-
No dobrze, to będzie o absyncie (stosownie do okazji na zielono)...
Najpierw o sposobie picia. To silny alkohol, niektóre miały po 70% i więcej, więc pije się go rozcieńczonego z wodą z lodem. Ta woda ma ściekać z karafki powoli, bo wtedy stopniowo uwalniają się olejki eteryczne zawarte w trunku (zresztą też i dlatego trzeba rozcieńczać, jak jest nie rozcieńczony, to nie ma pełnego smaku, bo coś tam nie jest uwolnione). Cukier nie jest konieczny, ale ja wolę z cukrem. Jeśli pije się z cukrem, to kostkę cukru kładzie się na takiej właśnie łyżce z dzirkami, żeby woda przeciekała przez kostkę aż ją stopi. O tak to wygląda:
W Czechach w ciągu ostanich 20 lat wymyślili (i teraz reklamują jako historyczny, choć podobno źródła historyczne tego nie potwierdzają) sposób picia taki, ze nasączoną w alkoholu kostkę się pali i do szklanki spływa cukier skarmelizowany. Moi znajomi tak tego nie piją i w ogóle uważają czeski absynt (poza jakąś jedną nową marką) za trunek sztuczny, ze zbyt dużą zawartością piołunu, konserwantów i różnych paskudztw. Ten absynt u nich (sprowadzany ze Szwajcarii, Francji lub destylowany samodzielnie) smakuje bardziej anyżowo, niż piołunowo.
A teraz jeśli chodzi o rzekomą szkodliwość absyntu, to dla tych, którzy nie znają angielskiego, przetłumaczę parę faktów ze stronki mojego znajomego, [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (najpierw zaczęłam tłumaczyć cały artykuł, ale po pierwsze to tu na forum za bardzo nie na temat, po drugie nie chcę brzmieć, jakbym reklamowała alkohol, bo jeszcze mi za to wątek zamkną ):
Podczas dekad poprzedzających wpisanie absyntu na listę środków zabronionych alkoholizm wzrastał w zastraszającym tempie. Absynt był wówczas modnym, niedrogim i silnym alkoholem, łatwo nadużywanym przez osoby ze skłonnoscią do alkoholizmu.
Często nie wspomina się jednak o tym, że miliony osób piły absynt bez jakichkolwiek uszczerbków na zdrowiu. W Paryżu było ok. 30000 knajp. U szczytu jego popularności, Francuzi konsumowali ponad 36 000 000 litrów absyntu rocznie. Każdy pił absynt.
Legendarne halucynogenne właściwości absyntu przypisywane były t***one, związkowi chemicznemu zawartemu w piołunie, ale najprawdopodobniej wynikały z alkoholizmu i pozostawiających wiele do życzenia mikstur zachwalanych jako absynt. Duże dawki tego t***one (jakkolwiek to jest po polsku) mogą faktycznie być szkodliwe, ale analiza starych i robionych według starych receptur absyntów udowadnia, że jest go tam na tyle mało, że prędzej konsument zszedłby na zatrucie alkoholem zanim zdążyłby go tyle wypić, żeby dawka t***one była szkodliwa. To tak, jakby podawać szczurom laboratoryjnym czystą kofeinę i winić kawę za wszystkie choroby serca. jakoś nikt nie sugeruje zakazu sprzedaży kawy. Był to napój pity kiedyś we Francji tak, jak teraz w większości krajów piwo. Gdyby miał taki efekt halucynogenny i szkodliwy, połowa populacji Francji byłaby wówczas ciągle na tripie, oślepłaby, itp.
Innymi słowy - nie ślepnie się, nie ma się po tym wizji, po wypiciu człek jest rzeźki i myśli klarowne, trochę jak po kofeinie. I tak jak już napisałam, nie ma się po tym kaca. Wypiłam 5 czy 6 drinków i rano czułam się zupełnie OK.
Przepraszam tych, którzy chcą tu czytać tylko o tematach związanych z dietą, ale tyle osób mnie o to pytało po obejrzeniu sylwestrowych zdjęć, że postanowiłam wyjaśnić
-
A tak już zupełnie na inny temat, to dzisiaj się dowiedziałam, że podobno jestem podobna do Susan Sarandon
Dobra, idę na Wasze wątki, bo jeszcze zaczną się szerzyć plotki, że absynt powoduje amnezję, bo przez niego do kogoś zapomniałam dotrzeć
-
jakby sie człowiek uparł to moze byznalazł podobieństwo
-
JA TO MAM ZMARTWIENIE DOSTALAM OD SYNA JESZCZE W NOWY ROK "SHERIDAN S 'A TU ZAKAZ W AKCJI PICIA" ANKOHOLU" PRZEZ 10 TYGODNI
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Triss,
cóś w tych słowach jest, moze taka aura tajemniczości w półuśmiechu......
Dzięki za wyjaśnienie,
jestem usatysfakcjonowana,
a i o mnie nie zapomnij, oki?
-
Z OKAZJI OKRAGLEJ STRONY -MOZE SIE PIERWSZA ZALAPIE
-
Psotulko, załapałaś się, masz Medal Okrągłostronowca
-
Hej hej jeszcze troszkę i będzie 200 stronka ,miłego dnia kochany duszku całus od Majeczki i Kacperka
-
Triskell kochan ..dzieki Tobie nauczyłam sie wstawiac obarzki...przez photobucket...
DZIĘKUJE
-
Witaj Triskellku
widziałaś film "Biały pałac" z Susan ... piękna i sexi ... a więc jesteście podobne
pozdrawiam cieplutko
ps
wklejam foteczkę corsiaka z uszkami i ogonkiem na dowód, że zdobycie tytułu Miss nie jest niemożliwe dla ogoniasto-uszatego corsiaka ... prawda, że cudny
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki