. Kilka dni temu jedna dziewczyna z Texasu, którą znam od kilku lat przez zupełnie inne internetowe forum, napisała bardzo dramatycznego posta. Otóż jej bardzo dobry przyjaciel niedawno przeprowadził się do Biloxi, miasta, które Kathrina doszczętnie zniszczyła. Ta moja koleżanka rozmawiała z nim kilka dni przed huraganem, gdy oczekiwali jego nadejścia, i obiecał wtedy regularnie dzwonić. Nie zadzwonił, a ona od kilku dni desperacko usiłowała go znaleźć. Bardzo lubię tą dziewczynę, więc jak poprosiła na tamtym forum o dobrą energię, to wysyłałam mnóstwo paczuszek. Ale od jej przyjaciela ciągle nie było znaku życia. Jeszcze wczoraj przed pójściem spać rozmawiałam z moim mężem na ten temat i powtarzaliśmy, że to pewnie przez chaos na miejscu katastrofy, pewnie dlatego nie może dopchać się do działającego telefonu... I dzisiaj czytam maile z tamtego forum i ta dziewczyna pisze, że jej przyjaciel właśnie zadzwonił. On i jego mama są zdrowi i cali, nawet ich dom, choć troche uszkodzony, nie został doszczętnie zniszczony. Wiem, to przyjaciel mojej koleżanki internetowej, nawet jej nigdy osobiscie nie spotkałam, choć jest mi bardzo bliska, ale tak jakoś bardzo emocjonalnie zaangażowałam się w tą sprawę i teraz kap kap lecą mi łezki radości i ulgi
Witam Patti, dziękuję też wszystkim innym Dziewczynom za wpisy, jak już będę po kawce i ćwiczeniach to sobie po Waszych wąteczkach pobiegam, na razie tylko wpadnę szybko do Belli sprawdzić, co jej lekarz powiedział. Reszta po ćwiczeniach Uściski!!!
-
witaj Triskell
Wiedzę że Ty taki dobry duszek jestes i pozytywną energię rozsyłasz
Dobrze wiedzieć do kogo się zwrócić w trudnych chwilach
Pozdrawiam
-
Witaj Triskell
Oczywiście,że słyszałam i czytałam o Kathrinie.To co się stało w Nowym Orleanie i okolicy to niewyobrażalna tragedia Ciągle mam przed oczami obrazy pokazywane w naszej telewizji Czlowiek jest taki bezsilny wobec siły żywiołu.....
Do jutra
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki