Przyleciałam podziękować za drugą piękną opowieść . Czy mogę ją też posłać na www.pozytywne.com ?
Chyba samolot
Witam! Mysle,ze tez bede na zlocie w 100 procentach we Wroclawiu !!! Jeszcze dzisiaj rano siedzialam tam wlasnie na lotnisku i myslalam czy spotkanko z forum wypali...
Juz sie ciesze!!!!Pozdrawiam! Sisska
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
DZIEKI ZA ODWIEDZINKI
UDANEGO TYGODNIA ZYCZE
Triskiell słoneczko
jak mi sie to podoba, przylatujesz za pół roku a już
ustawia się kolejka na spotkanie
Ja to już mam śpiwór spakowany
A tak poważnie to zatańczysz nam te buszkowe tańce ???
buźka
Witaj Triskel,
tryska z Ciebie cieplo, pozytywna energia, potrafilas zgubic nadmiar kilogramow ,a do tego robisz to co lubisz, sprawia tobie i innym przyjemnosc
Za to Ciebie lubie i w grudniu melduje sie we Wrocku jesli pozwolisz
Po raz pierwszy wpisalam sie u Ciebie na watku,.... jednak obserwuje Ciebie jeszcze jak Gagaa,prowadzila swoj dzienniczek i czesto wpisywalac swoje pomysly, zadawalas pytania i mozna sie bylo duzo ciekawego na temat dietkowania od was dowiedziec.
Lubie ludzi twojego pokroju, natomiast unikam awanturnikow i cwaniakow.
A to zdanie ,swiadczy o wielkiej skromnosci.Podkreślam, że to głównie dlatego, że większości "lepszych" tancerek w tym występie nie będzie
Na tych zdjeciach widac, ze jestes dobra tancerka i swiom cialem pokazujesz swoja wspaniala duszyczke
Pozdrawiam serdecznie i pisz dalej , bo ten wateczek daje duzo optymizmu
Właśnie, może na grudniowym zlocie zrobimy kurs tańca
hej Triss
Gratuluje solówki
Moja znajoma też tanczy ukonczyła kurs...niestety nigdy nie widziałam jej wyczynów chociaż mnie zapraszała...
Muszę sie skusic i zobaczyć ten taniec...
Ostatnio też jadłam fasole i chyba nie dla mnie już takie jedzonko... chodziłam z wydentym bolącym brzuchem dwa dni
Widze ,że kolejka sie ustawia na spotkanko
Mam nadzije ,że sie nie spóżniłam
bardzo bym chciała Ciebie poznać
Buziaczki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Hi Triskellku, ależ miałam czytania wpisków zaległych, Twój wąteczek rozrasta się w tempie ekspresowym, jednak nadgoniłam zaległości. Dobrze, że opisałaś o swojej siostrze, to z pewnością pomoże wielu z nas. Podeślij jej ode mnie mnóstwo bradzo ciepłych pozdrowień, bardzo się z nią solidaryzujemy. Cieszę się, że jest coraz bliżej naszego spotkania we Wrocławiu, nawet nie mogę sobie wyobrazić takiej ilości pozytywnej energii w jednym miejscu. Mocno Ci gratuluję solówki, to już duże osiągnięcie! Dziekuję za pamięc o mnie i te ciepłe słowa pozostawiane dla mnie, bardzo mi pomagały. :P
Bewiku, no aż się zaczerwieniłam . Dziękuję, kochana, za tyle miłych słów. Śmieszne, że wspominasz Gagę, bo ja właśnie dziś zastanawiałam się, co się z nią dzieje. Jest osobą, bez której moje odchudzanie wyglądałoby pewnie inaczej, mniej zdrowo i rozsądnie. Bardzo dużo dała temu forum... i znikła. Strasznie przywiązuję się do ludzi - także tych, których znam "tylko" wirtualnie - i brakuje mi tu na forum wielu osób, które były tu, gdy zaczynałam, albo pojawiły się później, a potem znikły. Mnie też czasem drobiazgi życia codziennego na jakiś czas odciągają od forum, pisuję wtedy rzadziej, ale gdybym tak kiedyś wsiąkła jak kamień w wodę, to proszę ścigać mnie przez maila ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ) lub gg (3346843 - choć przyznaję się, że czasem potrafię tygodniami gg nie włączać). Zresztą kilka osób na tym forum zna też mój adres pocztowy.
Troszkę odbiegłam od tematu, w każdym razie gorąco Ci dziękuję, życzliwy, miły Bewiku. Oczywiście, że na grudniowym zlocie będziesz jak najbardziej mile widziana. Z Dzierżoniowa nie masz daleko, więc jak mogłoby Cię na zlocie nie być??? (hehe, już tak poczułam się myślami na owym zlocie, że w pierwszym momencie napisałam "jak mogłoby Cię tu nie być", tak jakbym była już we Wrocławiu!!! ).
Wiesz, z tymi "lepszymi tancerkami" to raczej trzeźwa ocena sytuacji niż skromność. Uczę się tańca brzucha dopiero od września ubiegłego roku. Mam co prawda podwaliny w postaci nauki tańców ludowych od sześciu lat, ale to przydaje się jedynie przy bardziej folklorystycznych krokach. Są u nas w zespole osoby, które tańczą znaaaacznie dłużej. Siłą rzeczy więc jestem jeszcze za nimi daleko w tyle. Choć czasem jestem niecierpliwa i chciałabym tak od razu wszystko mieć w jednym paluszku (czy też jednym bioderku ), staram się trzeźwo patrzeć na swoje umiejętności i wiem, że kiedyś tam dojdę, ale trzeba na to trochę czasu.
Kasiu, Nan - zobaczymy, jak to z tym zatańczeniem na zlocie będzie. Na razie znam tylko choreografie grupowe. Nie wiem, jak wyglądać one będą w wykonaniu jednej osoby, choć oczywiście mogę spróbować. A może do tej pory nauczę się jeszcze czegoś nowego, co bardziej będzie się nadawało? W końcu to jeszcze kilka miesięcy. Ze skrzydełkami to niestety nie zatańczę we Wrocławiu, bo po pierwsze ich transport do Polski byłby kłopotliwy, a po drugie w mieszkaniu się w nich zatańczyć nie da, sufit jest za nisko (tutaj też, w tym tygodniu żeby ćwiczyć przed sobotnim występem, będę skrzydła zabierać do parku. Tak, niektórzy wychodzą do parku z pieskami, a ja na spacerek zabieram skrzydła ). W każdym razie oczywiście, że chętnie jakiś taniec na zlocie Wam pokażę, jeśli większość osób nie będzie miała nic przeciwko temu.
Sissi - Wow, aż z Kolonii przyjedziesz? Super!
Tak z innych newsów, to rozmawiałam dziś znowu z siostrą, czuje się lepiej, jest już mniej opuchnięta a ta nadprogramowa waga jej o kolejnych kilka kilogramów spadła. Nie zatrzymali jej w Zabrzu, byli zadowoleni z wyników, być może w październiku będą jej próbowali założyć nowy port (może na ten nie będzie uczulona), bo okazuje się, że oni jej tej opaski tak zupełnie nie zdjęli, tylko wypuścili z niej płyn, tak więc teraz jest zupełnie luźna.
Mocno Was ściskam
Zakładki