-
Ech, nie udało mi się tym razem tego Linuxa zainstalować, wszystko działało tylko akurat internet (czyli, to czym mi najbardziej zależy) nie. Znaleźliśmy sposoby podłączania internetu dla dial-up i dla DSL, ale nie dla kablowego, a taki mamy. No więc niestety na razie wracam do Windows, co nie znaczy, że już tak na zawsze rezygnuję z linuxowego pomysłu. Jesteście kochane, że tak super mój wątek podtrzymywałyście na pierwszej stronce, więcej napisze i Was poodwiedzam dopiero późnym wieczorem, bo teraz idę na parę godzin spać, potem rano joga i do pracy, a o 18.00 idę na jakieś spotkanie dotyczące tańca brzucha, gdzie będą nas uczyć robić makijaże do tańca Ale potem, no i przez całą niedzielę będę już Wasza, może nie z linuxa, ale już z nowego dysku i sprawnego systemu
Aha, straciłam wszystkie kontakty na gg i wszystkie zdjęcia poza tymi, które wysyłałyście w ostatnim tygodniu. Bardzo Was proszę o przysłanie raz jeszcze zdjęć i o zapukanie i przedstawienie się na gg (3346843)
Ściskam i dobranoc [/list]
-
Hey Triskell
Miłego dietkowania i przyjemnego dzionka:*
-
Hej Triskell, szkoda że nie udało Ci sie zainstalować Linuxa, ale najważniejsze że znowu jesteś z nami.
Miłych snów.
-
Triskiellku ale jestes zajeta
wpadlam juz do Foczki na watek ww
-
Dziewczyny, lecę na jogę, ale chciałam tylko parę zdań napisać, bo zauważyłam, że forum przegląda użytkownik o nicku "Trisk". To może być przypadek, jeśli tak to Triska przepraszam, ale gdyby przypadkiem oznaczało to, że dorobiłam się swojego osobistego trolla, to pozdrawiam i komunikuję, że jeśli ktoś taki się u Was wpisze, to to nie ja.
Ściskam Was wszystkie, miłego wieczoru
-
-
Witaj Triskell
Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale napewno nie ostatni. Widząc ile radości,rad, pozytywnej energii i wielu innych pozytywnych "rzeczy" wnosisz na to forum nie mogłam przeklikać obojętnie obok Twojego topiku
Jestem naprawde pod wrażeniem Twojego sukcesu
Pozdrawiam
P.S. kurcze zapomniałam jak zwykle połowe tego co chciałam napisać
-
Dobrze że już jesteś Ta przerwa nie była na szczęście zbyt długa
-
Jestem po dzisiejszym dniu padnięta, za to jutro dzień słodkiego lenistwa i buszowania przez cały dzień po Waszych wateczkach Strasznie jestem ciekawa, co się u Was przez ostatnie dwa dni wydarzyło
U mnie dzisiaj:
- Wstanie rano po trzech godzinach snu, na rowerek i na nim na jogę. A tam okazało się, że... instruktorka nie przyszła To zupełnie do niej niepodobne, więc mam nadzieję, że nic się złego nie stało. W każdym razie było nas 8 osób i same zrobiłyśmy sobie godzinne zajęcia, na zmianę sugerowałyśmy ćwiczenia i wydaje mi się, że naprawdę nieźle nam poszło
- Potem miałam jeszcze godzinę czasu przed pracą, więc zostałam na bieżni w fitness klubie.
- W pracy duży ruch, miałam być jak zwykle przez jakieś 3 godzinki, zostałam 5 i to tylko dlatego, że to ja musiałam wyjść. Chyba coraz lepiej się w tym wszystkim orientuję. A poza tym zyskałam nową śliczną sukienkę. Przyszła klientka oddać w komis kilka sukienek niby wizytowych i ta mi od razu wpadła w oko. Okazało się, że szefowa jej nie przyjmie, bo sukienka od środka ma odbarwienie od dezodorantu pod pachami (na zewnątrz tego nie widać, tylko na podszewce), ale zobaczyła mój łakomy wzrok i wysłała mnie do przymierzalni. Wewnętrzny grubasek piszczał, że pewnie nie wejdę (nie wiem, jakiego numeru odpowiednikiem jest tutejsze 7/8, ale to chyba coś w okolicach 38, jeśli nie mniej), ale sukienka jest po prostu jak szyta na mnie. Jest krótka, granatowa ze srebrnym brokatem, pod częścią spódniczkową ma podszewkę z tiulu więc się ładnie rozszerza i ja oczywiście chcę ją w lecie normalnie nosić, nie tylko wizytowo. Summa sumarum, i klientka i szefowa stwierdziły, że muszę tą sukienkę mieć i klientka sprzedała mi ją za $10 (!), a szefowa pożyczyła mi te pieniądze, a w poniedziałek o tyle mniej mi za ten pierwszy tydzień zapłaci. Wiem, że któraś z Was pytała o zdjęcie w tej czerwonej sukience, którą dostałam za pierwszy dzień pracy, ale ja jej jeszcze nie nosiłam (też jest trochę "wizytowa"), może jutro poproszę męża, żeby mi porobił zdjęcia w obu
- Potem pół godzinki w domku i na spotkanie towarzyskie ludzi z grupy tańca brzucha, poznałam trochę tancerek z grupy średniozaawansowanej, do której od kwietnia i my (grupa "beyond beginners" w całości) przechodzimy... przejście do tej grupy będzie oznaczać, że możemy już występować, na początku w kilku tańcach tylko, ale zawsze... no więc trochę się posocjalizowałam z przyszłymi współwystępowaczkami
A teraz trzeba by już pójść spać
Wiatm nowe na moim wątku Małą Żabcię, Karmen i Chybaty, jutro poszukam Waszych wątków i złożę rewizytę
Do gg po reinstalacji systemu dodałam na razie tylko Animkę, Agentkę i Beverly. Proszę wyślijcie mi jeszcze raz swoje numery, bo wszystkie straciłam (mój: 3346843)
Uściski
-
Jak to dobrze ze juz masz sprawny system.
Byłam pewna, że sobie dasz rade w tej pracy, a szefowa na pewno juz jest zachwycona że Cię ma.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki