-
Nie uciekła tylko pouczyła się na łonie natury tudzież w pociągu
-
Łono natury to bardzo złe miejsce na naukę ;P Wszystko mnie bardziej interesuje wtedy niż ksiażki
A w pociągu to nie ma mowy o żadnym pisaniu, czytaniu , bo mi od razu się niedobrze robi ;]
-
Ja też tak mam ale w autobusie 
No to odpocznie Twój musk na kilka dni a potem świerzy będzie mógł przyjąć większą dawkę wiedzy niż taki zabiedzony i przemęczony
-
No dobra, intensywniej do grzechu zaczniemy namawiać Cię, jak już bliżej grudnia będzie
Ale np. pomiędzy świętami a Nowym Rokiem chyba na uczelnię nie idziesz? A to jedna z możliwości terminu.
A mnie w tej chwili dręczą dwa czysto retoryczne pytania na zupełnie inne tematy:
1. Kiedy wreszcie wróci z pracy mój mąż? Naciągnęłam sobie dziś na tańcach jakich mięsień na plecach i masażu mi trzeba, niech więc wraca jak najprędzej.
2. Gdzie konkretnie podziewa się teraz ten tłusty pająk, którego kilkanaście minut temu zobaczyłam uprawiającego bungee jumping z mojego biurka? Bo zanim zapaliłam swiatło, to na wykładzinie przed biurkiem już go nie było.
-
Trisss
nie opowiadaj mi o pająkach bo ja fobiczka jestem ;p.
A mężuś jak najbardziej przydaje się przy bolących plecach
-
Witaj Triss
Dawno mnie u Ciebie nie było aż mi wstyd
Ostatnio miałam problemy z logowaniem ,ale naszczescie juz jest ok..
Pamiętam jednak ,że to Ty zmobilizowałaś mnie do tego by moje jo-jo z zimy znikneło...
Jakwidzisz stanełam w miejscu
i jakoś ciężko mi ruszyć...
Pozdrawiam
-
Stella - kopę lat! 
Nan - sorry, nie wiedziałam. Ja tak mam z mrówkami, panicznie się ich boję. Chyba najbardziej przeraża mnie ich masowość, bo jak widzę jedną, to zawsze wiem, że to zwierzę nie występuje pojedynczo i gdzieś w pobliżu są ich miliony. W drugiej połowie września jedziemy do Arizony i Utah, chcemy co najmniej w niektóre noce spać pod namiotem, a zawsze im bardziej na południe, tym mrówek więcej... brrrr!
-
Witaj słonko
na początek buziak dla ciebie
Co do spokania w grudniu to jest jeszcze sporo czasu(ja staram się nie planować bo przeważnie plany biorą w łeb
(( )ale o ile nic poważnego się nie stanie to również się stawię na spotkaniu we Wrocku
.Mam nadzieję że mogę hihihihihi.Pozdrawiam cieplutko Majeczka(być może kiedyś będę laseczka)
-
Nie ma sprawy Triss
, ja też nie lubie mrówek, ale kiedyś u nas w domu nawiedziły faraonki i chyba się wtedy do nich przyzwyczaiłam, no na szczęście już dawno wytępione
.
-
Majeczko, no pewnie, że super będzie, jeśli będziesz mogła przyjechać 
Nan, u mnie chyba własnie od faraonek fobia się zaczęła: jako dziecko miałam je w mieszkaniu i pamiętam takie horrory, jak wytrzepywanie chleba przed użyciem
Wchodziły nawet do lodówki!
I tym radosnym akcentem się na dzisiaj pożegnam. Plecy już wymasowane, choć nie powiem, że zupełnie OK, coś tam sobie nieźle dziś naciągnęłam i nawet nie mam pojęcia, kiedy dokładnie
Mam nadzieję, że jutro obudzę się bez bólu, bo jutro też tańce.
Uściski dla wszystkich
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki