Strona 229 z 739 PierwszyPierwszy ... 129 179 219 227 228 229 230 231 239 279 329 729 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,281 do 2,290 z 7388

Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

  1. #2281
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Hej Triskelku, na razie mam 2 zdjęcia grupowe z sylwestra to wyślę Ci je. Jak dostanę płytkę z reszta to wyślę wtedy mnie samą w całej okazałości.
    Cichutko żeby nie zpeszać pytam , co z Twoją pracą, kiedy mają sie odezwać ????
    Mam nadzieję że się uda. Choć co to będzie jak Ty będziesz pracować, kiedy będziesz nas odwiedzać ojojoj
    Dziś przesyłam 10000 buziaków
    i dużo ciepłej pozytywnej energii

  2. #2282
    Julietta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Mieszka w
    Lublin
    Posty
    3

    Domyślnie

    mnóstwo buziaków dla TRISSS nasej kochanej
    przodowniczki w odchudzaniu
    niech nas motywuje dalej
    pomimo ze sama już nie ma co zrzucać

    Triss mnie bardzo motywujesz
    twoja waga wyjściowa tylko 5kg była nizsza od mojej

    Tobie się udalo to może i mi się uda
    tyle że ja nie licze kalorii i bilanowania się diety
    ....
    ?

    papa

    meilki do Ciebie ze zdjęciami poszedł

  3. #2283
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No tak, tak się staram wszystkich poodwiedzać, że na wizytę u mnie nie starcza mi czasu

    Kasiu, o pracy powinnam coś wiedzieć w czwartek-piątek.

    Stan z poniedziałku rano to jakieś 0,5-0,7 kg na plusie, mam nadzieję, że jutro rano będzie lepiej, bo jak nie, to taki niechlubny wynik będę musiała wysłać do Klubu XXL. A pewnie byłoby jeszcze gorzej, gdybym na wpół nieświadomie (tzn. byłam padnięta i nie myślałam, a dzień 1 stycznia był taki krótki, że musiałam dobić do limitu kalorii czymś płynnym, bo jeść mi sie nie chciało, tylko pić) nie wywołała w swym żołądku rewolucji (nie obrażając naszej forumowej koleżanki), wypijając w niedzielę wieczorem 2 szklanki soku z suszonych śliwek. No więc gdy się ów sok spotkał ze szklanką kefiru, to miałam w żołądku jakiś przewrót zbrojny, walkę na barykadach, te sprawy...

    Tak czy owak, dziś już dzielnie dietkowałam i ćwiczyłam. Pojechałam do fitness clubu na Taste of GX, a tu na drzwiach powitała mnie kartka (nieobecna tam w ubiegły czwartek), że zajęcia w grupie są w poniedziałek odwołane. Musiałam więc sama poćwiczyć, najpierw chciałam rozgrzać się na bieżni a potem poćwiczyć na maszynkach siłowych, ale potem pomyślałam, że akurat dziś głównym celem jest spalenie tych sylwestrowych kalorii (Gagaa mówi, ze odkładają się do 48 godzin, więc może jeszcze jakieś udało mi się wybić, zanim się u mnie rozgościły pod postacią tłuszczyku) - no i zrobiłam sobie trening interwałowy na bieżni: po półtorej-dwie minuty bardzo szybko (6,6 czegoś tam, możliwe, że mil na godzinę), potem 2,5-3 minuty wolno (3,6) i tak na zmianę przez 45 minut, Według licznika na maszynce spaliłam trochę poniżej 450 kcal, a wraz z pięciominutowym "uspokajaniem się" ponad 470. Wydawało mi się, że tak sobie bez problemu biegnę, a jak po tych 50 minutach zeszłam z bieżni, to nogi miałam jak z waty i mięśnie gorące (dlaczego mięśnie ramion także, tego nie rozumiem). Mam więc nadzieję, ze wybiłam chociaż parę kaloryjek, które mają brzydki ryjek.

    Zdjęcia z Sylwestra wrzucę za chwilę, nadal ładuję je jeszcze na Photobucket, ale najpierw coś jeszcze z ubiegłego roku, z tego pamiętnego dnia, gdy forum wariowało:


    Jeśli jeszcze nie widzicie, to tu jest zbliżenie, proszę zwrócić uwagę na autora i datę ostaniego postu:


    No dobra, zabieram się za zdjęcia z Sylwestra

  4. #2284
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oto zdjęcia z Sylwestra... Było ok. 30 osób, w tym jedna bardzo dziwna para, których gospodarze (nasi przyjaciele) już raczej do siebie nie zaproszą, bo facet (obleśny siwowłosy wąsacz) dziwnie się lepił do wszystkich kobiet, usiłował podnieść moją sukienkę żeby sobie "obejrzeć rajstopy", a na koniec wpadł do styropianowego pojemnika z lodem rujnując go kompletnie, natomiast kobieta ... rozłożyła nogi, uniosła sukienkę i usiłowała się onanizować (ominęło mnie to, bo byłam wtedy w kuchni, ale widziałam zdjęcia, które zrobił jej gospodarz, zanim nie zwrócił jej uwagi - i dobrze, że zrobił, bo bym nie uwierzyła!!!) - dodam, że nie była ani młoda, ani atrakcyjna, więc było to co najmniej żałosne.

    Reszta ludzi była sympatyczna, absynt lał się litrami. Okazuje się, że jest to na tyle czysty alkohol, że nie ma się po nim następnego dnia kaca, co potwierdzam. Ilości i jakości spożytego przeze mnie na imprezie jedzenia nie wspomnę. Ale bawiłam się dobrze i ze świadomością, że reszta stycznia będzie dietkowa

    Najpierw Trinia przed imprezą, w pięknym fotelu:


    Z moją przyjaciółką Trinity:


    Tu stwierdziłam, że jestem jej gryzoniem (widocznie gryzonie mają taki wytrzeszcz oczu, bo byłam pewna, ze robię minę jak gryzoń wykapany):


    Z Trinity na tle stołu trunkowego:


    Sztuka przygotowania absyntu:




    I jego picia (tylko czemu na pierwszym zdjęciu znów ten wytrzeszcz?):




    Za chwilę ciąg dalszy...

  5. #2285
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ciąg dalszy...

    Z Moniką/Xaną:


    Z małżonkiem moim osobistym:


    Z Kubą Rozpruwaczem:


    Ja, Monika i nasze drugie połowy:



    Już prawie północ:


    Zdjęć część trzecia i ostatnia za chwilę...

  6. #2286
    Sonne30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    O kurcze pieczone, przepieczone TRINI ALE Z CIEBIE LUFENCJA jaki chudzinek z Ciebie ... wyglądasz przeslicznie ... gratuluje tak ogromnego spadku "balastu" i całkowitej jego eksmisji

    Jestem pod ogromnym wrażeniem

    buziaki od bajkowej Sonne

  7. #2287
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Część trzecia i ostatnia:

    Na tych dwóch to ja nie jestem pewna, co ja robiłam :




    Na tych bez wątpienia balansowałam na głowie talerz, jednocześnie kręcąc kółka biodrami, czego na zdjęciu nie widać :




    A to zdjęcie lubię, aczkolwiek zostało zrobione aparatem męża, więc kolory niezbyt ładne:


  8. #2288
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Tris, szczuplaczku Ty już może tylko utrzymuj tę wagę
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  9. #2289
    Forma Guest

    Domyślnie

    Łał!!! Super figura, super kreacja - po prostu super z Ciebie kobietka!!!
    A ja znów byłam fotografem

  10. #2290
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Triniu, świetnie wyglądasz, a to ostatnie zdjęcie jest takie nieziemskie, bardzo fajne. Super, że tak fajnie się bawiłaś.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •