Strona 687 z 739 PierwszyPierwszy ... 187 587 637 677 685 686 687 688 689 697 737 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,861 do 6,870 z 7388

Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

  1. #6861
    niuniareks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Grębów
    Posty
    13

  2. #6862
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Buziaki i pozdrowienia mkną do Ciebie kochana Triskell Dbaj o zdrówko


  3. #6863
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Triskellku- mam nadzieję, że już zdrowa jesteś?

  4. #6864
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    cześć fioletowy gryzoniu
    I'm back. again...
    no ale trzeba zakasac rękawy i nie użalać się nad sobą.

    Jak się czujesz? Wspaniały strój masz do tańca...
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  5. #6865
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny kochane, pewnie zaraz będziecie na mnie krzyczeć, bić i butami po łepku walić, ale muszę się Wam do czegoś przyznać: otóż od dzisiaj jestem na skróconej wersji kopenhaskiej. Skróconej do 10 dni, bo w przeciwnym razie 13. dzień wypadłby wtedy, kiedy tańczymy w restauracji indyjskiej, a tańczenie na głodniaka w oparach jedzenia z mojej ulubionej kuchni świata to nie dla mnie, chcę więc być w stanie coś (w granicach rozsądku) tam zjeść. Plany są więc takie: 10 dni diety, potem dwa dni przystosowania się do normalnego (zdrowego) jedzenia przed owym dniem restauracyjnym.

    Zdecydowałam się na tą dietę:
    - Bo nie mogę się jakoś bez niej zmobilizować i trzeba mi jakiegoś rygoru.
    - Bo chcę trochę skurczyć żołądek i zrobić sobie odwyk od słodyczy i innych niezdrowych węgli.
    - Bo chcę znowu poczuć, że marchewka jest niesamowicie słodka.
    - Bo półtora roku temu schudłam na tej diecie 6,5 kg.
    - Bo Margolka robiła ją kilkakrotnie.
    - Bo dzisiaj, robiąc zakupy spożywcze, po raz pierwszy od jakiegoś czasu poczułam tego dawnego powera, który pozwolił mi przejść obojętnie obok półki ze słodyczami - a właściwie nawet nie tyle obojętnie, co z czymś w rodzaju triumfu i dzikiej satysfakcji.
    - Bo lubię praktycznie wszystkie składniki tej diety, a ostatnio mój organizm wręcz domaga się tych steków.

    Dodam, że czuję się już zupełnie zdrowa i silna, a jeśli przypadkiem poczułabym, że dieta zbytnio mnie osłabia, to z niej zrezygnuję. Zresztą to przecież tylko 10 dni.

    Chcę, by znowu, w zależności od fazy cyklu, moja waga wahała się od 63 do 65 kg (tak jak przed wrześniowym wyjazdem do Utah), a nie od 68 do 70. Z tego wynika, że do zgubienia mam ok. 5 kg. Nie wiem, dlaczego mój drugi suwaczek nie jest (przynajmniej dla mnie) widoczny, bo robiony był na tej samej stronce, co pierwszy. W tej chwili nie chce mi się robić kolejnego.

    Aha, tak, przeszło mi przez myśl, by nic na forum o tej kopenhaskiej nie pisać. Ale to nie byłoby uczciwe, bo w końcu po to założyłam ten wątek, by opisywać w nim swoje zmagania z tłuszczykiem, a nie jakąś okrojoną i ocenzurowaną ich wersję.

    No to teraz czekam na gromy.

  6. #6866
    flex007 Guest

    Domyślnie

    chwała ci za to, ze się przyznałaś

    co do kopenchaskiej
    owszem ja schudłam też te 6 kg, ale wróciło w przeciągu miesiąca
    Usprawiedliwię cię jedynie w przypadku kiedy przysięgniesz, ze po niej bedziesz sie racjonalnie i zdrowo odrzywiać. To jest warunek.

    kuchnia indyjska????
    nie znam za dobrze
    może podaj jakiś fajny przepis, to zrobie domowniką

    pozdrawiam,

  7. #6867
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Flex, jak dla mnie kuchnia indyjska "leży" głównie w przyprawach. Dużo curry, kurkumy, cuminu (kminu rzymskiego), garam masala. No i mleczko kokosowe (na szczęście tu bez problemu można kupić takie light). Bardzo często w domu przyprawiam jakąś "zwykłą" potrawę tak, że mąż uważa ją za indyjską.

    A po kopenhaskiej, którą robiłam ponad półtora roku temu, udało mi się nie tylko nie przytyć, ale wręcz stracić kolejne 19,5 kg. Wiem, jak ważne jest to, co się robi potem.

    A tak w ogóle to witam u mnie na wątku.

  8. #6868
    flex007 Guest

    Domyślnie

    DZIĘKI ZA CIEPŁE PRZYJĘCIE


    JEDYNĄ "POTRAWKE INDYJSKĄ" JAKA ROBIE TO KAWAŁKI KURCZAKA SUCHE OBTACZAM W GOTOWEJ MIESZANCE CURRY I BE NICZEGO WRZUCAM NA OLIWE. PODAJE Z RYŻEM. MOJEMU DARKOWI SMAKUJĘ, ALE TO PROŚCIZNA

    NO SKORO WIESZ JAK SIE Z KOPENHASKĄ OBCHODIC, TO NIE POZOSTAJE MI NIC INNEGO, JAK TYLKO TU ZAGLĄDAC I SPRAWDZAĆ TWOJE WYNIKI. JA SWOICH WYNIKÓW SIE TROCHE WSTYDZE PONIEWAŻ MIJA FIGURA WOGULE SIE NIE ZMIENIŁA OD TEJ NA ZDJĘCIACH NA MOIM WĄTKU ., PRZEDE MNA DŁUGA DROGA



    POZDRAWIAM

  9. #6869
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Flex, dziś już pewnie nie uda mi się poza XXL-ki wyjść (u mnie dochodzi północ), ale jutro postaram się zajrzeć na Twój wątek i popodziwiać te zdjęcia.

  10. #6870
    flex007 Guest

    Domyślnie

    ZAPRASZAM NA SWÓJ WĄTEK

    DZIEWCZYNY DĄŁY TAM PRZEPIS NA DIETETYCZNA RYBĘ Z CUURY.
    mI SMAKOWAŁA.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •